• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mniej zleceń dla firm z rynku usług budowlanych

Dawid Menard
6 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Stolarze, firmy wykańczające wnętrza, architekci, producenci mebli zaczynają odczuwać kryzys i zmniejszoną liczbę zleceń. Stolarze, firmy wykańczające wnętrza, architekci, producenci mebli zaczynają odczuwać kryzys i zmniejszoną liczbę zleceń.

Inflacja rośnie, więc drożeją materiały budowlane. Trudno uzyskać kredyt hipoteczny w związku z czym sprzedaje się mniej mieszkań. Inwestycje deweloperskie są więc czasowo wstrzymywane, co oznacza mniejszą liczbę zleceń dla podwykonawców. Jedne firmy upadają, inne się rozwijają. Sprawdziliśmy kondycję firm świadczących swoje usługi na rynku budowlanym w Trójmieście.



Trudność w uzyskaniu kredytów hipotecznych sprawia, że sprzedaje się coraz mniej mieszkań. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja się nie poprawi zbyt szybko, gdyż inflacja cały czas rośnie. Niedługo ma sięgnąć 20 proc. W związku z tym drożeją materiały budowlane.

Wzrost cen i mniej zleceń



Zgodnie z raportem Grupy Polskie Składy Budowlane, ceny w okresie od stycznia do września 2022 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. wzrosły średnio o 27 proc.

Najbardziej podrożały izolacje termiczne (+51 proc.), a najmniej wyposażenie AGD (+15 proc.). Instalacje, ogrzewanie, wykończenia wzrosły o 24 proc.; płytki, łazienki i kuchnie o 23 proc., a stolarka o 21 proc. Wzrost cen coraz bardziej wyraźnie przekłada się na zmniejszenie zleceń dla firm świadczących usługi na rynku budowlanym.

- Ostatnie miesiące to dla nas ciężki czas. Praktycznie do zera zmalały zlecenia na zabudowy kuchni, meble pod wymiar, czyli duże zamówienia, które do tej pory były głównym źródłem utrzymania mojej firmy. Powód jest prosty: ludzie nie dostają kredytów, więc nie kupują mieszkań. Na branży stolarskiej odbija się to bardzo dotkliwie. Pracy obecnie mamy tak mało, że zdarza się nawet, już po przyjściu do pracy usłyszeć od szefa: idź do domu, dziś masz wolne, bo nie mamy nowych zleceń - poskarżył się pan Adam, stolarz z Gdańska w czasie wykonywania szafy w remontowanym mieszkaniu.


Deweloperzy, którzy szukają podwykonawców i planują utrzymanie tempa produkcji mogą skorzystać na takich zmianach na rynku. Większa konkurencja zawsze oznacza bowiem większe możliwości dla nabywcy produktów lub usług.

- W ostatnich kilku miesiącach zawarliśmy szereg nowych umów na prace projektowe, co pozwala optymistycznie myśleć o nastrojach deweloperów i najbliższej przyszłości naszej branży projektowej, w naszym przypadku w szczególności inwestycji mieszkaniowych i apartamentowych - mówi Tomasz Bosiacki, architekt i współwłaściciel firmy Bosiaccy Biuro Architektoniczne w Sopocie. - Mimo iż na rynku mniej się buduje, notowany jest spadek sprzedaży mieszkań o ok. 40 proc., dla deweloperów jest to też moment do korzystnego zainwestowania. Na rynku budowlanym można zakontraktować usługi podwykonawców na korzystniejszych stawkach za roboczogodziny. Z kolei ceny materiałów budowlanych, na które popyt wyraźnie się zmniejszył, nie szybują już tak dynamicznie, jak działo się to w ubiegłym roku. W dobie rozpędzonej inflacji przekłada się na istotny zysk dla inwestycji - dodaje.
Firmy, które cieszą się dobrą opinią mają mniejsze problemy z nowymi zleceniami. Analogicznie - firmy mające niską ocenę klientów dostają coraz mniej ofert.

Liczy się reputacja i budowanie marki



Gdy popyt na rynku usług budowlanych jest coraz mniejszy, coraz częściej pracę dostają tylko najlepsi. Budowanie zaufania klientów to ważny i czasochłonny proces, a jednocześnie kruchy, bo wystarczy chwila, by je stracić.

- Obecnie mamy mniej telefonów od klientów indywidualnych. Jest to ok 30 proc. mniej niż w latach poprzednich. Wiem, że moi koledzy po fachu, którzy źle wykonują swoją pracę, i mają negatywną opinię, mają ogromne trudności ze znalezieniem klienta. Jest to spowodowane ocenami wyświetlanymi w internecie. Klienci mają wybór i chcą zatrudniać tych, którzy mają dobrą reputację - opowiada pan Henryk, właściciel firmy zajmującej się usługami ogólnobudowlanymi.
Zieleń i wygoda, a nie bezpieczeństwo. Nowe kryteria wyboru mieszkania Zieleń i wygoda, a nie bezpieczeństwo. Nowe kryteria wyboru mieszkania

Pokolenie tzw. millenialsów, czyli ludzi urodzonych w latach 80. i 90., korzysta z nowych mediów znacznie częściej niż ich rodzice, dlatego dobrze jest stworzyć pozytywną markę swojej firmy w internecie. Pomóc w tym może reklama.

- Bazujemy na klientach indywidualnych, od których dostajemy dziś o 50 proc. mniej zleceń. Trzeba więcej pieniędzy "ładować" w reklamę, żeby był jakiś odzew - mówi pan Tadeusz, który jest kafelkarzem. - W okresie jesienno-zimowym zawsze jest mniej zleceń, ale tak słabo jak w obecnym roku już dawno nie było. Dlatego właśnie inwestuję w reklamę, choć wiem, że to strategia długofalowa, a efekt może się dopiero pojawić za jakiś czas - opowiada.
Najtrudniej mają firmy jednoosobowe, bez wyrobionej marki. Zdarza się, że upadają, a następnie szukają zatrudnienia w większych firmach. Takich, którym udaje się przezwyciężyć kryzys.

Sposób na rozwój w czasie kryzysu



Trudna sytuacja ekonomiczna i geopolityczna mają wpływ również na rynek budowlany. Deweloperzy nie rozpoczynają nowych inwestycji, klienci mają problem z uzyskaniem kredytu. Każdy inaczej reaguje na kryzys, niektóre firmy upadają, a niektóre się rozwijają.

- Gdy wojna się zaczęła, to stało się oczywiste że za chwilę nie będzie projektów deweloperskich, które dawały mojej firmie rozwój i stabilność. Stanąłem przed wyborem: albo zwolnić fantastyczny zespół albo walczyć - opowiada Jan Sikora, prof. ASP, właściciel Sikora Wnętrza. - Zaczęliśmy od poświęcenia jednego dnia w tygodniu na wspólną pracę w Polskim Czerwonym Krzyżu. Dało nam to poczucie jakiegokolwiek sensu w beznadziei, która nastała. Pomaganie, a nie tylko przyglądanie się temu co się dzieje za wschodnią granicą dało nam siłę i nas zjednoczyło - dodaje.

GUS: 20 proc. więcej mieszkań na Pomorzu w ciągu 10 lat



Niesienie pomocy innym to nie jedyne działanie, które w czasie kryzysu dodaje motywacji do rozwoju. Można też brać udział w różnego rodzaju konkursach, co pomoże zbudować dobrą reputację firmy.

- Pomyślałem, że mając pewien zapas klientów i finansów, zainwestuję w rozwój i międzynarodowe konkursy. Ludzie z mojego otoczenia pukali się w głowę. Po kilku miesiącach dostaliśmy osiem nagród. O projektach zrobiło się głośno w prasie na świecie. Wynik jest taki, że nikogo nie zwolniliśmy, szukamy nowych osób, a zlecenia mamy na rok do przodu. Oczywiście nie jest tylko różowo - nastroje naszych klientów przekładają się na wiele spraw. Ale walczymy i płynnie reagujemy na kryzys. Ciekawostka jest taka, że ilość zapytań spada od razu, gdy pojawiają się groźby użycia broni nuklearnej. Ale za chwilę ci ludzie do nas wracają - zgodnie z nastrojami na światowej giełdzie - mówi Jan Sikora.
Jak mówi pan Jan, inspirują go dzielnie walczący Ukraińcy, którzy mimo wojny próbują normalnie żyć. Kondycja jego firmy jest jednym z przykładów na to, że można się rozwijać również w sytuacjach trudnych, a jednocześnie nieść pomoc innym, i zatrudniać nowych pracowników.

Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (221) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Budowlańcom się w d... poprzewracało.

    Ceny wywalili w kosmos. Sam nauczyłem się w krótkim czasie tych prostych rzeczy i typkom pijaczkom dziękuję za uwagę. W kieszeni zostało 40 tysięcy, parę kilo mniej ciałka i ogromna satysfakcja.

    • 0 0

  • I bardzo dobrze (29)

    Ostatnio jeden z drugim układali mi kostkę przed domem, robota zajęła im 5 dni po 5 godzin (czyt. pewnie jechali na drugą robotę). Koszt? Prawie 7000 PLN, czyli 280 PLN/h (!), bez żadnej odpowiedzialności i gwarancji. Tyle to nie zarabiają najlepsi lekarze, prawnicy czy inżynierowie, a odpowiedzialność jakby "trochę" większa.

    • 145 11

    • (10)

      Jak sam podkreślasz, kładzenie kostki to zajęcie nie wymagające tytułu lekarza, prawnika, czy inż. Czemu sam tego nie zrobiłeś, skoro koszty ciebie zatrwożyły?

      • 19 7

      • bo robi coś społecznie istotniejszego niż prosta fizyczna praca (8)

        dlaczego układacz kostki ma zarabiać tyle ile inżynier czy lekarz, skoro jego praca wymaga tylko bycia trzeźwym, trochę silnym i trochę ogarniętym?

        • 27 8

        • A dlaczego nie ? (1)

          Jakieś argumenty ? Jeden kończył studia i uczył się na lekarza a inny uczył się kilka lat układać kafle , każda wiedza i umiejętności mają swoją cenę . Nie mówcie mi też o odpowiedzialności bo jakiś pediatra w przychodni ma lekko średnia odpowiedzialność a facet który robi łazienkę a jego klient na materiały wydał np.15.000 i 5000 za robociznę jak zobaczy że kafel odstaje na chociaż 2 mm powie że nie zapłaci i część . To jest jednak odpowiedzialność .

          • 2 5

          • jakiś pediatra w przychodni ma średnią odpowiedzialność...

            a budowlaniec większą... no brawo! wreszcie ktoś się zdradził, co sądzi o swojej profesji i jak wysoko zadziera nosa. Za zwykłą robolkę, której można się nauczyć bez wysiłku umysłowego. A to, że ludziom się nie chce trochę zmęczyć fizycznie - to do czasu. Pediatra po pracy w przychodni zabierze się za remont w domu. Chciałbym zobaczyć to w drugą stronę - jak budowlaniec po pracy zabierze się za leczenie kogoś/siebie....

            • 0 0

        • (2)

          Albo poświęcasz czas, energię na "proste prace fizyczne" albo swój hajs. Kwestia pracy jak to ująłeś "społecznie istotniejszej" jest dyskusyjna. Prócz tego chyba dyplom lekarza, czy prawnika nie obliguje innych do pracy na rzecz tej osoby za niższe stawki.

          • 10 8

          • dlaczego nie? (1)

            lekarz czy prawnik kostkę sobie ułoży, na odwrót to już nie zadziała. Stąd się bierze różnica w zarobkach fizycznych i umysłowych, która została zachwiana przez patologiczne rozdawanie taniego kredytu hipotecznego. Na szczęście wróci to już za jakiś czas do normy.

            • 24 6

            • Nie ułoży uwierz mi.

              • 3 2

        • Ci społecznie istotniejsi nie ogarną prostych prac fizycznych (2)

          Dlatego wolą za nie płacić tym ledwo trzeźwym, trochę silnym i trochę ogarniętym:)

          • 7 19

          • skąd masz taką pewność? (1)

            mam w robocie zespół inżynierów i pogląd, by zamiast płacić komuś za prostą pracę to lepiej za te same pieniądze kupić sobie maszynę do piwnicy/garażu i ogarnąć robotę samemu z youtube jest coraz popularniejszy. Zrobisz samemu często szybciej, taniej i lepiej niż jakiś pan Rysio-budowlaniec. Kiedyś nie było żadnych poradników, wiedza budowlano-wykończeniowa wymagała tzw. fachu i doświadczenia. Dzisiaj producenci artykułów budowlanych rozpieszczają człowieka, bo masz gotowe systemy, gotowe poradniki (których często budowlańcy nawet nie przeczytają) i filmiki które prowadzą cię za rączkę krok po kroku. Kiedyś zabudowa kibelka to była czarna magia, dzisiaj zamawiam kibelek ze stelażem przez internet, kupuję gotowy komplet poliuretanowych płyt łazienkowych, odpalam kanał "Mario Budowlańca" i w weekend robię sobie prima sort zabudowę.

            No i wychodzisz z błędnego założenia, że ci umysłowi nie ogarną prac fizycznych. Ogarną. Umieją wyciągać wnioski czego często nie potrafią budowlańcy. Jeżeli umiesz wyciągnąć wnioski, dostrzec pewne zależności jak coś zmontować, to już stoisz level wyżej niż ci ledwo trzeźwi, trochę silni i trochę ogarnięci. Pracy fizycznej umysłowy się nauczy, może poprawi coś raz czy dwa, ale się nauczy. Fizyczny po robocie będzie na tyle styrany, że za nabywanie nowych kompetencji, by coś narysować czy przeliczyć, nie będzie już mieć siły.

            • 30 7

            • Takie zdanie cenię.

              Mój komentarz był pewnie i zbyt zawoalowaną krytyką, tych którzy uważają się za społecznie ważniejszych, a posiadają dwie lewe, leniwe i wypielęgnowane rączki i jednocześnie problem z tym, że muszą płacić komuś, kto za nich te ręce pobrudzi.

              • 5 0

      • Bez przesady. Ten który układa kostkę naklęczy się więcej od niejednego Biskupa :)))

        Co nie znaczy że ma zarabiać 280 PLN za godzinę roboty. Przy takiej pracy obowiązuje stawka za metr kwadratowy.

        • 17 1

    • Ojej (2)

      To trzeba było samemu sobie ułożyć i nikogo nie zatrudniać.
      Wiesz co to korelacja popytu i podaży?

      • 4 15

      • następnym razem tak zrobi (1)

        bo ta praca nie była tyle warta

        • 13 1

        • Nie zrobi bo nie potrafi i nie ma narzędzi.

          Połowa moich zleceń to właśnie niedokończone łazienki, bo mąż chciał zaoszczędzić, a żona po 5 miesiącach sikania do wiadra zagroziła rozwodem albo płytki są tak położone, że potykają się o nie.

          #pdk

          • 1 3

    • Odpowiem na swój własny komentarz (3)

      Czemu tego nie zrobiłem sam? Ano dlatego, że nie potrafię i liczyłem na to, że zrobi to fachowiec. I nadal nie uzasadnia to tych cen, bo sam nie potrafię się dobrze ostrzyc ani upiec chleba, ale nie oznacza to, że fryzjer powinien brać za wizytę 300 PLN, a chleb powinien kosztować 50 PLN tylko dlatego, że wykonanie zlecam osobom, które się na tym znają. Oczywiście - na marginesie - kostka wymagała poprawy i użerania się z owymi "fachowcami".

      • 31 2

      • A Ty co robisz zawodowo ?

        I czy jeśli masz możliwość zarobić więcej to mówisz " nie , nie trzeba , stówka wystarczy " ?

        • 2 0

      • (1)

        To teraz nie jęcz ! Drugim razem zapytaj się , o calkowity koszt prac , zanim będziesz chciał położyć kostkę !

        • 2 17

        • z ciekawości - dlaczego stawiasz spację przed znakiem interpunkyjnym?

          Wielu budowlańców, z którymi pisałem tak właśnie robiło. No i jaki jest całkowity koszt prac, odpowiesz nam? :D

          • 11 2

    • (2)

      Lekarz zarabia 300,- za 15 minut.

      • 8 6

      • jak w ogóle można porównywać stawki i czas pracy lekarza z robotnikiem budowlanym nie mam tu na myśli inżynierów, ale pracowników fizycznych i tzw. popularnych fachowców i wszelkie "złote rączki";
        ucz się jeden z drugim wiele lat, odpowiadaj za ludzkie życie na bieżąco itp itd

        • 3 1

      • lata studiów i specjalizacji

        kontra łepek po zawodówce. Serio chciałbyś, by zarabiali podobnie?

        • 22 3

    • Masz żal że zapłaciłeś za robotę która zamówiłeś ?

      Najlepiej jak by Ci zrobili za darmo, ale z Ciebie prosty chłop. Jak tak narzekasz i masz węża w kieszeni to rób Sam jest wolny rynek

      • 1 2

    • Co ty wiesz o dobrych zarobkach. 300zł / h to stawka jak najbardziej do osiągnięcia przez najlepszych w IT. Wiem, bo sam tylko do niedawna zarabiałem, ale już przekroczyłem 350zł / h.

      • 1 0

    • No nie do końca się zgodzę wymiana gumek w aparatach ortodontycznych 200 zł za 20 minut. To jest przesada. Aczkolwiek niektórzy się cenią z dużą przesadą.

      • 9 0

    • chyba nie masz pojecia ile zarabia lekarz, prawnik, z inzynietami od prac niepotrzebnych to masz RACJE

      • 4 4

    • do bani

      chłopcze, wskaż mi dobrych prawników, inżynierów a zwłaszcza medyków

      • 11 19

    • . ...eldorado kończy się dla "fachowców" i bardzo dobrze ..... na rynku zostaną najlepsi a reszta na bruk lub etat jak jest

      ...dobry fachowiec a nie potrafi na swoim

      • 25 1

    • To po co tyle im zapłaciłeś?

      Za drogo to mówisz dziękuję :) Żwir mogłeś sam wysypać i poczekać pół roku i za 2 tysie ktoś by ułożył :)

      • 22 13

    • Dokt

      Lekarze to biora po 300 + za 10 min x 5 czy 6 i masz godzinna stawke.

      • 22 17

  • Branża budowlana i wykończeń wnętrz to patologia.

    Niedawno skończyłem przeciągający się remont domu i doszedłem do następujących wniosków:

    - VAT w budowlance nie wycieka, on się wylewa drzwiami i oknami. Więcej niż połowa wykonawców nie chce nawet słyszeć o przelewie. Zazwyczaj kręcą nosem, gdy poprosi się o fakturę. Z fakturą jest zawsze drożej.
    - Połowa wykonawców próbuje oszukiwać klienta w każdy możliwy sposób (było cię stać na dom, to można cię oszwabić w każdy możliwy sposób). Ukrywają fuszerki, które zrobili; nie szanują materiału, który klient zakupił; materiał często ginie w nie wyjaśnionych okolicznościach; przychodzą pijani do pracy; nie dotrzymują terminów; nie chcą wykonywać poprawek gwarancyjnych; Robią wycenę na droższy materiał, a kupują tańszy i gorszej jakości.

    To jest totalna patologia. Wcale mi ich nie żal.

    • 5 0

  • Sprowadziłem ekipę z Meksyku (1)

    nawet z kosztami przeliotu wyszło taniej i lepiej, niż z naszymi spod Sierakowic

    • 3 1

    • Przeliotu mówisz?

      • 0 0

  • Zastanawiające

    Zawsze zastanawiałam się jak to jest możliwe, że jeśli pytałam się kogoś znajomego o polecenie jakiegoś budowlańca to pierwsze co słyszałam na odpowiedz na pytanie z jakich powodów go poleca to fakt, że "przychodzi do pracy i nie pije w trakcie pracy". Może teraz przynajmniej nie wystarczy już po prostu być w pracy i nie pić, a trzeba będzie trochę powalczyć o klienta. Bardzo dobrze wszystkim tym "fachowcom" od siedmiu boleści. Może teraz znajdzie się jeszcze takiego co zechce wystawić fakturę - bo otrzymanie faktury od "fachowca" to już generalnie nierealne. Sama prowadzę działalność usługową i chyba też zacznę odpowiadać klientom: "niech się Pan/Pani cieszy, że jestem w pracy i jestem trzeźwa" ;-)

    • 4 0

  • Niech padaja na pysk i kwiczą

    W szczególności firmy stolarskie od mebli na wymiar. Była u mnie taka jedna Orzech Meble. Nie tylko ze nie zrobila pod projekt to newet nie skończyła zlecenia. Na reklamacje - gluchy telefon. Podobnie inna wykonujaca meblościankę. Fuszerka i zero profesjonalizmu. Kit wam w oko stolarze z taka waszą robotą. Im takich pseudo-fachowcow mniej tym lepiej dla rynku i klientów.

    • 2 0

  • Normalne na rynku. (5)

    Była bańka na nieruchy wywołana tanim kredytem. To był popyt na wykończeniówkę. Więc rosły ceny. Brak popytu i zwała na nieruchach wywoła spadek cen usług. Notabene bardzo nieadekwatnych do jakości czasami.

    • 27 2

    • (4)

      Nie będzie spadku ! Wszystko poszło w górę ,inflacja 20% Nikt za darmo nie będzie robić ! Przebranżowią się , zahaczą gdzie indziej i wrócą za rok dwa z podwójną stawką . Takie realia w tej Polsce za panowania PiS !!

      • 6 20

      • (2)

        Na kogo niby przebranżowią się szeroko rozumiani budowlańcy? Na rolników, księży, czy może programistów?

        • 11 1

        • (1)

          Będzie jak ze zwalnianym stoczniowcami 20 lat temu.
          Pojadą na zarobek do Norwegii, Irlandii, Niemiec, Holandii, itd.

          • 6 0

          • I sie srogo zdziwia, bo za granica nie zarobia takich pieniedzy jak w polsce podczas boomu

            • 2 0

      • Jakie za darmo skoro ceny są oderwane od rzeczywistości.

        Fachowcy którzy wyceniali mi robotę na początku 2022 sami powiedzieli że jeszcze dwa lata temu nie byłoby nawet połowy tej kwoty. Oczywiście mówimy o samej robociźnie. Koszty życia im wzrosły dwukrotnie w dwa lata?

        • 6 1

  • Wolnych ekip budowlanych jest pelno (1)

    250zl dniowki a jak się nie podoba to idź szukać gdzie indziej roboty. A jeszcze niedawno trzeba było ponad pół roku czekać A teraz można przebierać w ekipach

    • 0 2

    • przebierac mozesz w "ekipach" - taka mała róznica...a reszta sie zgadza

      • 1 0

  • Miałem robić remont łazienki ale fachowiec powiedział mi 15000 zł (5)

    Robota na dwa tygodnie plus materiały. Poczekam aż zejdą na ziemię

    • 75 6

    • Solidni fachowcy nie zejdą. (2)

      Wykruszą się papraki, a spece zostana z wysokimi cenami za usługi (inflacja i koszty robią swoje). Będziesz mógł wziąć bardzo taniego papraka zagadkę i ryzykować nerwami i kasą.

      • 6 12

      • (1)

        nie tylko zejdą, ale już schodzą

        • 5 1

        • czytaj dokładnie co kolega pisze, fachowcy nie zejda, papraki schodza z cen, czego ty nie rozumiesz...skoro twoi fachowcy schodza z ceny tzn ze byli własnie paprakami,a tyś se wkrecił ze zatrudniasz elite?

          • 0 3

    • (1)

      Czekaj, czekaj, tak tanio już nie będzie.

      • 2 26

      • będzie

        na razie branża leci jeszcze rozpędem taniego kredytu z 2021. Znajomy wykończeniowiec już myśli o przebranżowieniu się póki jeszcze ma kasę na szkolenia. Bo tak kasę się przeje, branża wyhamuje i zostanie w czarnej d...

        • 26 3

  • Nie rozumiem narzekania na ceny (2)

    Faktem jest,że w PL zasadniczo koszt pracy fachowca to ok 1000 zł dziennie, niezależnie od branży, mechanik, budowlaniec, wykładowca, inżynier, analityk etc. Oczywiście mówimy tu o fachowcu, czyli o kimś kto swoją prace wykonuje dobrze i zna się na niej, posiada własne narzędzia i doswiadczenie. Oczywiście są wyjątki na plus, jak medycy czy programiści oraz niektórzy inżynierowie. Ale taki typowy fachowiec liczy 1000 zł/8h całkowitego kosztu (w rozumienie całkowitego kosztu
    jego zatrudnienia). I to są realia rynkowe. Prawda jest taka, że jeżeli twoja praca jest wyceniana na mniej to.... Albo nie jesteś fachowcem albo siedzisz w budżetówce.

    • 3 5

    • Nie, nie jest i nigdy nie było faktem 1000zl dniówki budowlanca (1)

      Ale spokojnie, już niedługo będziecie się prosić o robotę :)

      • 1 3

      • Dla budowlańca fachowca na własnej działalności, który prowadzi firmę, ma własne narzędzia i samemu zdobywa zlecenia to jak najbardziej normalna stawka, i patrząc na inflację to raczej niższa już nie bedzie. Zmniejszony popyt oczyści rynek z "fachowców po YT" ale ci co zostaną nie będą mieli powodu aby schodzić że stawek, wszak niedoświadczona konkurencja szybko się wykruszy, no ale życie pokaże.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane