• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy ład przy zakupie mieszkania lub budowie domu. Komentarze

Ewa Budnik
23 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Po tym jak program Mieszkanie Plus nie przyniósł zapowiadanego wysypu mieszkań, potrzebne były nowe propozycje rozwiązań wspierających rozwój mieszkalnictwa. Właśnie powstały. Po tym jak program Mieszkanie Plus nie przyniósł zapowiadanego wysypu mieszkań, potrzebne były nowe propozycje rozwiązań wspierających rozwój mieszkalnictwa. Właśnie powstały.

Przedstawione niedawno przez rząd nowe pomysły na wspieranie Polaków w dochodzeniu do zapewniania sobie własnego lokum nadal są zbyt mało konkretne, by rzeczowo je ocenić. Na tym etapie analiza przedstawionych kierunków budzi tyle samo obaw co nadziei.



Czy zapewnienie wkładu własnego do kredytu na zakup mieszkania to dobry pomysł?

Polski Ład to na razie lista rządowych planów, dotyczących zmian w różnych obszarach życia Polaków, także tych dotyczących polityki mieszkaniowej. Dopóki nie pojawią się konkretne ustawy można uznać je za nowe kierunki, które w swoim założeniu wspierać mają przede wszystkim rodziny z dziećmi.

Premier Mateusz Morawiecki przy okazji prezentacji programu przyznał się do porażki poprzedniego programu Mieszkanie Plus, w ramach którego w ciągu kilku lat w całej Polsce powstać miały tysiące mieszkań na wynajem z niskim czynszem i możliwością dojścia do własności mieszkania (na całe Trójmiasto powstało tylko jedno osiedle, oddanie kluczy do mieszkań opóźnione było o ponad półtora roku).

- To bolączka wszystkich rządów III RP. To co osiągnęliśmy to zdecydowanie za mało. Mogę powiedzieć, że ten program, który w pierwszej odsłonie zaproponowaliśmy nie wyszedł tak jakbyśmy chcieli - powiedział Mateusz Morawiecki przyznając się przy tym do potknięcia. - Dlatego przebudowaliśmy nasz program mieszkaniowy, będzie się on składał z kilku nowych komponentów.
Przypominamy najważniejsze z nich:

Nowy Ład. Zobacz pełną listę zmian proponowanych w programie



Mieszkanie bez wkładu własnego



Państwo zamierza osobom od 20 do 40 roku życia zapewnić gwarancje bankowe przy zakupie na kredyt pierwszego w życiu mieszkania z rynku pierwotnego, wtórnego lub przy budowie domu (tzw. program poręczeniowo-gwarancyjny). Ma ona wynosić do 40 proc. ceny mieszkania i do 100 tys. zł. Ma to umożliwić szybki zakup mieszkania osobom, które nie są w stanie odłożyć wymaganego przez banki wkładu własnego.

Sprzedaż mieszkania. Z biurem nieruchomości czy bez?



Dodatkowo, by premiować rodziny, rząd przewiduje umarzanie kredytu (maksymalnie do 150 tys. zł) w miarę pojawiania się na świecie kolejnych dzieci. Przy narodzinach drugiego dziecka rodzina liczyć może na 20 tys. dopłaty, trzeciego 60 tys. zł i 20 tys. zł przy każdym kolejnym dziecku.

Bony mieszkaniowe



Mają wspierać osoby, których nie stać na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego na zakup mieszkania. Będzie on wsparciem przy wynajmie, nabyciu pierwszego mieszkania lub domu lub też jego budowie. Przewidywane są dwa rodzaje takich bonów:

  • Społeczny bon mieszkaniowy będzie przeznaczony na wpłatę tzw. partycypacji w TBSie lub Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej - SIM (to spółki działające na podobnych zasadach jak TBS) lub wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej - SM.
    Jednoosobowe gospodarstwa domowe otrzymałyby pomoc w wysokości 5 tys. zł, małżeństwo bez dzieci - 10 tys. zł, małżeństwo z jednym dzieckiem - 25 tys. zł, z dwojgiem - 40 tys. zł.
  • Rodzinny bon mieszkaniowy dla rodzin z co najmniej 3 dzieci lub osób z niepełnosprawnością. Będzie mógł zostać przeznaczony na partycypację w SIM/TBS, wkład mieszkaniowy w SM, a także na nabycie mieszkania lub domu jednorodzinnego albo budowę domu.

    Jeżeli rodzina przed przyznaniem bonu nie posiadała własnego mieszkania lub domu jednorodzinnego albo jeżeli powierzchnia tego domu lub lokalu nie przekraczała 65 m kw., wysokość bonu dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie 100 tys. zł. Kwota ta będzie dodatkowo podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko.

    Jeśli rodzina posiadała wcześniej mieszkanie większe niż 65 m kw. kwota bonu dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie wówczas 55 tys. zł i również będzie podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko.


Dom do 70 m kw. bez pozwolenia



Realizacja budynków jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 m kw. ma być możliwa bez pozwolenia, bez kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia.

Premier zaznaczył jednak, że możliwe to będzie o ile taka zabudowa przewidziana jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, a gminy gdzie pokrycie planami jest niewielkie otrzymają finansowe wsparcie, by procesy te przyspieszyć.

Roman Paczkowski, twórca Kooperatywy Mieszkaniowej Pomorze, propagator dochodzenia do własności mieszkania przez zbudowanie go w ramach kooperatywy

Trudno precyzyjnie ocenić rządowe propozycje, ponieważ są one jeszcze zbyt mało konkretne. Jeśli chodzi o zapowiadane dopłaty do wkładu własnego za słuszny uważam wniosek, że doprowadzą one wprost do wzrostu cen nieruchomości na rynku - skoro będzie więcej pieniędzy po stronie kupujących, to zwiększony popyt doprowadzi do podniesienia cen przez deweloperów.

Także propagowanie budowy domów bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę, tylko na podstawie zgłoszenia, niewiele pomoże. Obie procedury tak naprawdę niewiele się różnią. Pomoc rządu w zakresie budowy domów nie sprawdzi się w Trójmieście, bo na przykład w Wiczlinie, gdzie grunty są najtańsze w Gdyni, działka kosztuje 500 zł za m kw. Ze względu na wymogi planu miejscowego, aby na działce wybudować dom, to musi ona mieć minimum 500-600 m kw. czyli wydać trzeba 300 tys. zł. To kosztuje więcej niż budowa domu jednorodzinnego.

Oczekuję także, że powstanie w końcu ustawa poświęcona kooperatywom. Fundacja Habitat, prywatna osoba z Gliwic oraz ja napisaliśmy trzon ustawy o kooperatywach. Leży ona obecnie w zamrażarce sejmowej. Tymczasem po dyskusjach z bankami dopracowany jest w niej nawet model finansowania budowania mieszkań dla osób, które mają bardzo niską zdolność kredytową. Kooperatywa to lepsze rozwiązanie niż TBS czy społeczna inicjatywa mieszkaniowa, bo jej istnienie nie generuje praktycznie żadnych kosztów - nie ma spółki, siedziby, prezesa, doradcy itd. Niestety bon mieszkaniowy premiuje tylko spółdzielnie mieszkaniowe, TBS-y oraz organizowane przez gminy inicjatywy mieszkaniowe.


Małgorzata Janucewicz, prezes Stowarzyszenia Pomorskiego Pośredników Obrotu Nieruchomości

Trudno precyzyjnie ocenić założenia nowego programu dopóki nie będą one znane w pełnym zakresie. Jednak moje pierwsze przemyślenie jest takie, że znowu z pieniędzy budżetowych, czyli naszych wspólnych, będziemy zasilać kieszenie deweloperów. Skoro kredyty mają być bardziej dostępne, to obawiam się powtórki scenariusza z lat 2005-2008 kiedy nadmierny dostęp do kredytów doprowadził do kryzysu. Zwiększony popyt na mieszkania spowodował wzrost cen z rynku pierwotnego. A przecież to jest zawsze reakcja łańcuchowa - kiedy rosną ceny nowych mieszkań, droższe stają się także mieszkania z rynku wtórnego. Każdy ogłaszany do tej pory program tego rodzaju w efekcie powodował wzrost cen mieszkań. Tymczasem wciąż czekamy na zatrzymanie ich wzrostu. Jeśli mieszkanie w falowcu na Przymorzu kosztuje już 9 tys. zł za m kw. to mamy do czynienia z zachwianiem.

Zamiast inwestowania w rozwój budownictwa deweloperskiego, postulowałabym dofinansowanie rozwoju budownictwa społecznego. Od 30 lat nie powstała w Polsce konsekwentnie realizowana polityka w tym zakresie. Młodzi ludzie wydają pieniądze na wynajem, bo nie mogą pozwolić sobie na zakup drogiego mieszkania od dewelopera. Tą lukę powinien uzupełnić rząd - wydawać pieniądze w bardziej racjonalny i przyszłościowy sposób.


Ewa Budnik, koordynator Serwisu Dom i Nieruchomości w portalu Trojmiasto.pl

Być może zapisy w projektach ustaw rozwieją wątpliwości, jednak na tym etapie warto zwrócić uwagę na kilka elementów:
  • Premier mówił co prawda, że w ramach programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" wkład ten będzie pokrywany do 40 proc. ceny nieruchomości i 100 tys. zł, ale już na stronie ministerstwa doczytać można, że de facto będzie to program poręczeniowo-gwarancyjny. Oznacza to udzielanie gwarancji bankowych. A to nie jest żywa gotówka, która wykładana będzie na start za nabywcę, który przed bankiem powinien się wykazać jej posiadaniem. Pytanie w jakiej formule zostanie to zorganizowane, bo banki z całą pewnością będą działać po swojemu - badać wiarygodność swojego klienta: źródło i wysokość jego dochodów, zdolność kredytową itd.
  • Warto zadać sobie pytanie czy umożliwianie zaciągnięcia kredytu nabywcom, którzy nie byli w stanie zgromadzić wkładu własnego, nie jest zaprzeczeniem wprowadzonej przed kilku laty przez Komisję Nadzoru Finansowego rekomendacji. Narzucała ona obowiązkowy wkład własny po to, by ograniczyć zaciąganie kredytów mieszkaniowych ponad możliwości finansowe nabywcy. Pamiętajmy także, że w bliższej lub dalszej perspektywie podniesione zostaną stopy procentowe, co spowoduje wzrost rat spłacanego kredytu.
  • Zapowiedź programowa przewiduje wprowadzenie limitu ceny metra kwadratowego nabywanej nieruchomości, po przekroczeniu której uzyskanie gwarancji zabezpieczającej wkład nie będzie możliwe. Nie wiadomo na razie jakiej wysokości będzie ten limit i w jaki sposób będzie wyliczany. Doświadczenie rynku trójmiejskiego z poprzedniego programu wspierającego zakup pierwszego mieszkania - Mieszkanie dla Młodych (MdM), gdzie dostępność mieszkań z dopłatami była bardzo duża w porównaniu z resztą kraju, pokazuje że limitowanie cen może doprowadzić do ich wzrostu. W MdM limit dla nowych mieszkań w Gdańsku był na tyle wysoki, a popyt na nie na tyle szeroki, że deweloperzy podnieśli nieco ceny mieszkań, by w pełni wykorzystać możliwości programu.
  • Bon mieszkaniowy w większości przypadków przeznaczony będzie do wykorzystania w TBSie, inicjatywie społecznej lub spółdzielni mieszkaniowej. Taka produkcja mieszkaniowa w Trójmieście jest znikoma, zatem z tej pomocy w Gdańsku, Sopocie i Gdyni nie skorzysta prawie nikt za wyjątkiem rodzin z co najmniej 3 dzieci i osób niepełnosprawnych, które nieruchomości wybierać mogą również od deweloperów i z rynku wtórnego.
  • Budowa domu jednorodzinnego na zgłoszenie, zamiast po uzyskaniu pozwolenia na budowę i to bez limitu powierzchni już jest możliwa od 2015 roku. Jeśli w ciągu 21 dni urząd nie wyrazi sprzeciwu, można budować (na pozwolenie czeka się do 65 dni). Nie ma jednak w rządowych propozycjach mowy o skróceniu czasu przygotowania budowy - np. doprowadzeniu mediów co nadal trzeba będzie szczegółowo ustalać z ich dostawcami albo przekonaniu banków, by na budowę prowadzoną na podstawie zgłoszenia udzieliły kredytu. Polski ład zwolnić ma także z obowiązku prowadzenia budowy domu do 70 m kw. przez jej kierownika. Pytanie jednak... czy jest to rozsądne?

Opinie (381) 7 zablokowanych

  • (17)

    Tak tylko przypomnę tym, którzy teraz tak narzekają na tych , którzy chcą skorzystać z pomocy przy wkładzie własnym, a sami kupowali mieszkanie w okolicach 2014 albo przed, to cóż dla Was wymagany był wkład własny 5%, lub 0%. Teraz 10-20%, pominę już kompletnie ceny mieszkań, jak wyglądały parę lat temu a jak wyglądają teraz.

    • 52 40

    • Nic sie nie zmienilo. (7)

      Jezeli nie potrafisz zaoszczedzic na wklad wlasny to skad przekonanie ze stac cie na kredyt?

      • 28 12

      • (2)

        Może dlatego: kupiliśmy 2.5 roku temu mieszkanie na rynku wtórnym za 500 tys. Teraz mieszkania o tym samym metrażu, na tym samym osiedlu, podobny standard chodzą po 680-700 tys.
        Co z tego że ktoś odłoży nawet 100 tys w 2 lata skoro nieruchomości tak szybko drożeją.

        • 7 0

        • Spoko, wzrost wartości o 200 tys. przez dwa lata, no no (1)

          Ceny rosną, nie ma co zaprzeczać, ale nie przesadzajmy z tymi kwotami.

          • 0 7

          • Bliźniak w Czaplach. W listopadzie 2020 cena 599 tys, w maju 2021 - 730 tys. 130 tys w pół roku i co Ty na to?

            • 1 0

      • oszczędzanie to przeciwieństwo kredytowania się (2)

        za założenia kredyt bierze ten kto nie może, nie potrafi zaoszczędzić tak więc za bardzo nie rozumiem co masz na myśli. Problem to kredyt a nie to czy wkład własny to 0, 10, 30 czy 70%.

        • 4 12

        • głupio gadasz. (1)

          czyli mam 20 lat oszczędzać by sobie kupić mieszkanie?
          Bo nie potrafię w rok zaoszczędzić 500tys?

          możesz odkładać nawet i pół wypłaty, a i tak się nie dorobisz mieszkania

          • 14 5

          • a dlaczego ktoś ma oszczędzać 4 lata aby uzbierać 20% wkładu własnego?

            chodzi tylko o to , że wysokość wkładu własnego to rzecz względna, ty nie chcesz oszczędzać 20 lat żeby kupić mieszkanie a ktoś inny może nie chcieć oszczędzać 4 lata żeby kupić mieszkanie na kredyt.
            wprowadzacie sztuczny podział na kredyciarzy lepszych (ci z wkładem) i gorszych (ci bez wkładu).

            • 4 5

      • Nie, sytuacja na rynu kredytowym i mieszkaniowym się nie zmieniła. Nie wzrosła wysokość wkładu własnego, nie wzrosła cena mieszkań. Młodzi ludzie nie płacą za wynajem kwot, które na spokojnie mogliby płacić na spłatę kredytu.

        I co do odłożenia, może lepiej żeby te 50-100 tys było poduszką na gorsze czasy, remont itp a nie wkład własny skoro banki i tak i tak mają inne metody weryfikacji.

        Klasyczne oderwanie od rzeczywistości, co ciekawe często widoczne u osób, które kupiły mieszkanie 10 lat temu, z pomocą rodziców, albo dostały je po babci.

        • 8 8

    • uwaga trafna, ale to się nie wzieło znikąd

      polityka, podatki i cierpią na tym ludzie, a pchanie ludzi w kredyty to tylko gorsze posunięcie.

      Nie lepiej aby każdy sobie dorobił płacąc mniejsze podatki? te 20% wkładu to bezpieczeństwo dla choćby zmniejszenia inflacji. bez tego? no cóż.... ceny mieszkań będą baaaardzo wysokie, a kredyty na całe życie, dla 2 osób.

      • 1 0

    • no to ci powiem że oba pomysły są poronione

      dopłaty czy gwarancje wywindują ceny jeszcze bardziej bo to winduje popyt. Do tego niekorzystna struktura podatkowa promująca kupno pod wynajem i niskie stopy procentowe, ale to inny temat. Ceny mieszkań wzrosną tak że nie zrobi ci to różnicy czy dostałaś dopłatę czy nie. A za to wszystko zapłacimy wszyscy inflacją lub wyższymi podatkami i bezrobociem. Tylko to jest odsunięte w czasie. Gotują nas jak tą żabę, powoli, tak żebyśmy się nie pokapowali.

      • 8 0

    • Inflacja

      Dodać warto że oszczędności pochłania inflacja i nie ustannie drożejące działki pod budowę czy nowe mieszkania z powodu co raz większych restrykcji jeśli chodzi o oddawanie ciepła do atmosfery

      • 2 0

    • Jak zwiększy się dostępność kredytów to ceny jeszcze bardziej wzrosną

      • 7 0

    • (3)

      Tylko dlaczego wyłącznie z rynku pierwotnego? Przecież to prezent dla deweloperów. Zastanawia mnie też wiek 20-40. Dlaczego nie 41? Co, jeśli mieszkanie kupuje para, w której jedna osoba się mieści w widełkach, a druga nie? Program może i potrzebny, ale założenia dziwaczne.

      • 10 1

      • (2)

        Przecież w tekście wyraźnie napisano "gwarancje bankowe przy zakupie na kredyt pierwszego w życiu mieszkania z rynku pierwotnego, wtórnego lub przy budowie domu (tzw. program poręczeniowo-gwarancyjny)." A czemu 20-40, bo ten przedział wiekowy ma najbardziej przekichane w tym temacie i to tego przedziału wiekowego ten problem najbardziej dotyczy.

        • 3 7

        • (1)

          Ok, widzę rynek wtórny, a wcześniej nie widziałem. Nie mam pojęcia, czy to moja ślepota, czy artykuł był edytowany. Mniejsza. Co do przedziału wiekowego, nie jestem przekonany. Bardzo sztucznie ustawiona granica.

          • 4 1

          • Granica jak granica, zawsze gdy jest, jest sztuczna. Zresztą gwarancja wkładu własnego (najsensowniejsza w całym Nowym Ładzie) ma inne większe problemy, tylko 80tys rodzin w całym roku z niej skorzysta oraz spowoduje wzrost popytu, a za tym nie pójdzie wzrost podaży poprzez np. zwiększenie ilości tanich mieszkań budowanych przez spółdzielnie.

            Pominę już tutaj limit ceny za m2, który ma być wprowadzony, w swoim założeniu słuszny, ale przez brak zwiększonej podaży może doprowadzić do tego, że z programu skorzystają tylko kupujący mieszkania w miastach takich jak Tczew czy Pruszcz Gdański. W dużych nic się nie zmieni, przynajmniej na lepsze.

            • 1 2

    • trafna uwaga

      dodam jeszcze, że były czasy kiedy można było bez problemu dostać kredyt na 110% wartości nieruchomości (10% na wykończenie).
      Tak więc regulowanie wkładem własnym to nic nowego, w tym przypadku dla pewnych grup wraca zerowy wkład własny, kiedyś było to dla wszystkich.

      Pamiętać też należy, że wkład własny to nie jedyne wymaganie żeby otrzymać kredyt i ostatecznie to it tak banki zadecydują komu kredyt przyznać a komu nie.

      • 8 9

  • to wszystko kłamstwa i brednie

    jak wszystko o czym mówi ta pisowska mafia

    • 1 0

  • Kolejna kiełba wyborcza

    A ludziska łykają i napędza się spirala. Będzie jeszcze drożej ha ha. Poczekamy trochę. Zrobią limit 3500pln za m2 i można będzie kupić mieszkanie ale pod Człuchowem..

    • 1 0

  • Za dwa lata obecne ceny będą wspominane z łezką w oku. (3)

    Już w 2021 r ceny mieszkań od dewelopera poszły w górę o lekko 10% (wymogi energooszczędności, droższe materiały, wyższe pensje itd).
    Np w Botanice w zeszłym roku m2 mieszkania kosztował ok 26 tys a obecnie ok 32 tys. 1m2 !

    Inne budowy podobnie. Kilka lat temu za przesadę uważano 8 tys na Przymorzu. Dzisiaj 10 tys uważa się za okazję do zakupu.

    Jakieś pytania?

    • 34 3

    • Tak

      Skąd ta pewność siebie? :))) poczekajmy trochę

      • 0 0

    • Na Przymorzu to żadna rewelacja

      • 0 0

    • Botanica, pojechałeś z przykładem

      Widać nie wiesz za bardzo o co w tym wszystkim chodzi. To nie botaniki kręcą tym rynkiem

      • 3 3

  • (25)

    A co z tymi którzy nie mogą lub po prostu nie chcą mieć dzieci?

    • 33 5

    • teraz pracują na inne dzeci, które w przyszłości będą pracowały na nich (3)

      chyba fair , co ?
      raczej należałoby się cieszyć, że w cywilizowanych państwach masz możliwość wyboru i nie musisz mieć dzieci, żeby na starość państwo ci wypłacało emeryturę dzięki pracy cudzych dzieci, na których wychowanie ty się też łożyłeś w trakcie aktywności zawodowej.
      W biednych krajach afrykańskich posiadanie dzieci i duże rodziny to warunek przeżycia, bo tam dosłownie młodsze pokolenie pracuje na (tylko) swoich dziadków czy rodziców.

      • 2 12

      • (2)

        Na swoją emeryturę pracujesz sam. System ZUS jest chory i niewydolny.
        Natomiast zdecydowana większość dzieci nierobów zasiłkowych sama zostanie nierobami zasiłkowymi. Takie są fakty. "Bieda" rodzi "biedę"

        • 1 3

        • "Na swoją emeryturę pracujesz sam" (1)

          Niestety mylisz się,ale nie jesteś jedyny, tak myśli wielu. Ale powiem ci jedno , zrozumienie systemu emerytalnego pozwala spokojniej reagować na te wszystkie pomysły a przynajmniej pozwala rozumieć intencje pomysłodawców.

          • 1 3

          • Obecny system emerytalny jest chory

            Fakty są takie, że obecnie zabierają Twoje pieniądze i dają je innym. Twoje pieniądze, więc powinieneś móc nimi dysponować jak chcesz, ale żyjemy w państwie, które traktuje ludzi jak i**otów...

            • 0 0

    • Nie mogą a nie chcą to kompletnie różne rzeczy (18)

      • 7 13

      • (16)

        Posiadanie dzieci to wybór, a nie obowiązek. Nikt nie ma prawa nikogo do tego zmuszać.

        • 31 1

        • Zgadza się (13)

          Tym nie mniej logika wskazuje na to,że bezdzietni z wyboru powinni płacić wyższe składki emerytalne , generalnie powinie być ścisły związek pomiędzy świadczeniami emerytalnymi a liczbą dzieci. Dlaczego to chyba tłumaczyć nie trzeba.

          • 8 18

          • Niby dlaczego? (9)

            Całe życie odkładasz SWOJE pieniądze na SWOJĄ emeryturę...

            • 24 7

            • Nasz system emerytalny jest systemem solidarnościowym tzn. (8)

              odkładasz swoje pieniądze, ale nie na swoją emeryturę, lecz na emeryturę osób obecnie pobierających świadczenia emerytalne. Na Twoją emeryturę będą płacić składkę osoby wówczas pracujące.

              • 10 10

              • (5)

                Zatrzymaj się, bo pofrunąłeś za daleko. JA odkładam na SWOJĄ emeryturę, co jakiś czas ZUS wysyła mi ładne pisemko, w którym czarno na białym jest napisane ile marnych groszy uzbierałem i ile w efekcie dostanę emerytury. Także, to są MOJE pieniądze, które odkładam na SWOJĄ emeryturę. To, że system jest doszczętnie spieprzony, i ZUS żeby wypłacić mi MOJĄ emeryturę, musi brać pieniądze od obecnych podatników, nie oznacza, że to oni "płacą" na moją emeryturę.

                Ktoś kiedyś ten system doszczętnie spieprzył.

                • 17 4

              • Nie rozumiesz (3)

                Kwestia nazewnictwa, dla uproszczenia zus to po prostu podatek i tyle. To co powoduje zamieszanie to to, że z pozoru twoja emerytura ma związek ze składkami. Prościej by było jakby emerytury dla wszystkich były jednakowe, bo niby dlaczego nie?
                Aktualnie każdy płaci inny podatek, inną składkę zdrowotną a każdy dostaje to samo, nie logiczne jest dlaczego przy kolejnym podatku nazywanym składką emerytalną miałoby być inaczej.

                • 5 0

              • (2)

                Dlatego ja bardzo chętnie bym nie płacił tego "podatku" i całą tą kasę sam zainwestował w swoją przyszłą emeryturę... Wyszedł bym na tym kilka razy lepiej niż na ZUSie. Ale nieeeee... Trzeba ludziom kraść pieniądze (już opodatkowane) i dowalić kolejny podatek przy wypłacie tych marnych groszy...
                Dziwicie się ludzie, że przedsiębiorcy płacą najmniejszy możliwy ZUS? Oni wiedzą, że g*wno z tego zobaczą, to są pieniądze wyrzucone do śmieci.

                • 9 0

              • czy też sam byś się leczył i bronił przed złodziejami itd itp? (1)

                żyjemy w jakimś społeczeństwie i wiążą nas pewne umowy społeczne (bez wnikania czy mogłoby to być zrobione lepiej czy nie, bardziej czy mniej sprawiedliwe bo to też sprawa subiektywna), zus to jedna z wielu takich nazwijmy to umów. Trudno aby z tych wszystkich wzajemnych zależności każdy wybierał to co mu pasuje a odrzucał to co mu nie pasuje. Często nasz punkt widzenia zależy od aktualnego punktu siedzenia. Tak jak zus to w zasadzie można kwestionować jakiekolwiek daniny. A daniny to podstawa funkcjonowania państwa, bez tego prowadzilibyśmy koczowniczy tryb życia.

                • 2 2

              • Owszem, na policję, wojsko, straż pożarną, drogi, osoby doświadczone przez los (np. niepełnosprawne, niemogące pracować) - powinniśmy się składać, ale na nierobów, bezrobotnych z wyboru, na tych, dla których 500+ i socjal to sposób na życie - nie nie i jeszcze raz nie.

                • 4 0

              • I tak sobie tłumacz :)

                • 4 5

              • (1)

                I to jest właśnie chory system.
                Każdy jest wolny i odpowiada za siebie.

                • 14 1

              • Nie dysktuję czy system jest chory, czy zdrowy.

                Po prostu stwierdzam fakt, bo uczeni w piśmie i czytaniu, jak ten dole, tego nie wiedzą :)

                • 6 4

          • (2)

            Bezdzietny nie ciągnie socjalu, nie ma urlopów macierzyńskich, zwolnień lekarskich związanych z ciążą i dziećmi, wolnych dni na dzieci, ulg podatkowych. Z definicji jest dojną krową tego systemu i już wkłada więcej do kasy. A masz gwarancję, że wszystkie dzieci (czy to z rodzin wielodzietnych, czy jedynacy) będą pracować i płacić podatki? Może lepiej postawić na jakość, a nie na ilość?

            • 24 1

            • Żadnych gwarancji nie ma, tu działa statystyka (1)

              To co piszesz to prawda, ale nie zmienia to faktu, że jak przestaniesz pracować i zarabiać bo będziesz stary to będą na ciebie pracować inni.
              Nawet jak odłożysz miliony na koncie i nie będziesz liczył na zus , to cały czas musi ktoś pracować, żeby te miliony były coś warte. Tak to działa.
              Oczywiście możesz nie do żyć itd itp, ale jak pisałem wcześniej to statystyka.

              • 3 10

              • no to rozliczać indywidualnie - jak z pięciorga twoich dzieci żadne nie skala się robotą, to emerytury nie dostaniesz. może być?

                • 4 0

        • Pomyśl logicznie i sam sobie odpowiedz

          Nie chcesz mieć dzieci, a chciałbyś mieć ulgi i dodatki na wychowanie dzieci?

          • 5 17

        • A ktoś cię zmusza ?

          Jeśli tak , to zgłoś gwałt.

          • 2 16

      • No i co z tego, tu chodzi o to, że skutek jest jeden - praktyczna dyskryminacja. Czy może uważasz, że tylko jedna z tych grup zasługuje na dyskryminację?

        • 9 3

    • Będą finansować rozdawnictwo

      • 13 1

    • Wygląda na to, że muszą na cały ten cyrk tyrać i nie zasługują (wg władz) na własny kąt - dostaną w prezencie inflację i jeszcze bardziej absurdalne ceny mieszkań.

      • 32 2

  • Czuję się jak frajer (32)

    Kilkanaście lat temu kupiłem swoje pierwsze, malutkie mieszkanko. Uzbierałem trochę kasy, Rodzice też trochę pomogli, wziąłem kredyt i kupiłem kawalerkę. Mogłem większe, bo kredyty były łatwo dostępne, ale zwyczajnie się obawiałem, że w przypadku np. utraty pracy miałbym problem ze spłatą. Awansowałem, zacząłem zarabiać więcej i kredyt udało się spłacić przed czasem. Mogłem się cieszyć swoim ciasnym, ale własnym, tak naprawdę własnym. Żyję w miarę oszczędnie, odkładam co mogę z myślą o tym, żeby zamienić mieszkanie na większe, ale wygląda na to, że mi się nie uda. Jeśli ten Nowy Bajzel wejdzie w życie, nie ma cudów, żeby ceny mieszkań nie wzrosły. Owszem, wartość mojego też wzrośnie, ale jednocześnie wzrośnie kwota, którą będę musiał dopłacić do większego. Jestem frajerem, bo zapracowałem na swoje przy pomocy rodziny, nikt obcy mi nic nie dawał ani nie gwarantował. Płacę niemałe podatki. Jakim prawem mam z nich sponsorować mieszkania innym, często mniej kumatym i pracowitym? Odechciewa się uczciwie pracować w tym kraju. Po co, skoro można robić dzieci i spędzać dnie na czytaniu porad, jak wyłudzić jeszcze wyższe dopłaty i zasiłki. Mam wrażenie, że my normalnie pracujący na swoje potrzeby i dostosowujący oczekiwania do własnych możliwości jesteśmy ginącym gatunkiem.

    • 134 7

    • (13)

      Dokładnie tak jest jak opisałeś, uczciwie ciężko pracujący polak jest dojony ze swojej pensji a bandy dzieciorobów żyją sobie na socjalach w mieszkaniach socjalnych które opłaca im mops!

      • 34 5

      • dziecioroby to margines, niewielu jest takich (1)

        nie twierdzę że to nie problem. To jest problem ale niewielki

        • 0 0

        • Zdziwiłbyś się, jak duży jest to problem...

          Zatrudnij się w MOPR, albo w GCŚ.

          • 0 0

      • (10)

        Gdyś darował sobie określenie "dziecioroby" zasługiwałbyś na łapkę w górę, a przez taki wpis zasługujesz łapką w....

        • 6 17

        • Przeczytaj zanim zaczniesz wirtualnie machać łapkami (7)

          Dziecioroby to osoby, które robią sobie dzieci nie będąc w stanie zapewnić im sensownych warunków do życia i wychowania własną pracą, więc wyciągają ręce wszędzie, gdzie się da, co więcej często w kolejnych potomkach upatrują swojej szansy na jeszcze większe dejowe łupy. Wspieranie ich przez rząd z naszych podatków to zbrodnia. Natomiast rodzice to osoby, które postanowiły o powiększeniu rodziny, biora odpowiedzialność za jej utrzymanie i dla takich osób bardzo chętnie widziałbym bonus w postaci ulg w podatkach. Tym sposobem wpieralibyśmy odpowiedzialnych ludzi, a nie dzieciorobów właśnie. Nie mam nic przeciwko rodzino z dziećmi, ich sprawa. Nie mam nic przeciwko ulgom w podatkach dla takich rodziców, ani też przeciwko wsparciu finansowemu dla rodziców dzieci niepełnosprawnych, które wymagają opieki. Konkretnemu wsparciu, a nie namiastce. Natomiast dzieciorobom (nie rodzicom) należy się kopniak w siedzenie i niech zapracują na to, co zmajstrowali.

          • 15 2

          • (2)

            Rozbudowałeś wersję definicji dziecioroba na potrzeby usprawiedliwienia swojej lekkomyślności :)

            • 2 4

            • (1)

              Zafascynowałeś mnie, rozwiń proszę. Na czym polega ta lekkomyślność?

              • 2 3

              • Lekkomyślność to inaczej krótkowzroczność, brak wyobraźni, nierozważność, ale również głupota, durnota i draństwo. Dobierz sobie określenie według własnego uznania ;)

                • 2 1

          • Idż dalej !!!! (3)

            hitler odbierał dzieci podludziom , którzy według niego nie POwinni się rozmnazać, i tylko z Polski porwał około 250 tys dzieci( liczba może być nawet dwukrotnie większa), i przekazał je do adopcji niemcom. Warunek był jeden ! Aryjskość . Czyli blond i niebieskie oczy . Większość do tej pory nawet o tym nie wie. To dotyczy tylko Polski . A gdzie reszta ?
            Głąbie jeden ! Ktoś musi zapracować na twoją emeryturę, bo system jest taki , że niestety zależy to od kolejnych pokoleń którym trzeba stworzyć warunki , aby chciały sie rodzić. We wszystkich cywilizowanych krajach ( i nie tylko) jest system wspierania rodzin. Polska do 2015 roku była jednym z nielicznych , w którym go nie było i robiło się wszystko , aby młodzi ludzie uciekali i rodzili dzieci na emigracji . Jak wszędzie na świecie , jest drobny odsetek patologii, ale wierz mi , ze są to jednostki, a 99,99% Polskich rodzin wie jak należy o nie dbac.

            • 2 13

            • (1)

              ktoś, kto w 2021 roku pisze "POwinni" powinien mieć dzieci odbierane z urzędu

              • 2 3

              • Rozumiem - opcja niemiecka

                • 1 2

            • PISuary to najgorszy SYF

              Jaki się przytrafił naszemu krajowi. Najgorsze że tyle bezmizgow mamy w kraju i na nich głosują..... porażające.

              • 9 2

        • Prawda boli? (1)

          Obecny (nie)rząd pomaga tylko nierobom-dzieciorobom

          • 16 3

          • Naucz sie czytać ze zrozumieniem

            Być może jeszcze nie jest za późno i posiądziesz tę umiejętność z poziomu szkoły podstawowej

            • 4 11

    • Trzeba było kraść jak Nowak ! (2)

      to byś nie miał poczucia, że jesteś frajerem. Ale trzeba było się zapisać do popzpr, to by ci nojman zapewnił bezkarność.

      • 3 3

      • To Nowak został skazany? (1)

        Nie słyszałem żeby był skazany za kradzież i siedział w więzieniu. Ale w TVPIS już go osądzili.

        • 1 4

        • Dobrze ze go osadzili

          • 0 0

    • Wybudowałem dom (10)

      bez niczyjej pomocy , ciężko pracując Ale widząc do jakiego upodlenia doprowadziły nierządy Platformy Okupacyjnej , wsółczuję tym wszystkim , którzy od 2015 roku musieli startować od zera, bo szajka tuska , balcerowicza, lewandowskiego , bieleckiego , doprowadziła do tego , że byliśmy niewolniczą siłą roboczą do zbierania szparagów w ojczyżnie dziadka z wermachtu. Za nierządów tej bandy uciekło z Polski 3 mln młodych , ekspansywnych ludzi , którzy już zapewne nie wrócą, bo już tam poukładali sobie życie. Był okres , kiedy emigracja ratując rodziny przed zdechnięciem z głodu przysyłała do kraju więcej pieniędzy niż dawała unia. W tym samym czasie do rajów POdatkowych wypłynęło 270 mld, a najlepiej prosperowali oszuści i złodzieje. A na koniec usłyszeliśmy , że piniendzy nie ma i nie będzie. I bardzo dobrze, że PiS coś robi dla obywateli Polski , w przeciwieństwie do wyprzedawania majątku narodowego za czapkę gruszek , "prywatyzacji " metodą na bankructwo , dewastacji przemysłu , i wszechobecnej korupcji .i nadstawiania garba do POklepania przez wdzięcznych beneficjentów z Brukseli.

      • 9 35

      • (2)

        Nie zaprzeczam temu co mówisz, tylko ja za poprzednich rządów nie miałem wrażenia, że jestem frajerem uczciwie zarabiając na swoje potrzeby. Teraz mam wrażenie, że szerokie grono leni, cwaniaków i dzieciorobów śmieje mi się w twarz, bo to ja zapłacę za ich (nota bene krótkotrwały) dobrobyt. Lada moment inflacja zacznie dotykać i ich, i mnie, tylko że ja nie zacznę jęczeć, że dej więcej, po 500+ straciło siłę nabywczą. Smutne do czasy dla uczciwych i zaradnych ludzi.

        • 39 2

        • Też się dziwię

          Też się dziwię, że jeszcze nie ma lamentu, że 500+ to mało...W 2016 to był inny koszyk w sklepie niż dzisiaj. Widocznie beneficjenci słabo ogarnięci. :)

          • 2 1

        • Akurat mogłeś uczciwie zarobić

          dostając 3,50 za godzinę , na czarno , bez umowy i zusu. Nie mając bata nad głową i stawki minimalnej , "pracodawcy" tracili wszelkie hamulce . Przy największym bezrobociu od 1945 roku gnoili tych którzy pracowali na ich dobrobyt , pozbawiając ich możliwości leczenia, emerytury i normalnego życia. Efekty będziemy mieli wkrótce, bo ci niewolnicy tamtych czasów wkrótce osiągną wiek emerytalny i zasilą coraz większą grupę bezdomnych. Co się działo w regionach o strukturalnym bezrobociu , nawet nie chcę mówić, bo nie uwierzycie. Więc nie opowiadajcie tu kocopołów , ze można było uczciwie zarabiać za uczciwą pracę, bo za czasów nierządów tej bandy najlepiej prosperowali oszuści i złodzieje.

          • 5 9

      • Całe szczęście (4)

        ze ci ludzie skorzystali z szansy na lepsze życie i uciekli z tego syfu. Żal tych co zostali... Jakoś nikt nie pali się żeby wrócić do raju Jarozbawa.

        • 21 4

        • Ten syf, jak to słusznie nazywasz (3)

          stworzył nierząd Platformy Okupacyjnej , robiąc z Polaków niewolniczą siłę robocza.

          • 4 12

          • Gosciu odpusc, bo wychodzisz na PISlamistę (2)

            Który ma klapki na oczach i całe zło jak d**il upatruje w PO. Nie rób z siebie oszołoma, bo wszyscy tu mamy bekę z Ciebie....

            • 8 5

            • A może coś bardziej konstruktywnego ? (1)

              Jakieś argumenty , wyjaśnienia ? Nic oprócz inwektyw ? Typowe. Tylko d**il przyjmuje bezkrytyczne pranie mózgu . Za mną przemawia wiedza i doswiadczenie , a ty masz tylko rycie pały i brak umiejetności kojarzenia faktów. . Smutne.

              • 4 2

              • Megalomania przemawia przez ciebie:)

                • 4 2

      • Dziwne, że za PiS nikt do Polski nie chce wracać. Podobno teraz wg troli jest dobrze więc w czym problem ?

        • 19 3

      • "przez ostanie osiem lat" i ta sama osoba "praca, pokora, umiar". Wezcie zmiencie plyte z przekazem, bo zieeew.

        • 13 5

    • Masz rację, tylko

      Masz rację, tylko nas, uczciwie pracującyh widocznie jest mniej. Obiecaj ludziom 500+, zasiłki i 13-tą emeryturę i już masz 40% przy urnie...

      • 2 0

    • (1)

      Mam podobnie, z tym że mi nikt nie pomógł.
      Wziąłem na kredyt takie mieszkanie na jakie było mnie wówczas (2005 rok) stać. Nie załapałem się na żaden "program", "wsparcie" itp. cuda na kiju. Zacisnąłem zęby i spłacałem raty, bez względu na kryzysy itp.
      I wychodzi na to że do końca życia już w tym małym mieszkaniu zostanę.

      • 39 0

      • Przeciez ceny malych mieszkan poszly w gore tak samo jak ceny duzych

        Albo nawet jeszcze wyzej! Kupiles mieszkanie wtedy za 100 tys, dzis jest warte 250 tys. Mieszkanie marzen wtedy kosztowalo 200 tys? Dzis kosztuje 400 tys, moze 500. Krotko mowiac posiadanie nieruchomosci w bardzo duzym stopniu uodpornilo cie na wzrosty cen nieruchomosci! Co prawda wciaz bedziesz musial wziac kredyt na 250 tys, ale porownaj sobie srednia pensje dzis (5150brutto) do sredniej pensji w 2005 (2400 brutto). Ogolnie im kto wczesniej kupil tym bardziej jest do przodu. Nawet jezeli wymiana na drozsze jest pozornie drozsza. Nie jest.

        Jedynym zaradzeniem jest uwzglednianie cen nieruchomosci w koszyku inflacyjnym i adekwatne regulowanie stopami. Tak, to oznacza wyzsze stopy, to oznacza wyzsze raty, ale rowniez oznacza nizsze ceny mieszkan. Aktualna sytuacja oznacza, ze ludzie ktorzy nie maja mieszkan placa podatek inflacyjny na rzecz tych, ktorzy je maja. Oczywiscie posiadaczom mieszkan nie zalezy na spadku wartosci ich mienia... Niestety. Ale za te sytuacje mamy do podziekowania PO, bo nawet lewica stosowala sensowna polityke stop procentowych. Niestety PiS ten i**otyzm kontynuowal w najlepsze. Zreszta tego sie nalezalo spodziewac.

        • 2 2

    • Nie popieram tego programu, jak i innych rozdawniczych

      Szczegolnie gdy rozdaje sie pieniadze bankom i bogatym deweloperom.

      Ale twoja argumentacja tez za duzo sensu nie ma. "Zapracowalem na swoje przy pomocy rodziny". To brzmi jak zart, ktos to napisal na powaznie. Albo zapracowales sam, albo dzieki pomocy rodziny. Troche pokory i szacunku do ludzi, ktorzy np. nie maja rodziny.

      Natomiast jezeli kupiles kawalerke nascie lat temu to zaplaciles za nia 100-150 tys (jezeli to bylo w miescie). Dzis takie kawalerkisa warte 250-350 tys. Ciezko mi uznac za ofiare systemu osobe, ktora na swoim mieszkaniu w kilkanascie lat zyskala 100% wartosci. Niestety, system niskich stop, tanich kredytow i druku pieniadza powoduje niewspolmierna inflacje na rynku nieruchomosci. Tak, tu nie ma mowy o zadnej aprecjacji, jest gola inflacja. Ale zyskuje na niej kazdy kto ma juz nieruchomosc, nawet jezeli jest kupiona na kredyt. Ba, szczegolnie jest jest kupiona na kredyt. Bales sie ryzyka, kupiles male mieszkanie, nie lubisz miec kredytu. OK, to sa twoje swiadome decyzje. Sa ludzie, ktorzy lubia zylke, nabrali kredytow pod korek i sie dzieki temu obrobili, ale i tacy, ktorych to puscilo z torbami.

      • 2 2

  • (19)

    Tanie, państwo,a co za tym idzie, niskie, proste podatki. Nagrody a nie kary, za pracę i inicjatywę..Nie wydawanie cudzych pieniędzy na nie swoje cele.. To jest dobry pomysł na rozwój i zasobne, silne państwo.

    • 228 6

    • To (16)

      Pobożne życzenia.

      • 29 5

      • Tutaj każdy plusuje (14)

        a na wyborach tylko pis/po i się później wszyscy dziwią, że nic się nie zmieniło. Gdzie tu logika?

        • 26 3

        • Czuję tu agitację na rzecz Konfy (13)

          Może i zagłosowałbym na nich ze względu na program w zakresie gospodarki i podatków, ale niestety nie przyłożę ręki do tego, żeby krajem rządzili katoliccy talibowie pod rękę z naziolami.

          • 27 18

          • (6)

            Wolę katotaliba, niż katolewaka, czy homoliberała

            • 11 20

            • miałeś jednego katolika naziola za zachodnią granicą i źle się to skończyło, jak rozpętał II Wojnę Światową (1)

              wystarczy już takich z pasami z napisem Got mit uns i tym podobnymi, w obojętnie jakim języku

              • 1 2

              • Kto katolikiem, wujek A.? Katolikiem? xD

                "Wiarę w Boga należy tracić jak zęby mleczne" to jego słowa. Poza tym nazizm to ideologia socjalistyczna (lewicowa), nawet w nazwie partii wujka A. jest "socjalistyczna".
                II Wojna Światowa w Europie to było zderzenie komunizmu z nazizmem, czyli dwiema odmianami socjalizmu, które od siebie różniły się jedynie poglądem na naród i klasy społeczne. Wujek A. uważał naród niemiecki za nadrzędny i on powinien przewodzić światu, a wujek S. uważał, że proletariat to klasa nadrzędna i ona powinna przewodzić światu. W pozostałych kwestiach komunizm od nazizmu niczym się nie różni. W jednym zwalczani są "wrogowie narodu", w drugim "wrogowie ludu pracującego"...
                nazizm to lewica.

                • 0 0

            • Nie ma kogos takiego jak katolewak lub homoliberał. (3)

              • 9 10

              • (1)

                Katolewak - PiS
                Homoliberał - Lewica Rakiem

                • 13 3

              • chyba Katokomuch jak już, lewaków to oni już dawno przegonili

                • 2 0

              • jakie to ma znaczenie, jak wiadomo " oco kaman"

                • 0 6

          • Coś w tym jest (2)

            Jak Konfederacja mówi o gospodarce to miło słuchać, ale jak wyskakuje ze światopoglądem to ręce opadają. Przykład - jak kobiety protestowały po wyroku trybunału to Boask poszedł tam swoje frazesy opowiadać... a wystarczyło tylko milczeć

            • 3 2

            • dlatego ukrywają światopogląd i naprzód wysuwają ludzi gadających o gospodarce (1)

              ale światopogląd wyjdzie jak tylko dorwą się do koryta i zaczną się prześladowania

              • 2 5

              • te "prześladowania" to piczy kłak

                w porównaniu do plusów z rozwiniętej gospodarki. Prześladowani to jesteśmy teraz, ekonomicznie.

                • 1 1

          • zaraz tam konfa, to nie oni wymyślili reguły wolnego rynku, tylko je promują

            pytanie na czym ci zależy, mnie też wkurzają fanatyczni katolicy, niemniej wolność bierze się z zasobności. Im będziesz bogatsza tym bardziej wolna. Im mniej będzie ci państwo zabierało tym mniej będzie cię mogło szantażować. Dziś dobre wujki zabierają ci połowę tego co zarabiasz (przypomnę, dzień wolności podatkowej wypada w połowie roku, ale to ten oficjalny bo składki ZUS się w to nie wliczają, wiec tak na prawdę dużo później) i mówią jak zrobisz se dziecko to dostaniesz pięć stów. To prowadzi do totalitaryzmu. Za jakiś czas ci powiedzą, jak będziesz niegrzeczna to nie będziesz miała pracy. Powtórzy się sytuacja sprzed 89, nie mówię że dokładnie, ale taki jest kierunek państwa które coraz bardziej się wtrąca w życie ludzi. Dlatego wolałbym już słuchać katolowatych oszołomów i sam o sobie decydować niż żyć w tym co mamy teraz, albo o zgrozo tym co promuje taka partia Razem.

            • 3 1

          • Żadna agitka. Zwykłe zdrowe, niepartykularne myślenie.

            • 12 2

          • Boisz się i swój ciepły stołek, nie chcesz jasnych reguł, to wolnościowców nazywasz faszystami i terrorystami

            • 9 8

      • Nie Boga, a Twoje życzenie spełnia się przy urnie.

        • 28 5

    • fajnie prawisz.... (1)

      ale w tym kraju już tak na prawdę nie ma realnie na kogo głosować.
      Te same twarze w wyścigu do pełnych koryt

      • 4 5

      • Wyłącz TVP i TVN

        , Włącz internet, a zobaczysz inny świat.

        • 2 1

  • (13)

    Te programy tak jak 500+są wprowadzane są zdecydowanie za późno...pokolenie wyżu ma już ponad 40 lat,jakby Tusk to zrobił w latach jego rządów na pewno powstrzymałoby to emigrację 2 mln rodaków w większości jadących po benefity....obecnie niestety musztarda po obiedzie.

    • 33 72

    • (4)

      Spoko, tylko że dzięku Tuskowi to dziś pisowcy mają z czego dawać. Największy sukces jego rządów to budowa świetnej inftrastruktury, a że jesteśmy krajem tranzytowym to.... wnioski wyciągniejcie sami.

      • 16 10

      • Żeby dawali z tego co rząd Tuska (3)

        wypracował, to by było nawet niezłe. Oni dają na kredyt i przy okazji kradną na potęgę. To co dają natychmiast trafia do kieszeni międzynarodowych korporacji. Zero inwestycji w edukacje, nowoczesne technologie, rozwój. Polska się z tego nigdy nie podniesie to wam mogę obiecać, poczekajcie jeszcze 5-10 lat.

        • 26 4

        • Co ty opowiadasz (2)

          Przeciez mówili , że piniendzy ni ma i nie bedzie . To co ten thusk wypracował ???
          270 mld w raju POdatkowym i zajumał OFE, sprzedał Lotos russkim, Amber Gold, LOT - niemcom. . O mało co kradł Lasy Państwowe. 30% pow . kraju) Całe szczęście że dostał PO łapach.

          • 1 1

          • Tusk zajumał część OFE

            Przyszedł Mateusz i zajumał resztę...
            Tyle oni się różnią...

            • 2 0

          • Skończ waść pleść te kocopoły propagandowe bo oczy bolą.

            • 2 1

    • śmieciówki

      to śmieciane umowy wygoniły ludzi z kraju na emigracje. wprowadzono śmieciówki aby obniżyć koszta pracy dla firm w czasach bezrobocia około 2000 roku,nie spodziewano sie że zostana one dominująca forma umowy w niektórych branżach i beda powszechne az do dziś. to smieciówki odebrały mozliwości kredytowe, pewność zatrudnienia,ubezpieczenia zdrowatne i wiele innych.a ludzie nie są głupi i nie chcąc poddawać się wyzyskowi kto mógł to wyemigrował a wielu polaków ma w sercu żal a nawet nienawiść do polskich rzadów i pracodawców.nie wrócą.Przyczyniły sie tez do spadku zawieranych związków i liczby dzieci,nikt nie chce już życ na zasadzie ,,jakoś to bedzie,, a tymbardziej zakładać rodziny

      • 1 0

    • To czemu teraz nie ma masowej imigracji do PL (4)

      geniuszu? Przeciez od 6 lat rzadza narodowi socjalisci, prawicowi ideowcy, pelno programow antypolskich, przepraszam propolskich, a jakos masowego powrotu Polakow nie widac. Ba, nawet malo przybyszow z poludnia np. Z Afryki i azji ,milosnikow socjali europejskich u nas jakos nie widac.

      • 25 7

      • (3)

        Zgadzam się że svenem. Jest już po fakcie. Jak już za granica liznieto życie bez typowo polskiej walki o przetrwanie i słuchania tekstów w pracy typu: "mam na twoje miejsce 10 bezrobotnych", to jaki Polak teraz wróći do kraju zasuwać za 12zl godzina, gdzie starczy to na butelkę Pepsi i chleb xd ? Hahah

        • 21 7

        • Znam kupe Polakow za granica, co nawet nie mysla o powrocie na starosc do kraju. Boja sie,ze w razie problemu ze zdrowiem zostana zdani na nieudolna polska sluzbe zdrowia. Nie chca uzerac sie z polska biurokracja. Ze o mentalnosci Polakow, od ktorej sie odzwyczaili, nie wspomne ....

          • 2 0

        • Świetne komentarze nieudaczników życiowych.

          IQ 12-12zł/h

          • 9 9

        • Taka prawda. Zobaczcie ile można kupić za granicą za dniówkę a ile u nas.

          • 20 1

    • To po co wprowadzaja? Zeby sie Szumosckie nachapaly przy okazji?

      • 4 1

    • xD

      • 13 0

  • Dlaczego nie budują tak, jak w Szwecji? (1)

    Powinny być takie mieszkania komunalne na model szwedzki, a tu ciągle lichwą jedzie. Te nibyrządy nawet normalnych kredytów nie wspierały. Jeszcze do 2008 roku lancowane były franki, dolary, euro. Dlaczego czuję, że to działania pozorne?

    • 6 4

    • szwecjadzisiaj

      "Szwedzki rynek mieszkaniowy znacząco różni się od polskiego i znacznie trudniej tam wynająć mieszkanie. Obowiązuje system kolejkowy, a na własne lokum można czekać nawet kilka lat.
      Mieszkań w Szwecji jest mało, więc siłą rzeczy karty na rynku mieszkaniowym rozdają właściciele, spółdzielnie i deweloperzy. Sporo osób zamiast mieszkać we własnym lokum, decyduje się je wynajmować, a do własnych potrzeb znajduje inne mieszkanie, co w Polsce wydaje się nie do pomyślenia."
      Masz swoją Szwecję He he he :)

      • 2 1

  • Głównym efektem będzie kolejny wzrost cen. (3)

    I kto za to zapłaci?

    "Pan zapłaci, pani zapłaci ... społeczeństwo"

    • 67 1

    • Dokładnie (2)

      Ale o to im chodź. Sytuacja mieszkaniowa w kraju to skutek bandyckiej polityki tego i poprzednich rządów

      • 1 1

      • Wow. Ile merytorycznej treści :) (1)

        Odkrycie stulecia, że sytuacja gospodarcza danego kraju (nie tylko mieszkaniowa) zależy od polityki rządów

        • 0 0

        • to weź sobie wyobraź że większość ludzi tego nie rozumie

          dla nich nieistotne czy rządzą zwolennicy etatyzmu gospodarczego czy przeciwnicy. Ważne że "dobrze gadają" z mównicy.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane