Trzy razy pukać czyli... sposób na drzwi

Mariusz Feliński

6 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat)

Opinie (1)

Najnowszy artykuł na ten temat Pytanie do notariusza. Jak doprowadzić do otwarcia testamentu?

- Rozmowa z Marcinerm Pilchem, architektem

- Drzwi wybieramy najczęściej w dwóch przypadkach: gdy dom budujemy sami i gdy kupujemy gotowe mieszkanie u dewelopera. Czym powinniśmy się kierować przy ich wyborze?

- U dewelopera koniecznie trzeba sprawdzić jaki jest standard drzwi przewidziany w ofercie ogólnej. Zwykle liczyć możemy na drzwi wzmocnione. Posiadają one odpowiednie atesty chroniące przed włamaniem i charakteryzują się większym bezpieczeństwem. Jest tam więcej rygli zabezpieczających drzwi przed wywarzeniem.
W przypadku gdy deweloper daje nam swobodę wyboru, warto się zainteresować izolacją akustyczną drzwi. Ma ona szczególne znaczenie jeśli nie mamy wydzielonego przedpokoju, w którym dźwięki dochodzące z klatki schodowej mogą się wytłumić. Drzwi antywłamaniowe muszą posiadać odpowiednie atesty wydane przez ITB, stwierdzające jaka to jest klasa bezpieczeństwa. Na pewno też warto potraktować drzwi jako wizytówkę mieszkania. Bywa, że deweloperzy żądają, żeby wszystkie drzwi na klatce były takie same. Rozwiązanie takie pozwala zachować spójny wizerunek budynku. Inni jednak dają pewną swobodę wyboru i wtedy można zastosować indywidualne rozwiązania oferowane przez producentów drzwi. Drzwi już się na tyle zmieniły, że przestano stosować tzw. drzwi podwójne znane z bloków. Nowoczesne drzwi dają takie zabezpieczenia, że nie trzeba stosować dodatkowych, które były bardzo niewygodne.

- Warto pamiętać, że zwolennicy indywidualnych rozwiązań mogą poprzez drzwi znakomicie podkreślić wystrój nie tylko wejścia, ale i całego domu.

- W budownictwie jednorodzinnym drzwi właśnie w taki sposób warto traktować! Jako indywidualny, istotny element podkreślający charakter domu. Warto się rozejrzeć za drzwiami z wyższej półki, z indywidualnym rysunkiem. Dopasować można kształt, wielkość, podziały w poszczególnych częściach, zastosować przeszklenie, nietypowe klamki, a nawet wizjer. Drzwi stanowią bowiem główny i pierwszy kontakt z nami odwiedzającego nas gościa nasz dom. W domach indywidualnych można się pokusić o drzwi mające niestandardowe wymiary. "Wrota" np. 120 cm w połączeniu z przeszkleniem, umożliwią doświetlenie wiatrołapu, wejścia, a jednocześnie nie obniżą żadnych kwestii bezpieczeństwa. Stosowane w nich szyby są zabezpieczone foliami antywłamaniowymi i odpowiednio chronią nasz dom, a jednocześnie jest to ciekawy sposób na zindywidualizowanie naszego wejście. Oczywiście drzwi same w sobie jako produkt powinny być solidnym elementem budynku. Przy drzwiach zewnętrznych szczególnie w budownictwie jednorodzinnym drzwi mają kontakt z wpływami atmosferycznymi trzeba też zwracać uwagę, aby te drzwi były atestowane pod tym kątem.

- Wybór drzwi wewnętrznych to już chyba prosta sprawa?

Gama produktów dostępnych na rynku jest po prostu niewyobrażalna. Najtrudniejszy jest właśnie wybór. Można się kierować najprzeróżniejszymi czynnikami: wyglądem, ceną, marką, wizją architekta itp. Najłatwiej jest dopasować drzwi do standardowych wymiarów, bo takich produktów jest cała masa. Przy bardziej indywidualnym podejściu jest już trudniej. Zdarzają się np. takie projekty, w których drzwi są mocno podwyższane, drzwi z naświetlem w nadprożu i podłodze albo drzwi na cała wysokość pomieszczenia.
Jeśli ktoś kupuje lokal i przeznacza go na działalność usługową to warto pomyśleć o drzwiach na profilach aluminiowych tzw. heavy duty. Mają one większe obciążenie użytkowe i pozwalają "przepuścić" duży ruch. Z mieszkania wychodzimy i wchodzimy zwykle 20 razy dziennie, a w sklepie ruchów drzwi jest często kilkaset.

- Czym jeszcze należy kierować się kupując drzwi?

Są one na tyle istotnym elementem, że warto je nawet zaprojektować pod konkretne wyposażenie mieszkania. Trzeba wówczas dobrać odpowiednie kolory do poszczególnych pomieszczeń. Żeby później się nie okazywało że wewnątrz mamy kolory, które z drzwiami się gryzą. Przy zakupie drzwi na pewno trzeba też zwrócić uwagę na jakość osprzętu tj.: zawiasy, klamkę i zamek. Najlepiej, aby były to produkty firm renomowanych, żeby później nie cierpieć z powodu piszczenia czy niedomykania się drzwi.
Jeśli wybieramy samodzielnie to jednym z rozwiązań są duże sklepy. Innym - salony firmowe poszczególnych producentów, które zawsze mają lepszą ekspozycję. Wówczas jednak jest się skazanym na rady ludzi, którzy są ściśle zainteresowani sprzedaniem określonego produktu. Z kolei w dużych sieciach nie jest łatwo dowiedzieć się co jest sprawdzone i dobre, a co niekoniecznie (ich obsługa najczęściej nie ma specjalistycznej wiedzy). Pewnym rozwiązaniem jest skorzystanie z porad architektów, którzy mają najlepsze rozeznanie na rynku. Im też najbardziej zależy na tym, aby do klienta trafiał produkt funkcjonalny i dopasowany do całości mieszkania. Jeśli komuś zależy na bardzo reprezentacyjnym wyglądzie mieszkania dobrze skorzystać z usług aranżera wnętrz i architekta wnętrz. Mogą oni rozwiązać te sprawy w sposób niekonwencjonalny. Trzeba też zwrócić uwagę na dobór klamek, które są często produktem sprzedawanym osobno. W zależności od swojej sytuacji sąsiedzkiej czy rodzinnej można pomyśleć o drzwiach o podwyższonej parametrach izolacji akustycznej. Jeśli ktoś ma dziecko lub pracuje w domu, odpowiednie drzwi mogą znacząco podnieść komfort pracy albo odpoczynku w poszczególnych pokojach. Oczywiście wiąże się to z kosztami, ale warto wykorzystać istniejące możliwości techniczne. Przy bardziej ekskluzywnych realizacjach można pokusić się o drzwi na zamówienie np. o nietypowych wymiarach, kształtach i elementach wykończenia. Koszty też są wówczas nietypowe, ale uzyskuje się produkt o zupełnie innej randze.

- W Gdańsku i Sopocie należy jeszcze poruszyć temat kamienic i starego budownictwa. Na ogół zastajemy tam drzwi w kiepskim stanie technicznym.

- Wówczas nie polecałbym prostej wymiany drzwi na nowe, ale pozostawienie starych. Unikalna, stara struktura drzew, które ścinano ponad 100 lat temu ma niepowtarzalną wartość. Są to zwykle drzwi z litego drzewa, których teraz już się po prostu nie robi. Takie drzwi można pokrywając pewne koszty i wykazując się cierpliwością odrestaurować. Daje to najczęściej bardzo dobry efekt. Drzwi nawet bardzo zniszczone i podziurawione można doprowadzić do stanu praktycznie idealnego sztukując i poprawiając potrzebne elementy. Wnętrze zachowuje wówczas więcej ze swojego charakteru historycznego. Niektórzy nazywają to duszą pomieszczenia. Prędzej czy później odbije się to na wartości mieszkania. Nieprzypadkowo coś co ma 200 lat na aukcji w Londynie kosztuje parę tysięcy funtów. Do pewnego momentu coś jest stare i zepsute, a od pewnego coś jest stare i unikalne. A już na pewno nie warto takich drzwi wyrzucać, czy nimi palić jak to np. wciąż jeszcze widać podczas remontów w Sopocie. Przy odrobienie zachodu, można te popsute drzwi bardzo korzystnie sprzedać.

- Dziękuję za rozmowę.

W wyborze firmy, która dostarczy drzwi do Twego domu - pomoże na pewno nasz katalog firm.

Mariusz Feliński

Opinie (1) ponad 20 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2007-08-10 19:16

Drzwi???

Szanowni Państwo
Moja historia z drzwiami zaczęła się prozaicznie. Zauroczona ofertą firmy postanowiłam szybko pozbyć się starych drzwi oraz wymienić okna. Wszystko było ładnie, pięknie, aż do chwili przybycia firmy montującej drzwi z którą podpisaliśmy umowę. Po zamontowaniu drzwi okazało się,że pracownicy zanim wyjęli stare futryny "profilaktycznie" ucięli nowe futryny bo według ich mniemania drzwi by "nie weszły"(chociaż wymiary robił sam właściciel firmy i wszystko było standardowe). Najgorsze było to,że ucięli górę futryny i po wykonaniu obróbki, drzwi nie dałoby się już w żaden sposób zdjąć z zawiasów! Nie byłam z tego zadowolona. Zwróciłam się do firmy o wymianę futryn. Po długich perypetiach( kazano mi pokrywać koszty nowych futryn) wymieniono mi dwie futryny,trzecią już darowałam. Wykonanie obróbek też budzi moje zastrzeżenia pomimo, że jestem laikiem w tej dziedzinie. Jednego dnia wstawiono okno, a następnego dnia inny pracownik tej samej firmy stwierdził, iż jest ono źle wstawione i trzeba je porawić przed wykonaniem obróbki.Po niecałym miesiącu od zamontowania drzwi zauważyłam, że w drzwiach zewnętrznych pomiędzy skrzydłem drzwiowym a futryną powstaje ok.0,5cm przestrzeń u góry natomiast u dołu drzwi są dociśnięte do samej futryny. Ta sytuacja ma miejsce w obu drzwiach zewnętrznych. Zgłosiłam to do firmy, która montowała drzwi. Przyjechał przedstawiciel producenta. Obejrzał,pomierzył, zapisał. Po dwóch tygodniach dostałam opinię,że na skutek prowadzonego remontu w pomieszczeniach panuje nadmierna wilgoć i to jest powodem wypaczeń drzwi! Reklamacji nie uwzględnia się! Jednak w dniu dzisiajszym wspaniałomyślny producent drzwi postanowił mi pomóc i zabrał jedne z drzwi w celu dosuszenia. Jestem zbulwersowana i załamana, zwłaszcza, że jedne takie drzwi kosztują ponad 3tys.zł.! Mój remont polega na wymianie okien i drzwi i jeżeli w środku lata panuje nadmierna wilgoć to aż boję się myśleć co może dziać się z tymi drzwiami zimą!!! Stare drzwi miały już 10 lat i nigdy żadne takie niespodzianki nie miały miejsca. Drzwi nie są narażone na bezpośrednie działanie czynników atmosferycznych, osłonięte są od wiatru, deszczu i słońca a jednak chłoną wilgoć. Kupując drzwi zewnętrzne byłam przekonana,że mogę je spokojnie zamontować jako zewnętrzne a tu się okazało, że trzeba je chyba schować pod pierzynę. Nie wiem co zrobić z tym dalej. Jestem pewna,że coś z tymi drzwiami jest nie tak! Jeżeli mają być wymontowywane i dosuszane co dwa, trzy tygodnie to ja nie chcę takich drzwi, bo one nie spełniają swojej funkcji!!! Proszę o poradę co mam w takiej sytuacji dalej robić!?

Joanna
16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Szanowni Państwo Moja historia z drzwiami zaczęła się prozaicznie. Zauroczona ofertą firmy postanowiłam szybko pozbyć się starych drzwi oraz wymienić okna. Wszystko było ładnie, pięknie, aż do chwili przybycia firmy montującej drzwi z którą podpisaliśmy umowę. Po zamontowaniu drzwi okazało się,że pracownicy zanim wyjęli stare futryny "profilaktycznie" ucięli nowe futryny bo według ich mniemania drzwi by "nie weszły"(chociaż wymiary robił sam właściciel firmy i wszystko było standardowe). Najgorsze było to,że ucięli górę futryny i po wykonaniu obróbki, drzwi nie dałoby się już w żaden sposób zdjąć z zawiasów! Nie byłam z tego zadowolona. Zwróciłam się do firmy o wymianę futryn. Po długich perypetiach( kazano mi pokrywać koszty nowych futryn) wymieniono mi dwie futryny,trzecią już darowałam. Wykonanie obróbek też budzi moje zastrzeżenia pomimo, że jestem laikiem w tej dziedzinie. Jednego dnia wstawiono okno, a następnego dnia inny pracownik tej samej firmy stwierdził, iż jest ono źle wstawione i trzeba je porawić przed wykonaniem obróbki.Po niecałym miesiącu od zamontowania drzwi zauważyłam, że w drzwiach zewnętrznych pomiędzy skrzydłem drzwiowym a futryną powstaje ok.0,5cm przestrzeń u góry natomiast u dołu drzwi są dociśnięte do samej futryny. Ta sytuacja ma miejsce w obu drzwiach zewnętrznych. Zgłosiłam to do firmy, która montowała drzwi. Przyjechał przedstawiciel producenta. Obejrzał,pomierzył, zapisał. Po dwóch tygodniach dostałam opinię,że na skutek prowadzonego remontu w pomieszczeniach panuje nadmierna wilgoć i to jest powodem wypaczeń drzwi! Reklamacji nie uwzględnia się! Jednak w dniu dzisiajszym wspaniałomyślny producent drzwi postanowił mi pomóc i zabrał jedne z drzwi w celu dosuszenia. Jestem zbulwersowana i załamana, zwłaszcza, że jedne takie drzwi kosztują ponad 3tys.zł.! Mój remont polega na wymianie okien i drzwi i jeżeli w środku lata panuje nadmierna wilgoć to aż boję się myśleć co może dziać się z tymi drzwiami zimą!!! Stare drzwi miały już 10 lat i nigdy żadne takie niespodzianki nie miały miejsca. Drzwi nie są narażone na bezpośrednie działanie czynników atmosferycznych, osłonięte są od wiatru, deszczu i słońca a jednak chłoną wilgoć. Kupując drzwi zewnętrzne byłam przekonana,że mogę je spokojnie zamontować jako zewnętrzne a tu się okazało, że trzeba je chyba schować pod pierzynę. Nie wiem co zrobić z tym dalej. Jestem pewna,że coś z tymi drzwiami jest nie tak! Jeżeli mają być wymontowywane i dosuszane co dwa, trzy tygodnie to ja nie chcę takich drzwi, bo one nie spełniają swojej funkcji!!! Proszę o poradę co mam w takiej sytuacji dalej robić!?
Regulamin dodawania opinii