- 1 Ile kosztuje sprzątanie klatek schodowych? (62 opinie)
- 2 Aranżacje wnętrz. Pokój dla nastolatek (9 opinii)
- 3 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (14 opinii)
- 4 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (15 opinii)
- 5 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
Wybór nowego koloru wnętrza to zazwyczaj trudna decyzja. Nie wiadomo, jak kolor z próbnika zadziała w przestrzeni; przy oświetleniu naturalnym, sztucznym; w otoczeniu wyposażenia i mebli. Przed wizytą w sklepie warto przemyśleć swoje preferencje i potrzeby. To ułatwi wybór i zwiększy szanse, że po malowaniu będziemy czuć się... jak we własnym domu, a nie katalogu z modnymi wnętrzami.
- Neutralne kolory mają tę zaletę, że pasują praktycznie do każdego stylu. Jeśli jednak chcemy nadać mieszkaniu indywidualnego charakteru powinniśmy postawić na bardziej odważne odcienie. Tak czy inaczej decydując się na określoną barwę należy przede wszystkim zastanowić się, jak wpływa ona na nasze samopoczucie. Kolor trzeba dopasować przede wszystkim do osobistych preferencji, abyśmy czuli się w nim dobrze i swobodnie - potwierdza Marta Suchodolska, dyrektor ds. stylu klubu zakupowego Westwing Polska.
Wiele osób wie, ale mało kto wierzy, że kolory mają działanie lecznicze. Terapia kolorem sięga tysiącleci. Egipcjanie budowali świątynie barw, w których znajdowało się siedem różnokolorowych pomieszczeń. W zależności od tego, jakiego koloru potrzebował chory zanoszono go do odpowiedniego pokoju, by zażył w nim leczniczej kąpieli. Z kolei Chińczycy ciała cierpiących na choroby jelit malowali na żółto, a do pomieszczeń wpuszczali światło przez żółte zasłony. Epileptyków sadzano na fioletowych dywanach i zasłaniano okna fioletowymi woalami. Chorych na szkarlatynę owijano w czerwone szaty, zanoszono do pomieszczeń wyłożonych czerwonym suknem i oświetlano tymże światłem.
Współczesna psychologia także przypisuje barwom działanie terapeutyczne. Barwy stymulują lub hamują wiele funkcji organizmu. Zależy w pewnym stopniu od nich nasze samopoczucie, emocje, a nawet możliwości umysłowe. Nawet jeśli nie do końca wierzymy, warto spróbować... a przy tym przyjmując taką logikę ułatwić sobie trudny wybór...
- Odcienie bieli różnią się od siebie w zależności od dodatku innych barw. Ich zaletą jest to, że bardziej niż inne kolory są wrażliwe na zmiany otoczenia i odbijanie światła, dzięki czemu optycznie powiększają przestrzeń - mówi Magda Jeziorowska, architekt wnętrz, ekspert marki Dulux. - Stanowią zatem idealne wypełnienie mniejszych pomieszczeń oraz tło do wprowadzania kontrastów. Aranżując wnętrze w bieli warto pamiętać, że jej chłodne odcienie dobrze wyglądają w pomieszczeniach, w których światło jest ciepłe - zwykle od zachodu lub południa; ciepłe zaś - tam, gdzie światło jest zimne: od wschodu lub północy.
Co roku kreowane są również nowe trendy kolorystyczne. Inspirują niezdecydowanych. W tym roku Instytut Kolorów Pantone ogłosił, że kolorem 2015 roku jest Marsala.
- Taki kolor pasuje do wielu wnętrz. Jest zbyt intensywny, aby pomalować nim ściany, ale śmiało możemy go wprowadzić za pomocą dodatków. Ciekawy efekt uzyskamy łącząc go z innymi barwami - beżami, bielą, a także z turkusem, zielenią czy granatem - mówi Hanna Maruta, główna stylistka marki home&you.
Biały - rozjaśnia umysł, przywraca spokój i dobre samopoczucie, pomocny w sytuacjach stresowych oraz po ciężkich przeżyciach emocjonalnych; w kulturze europejskiej symbolizuje czystość i niewinność;
Żółty - wprowadza radosny nastrój i dodaje pewności siebie, zalecany przy kłopotach trawiennych, wpływa na przemianę materii, ma dobre działanie na układ nerwowy, polecany przy depresji, łagodzi stres, wzmacnia mięśnie i przeminę materii, ma dobry wpływ przy chorobach skóry;
Złoty - inspiruje i pobudza do działania, dodaje pewności siebie, wskazany, gdy odczuwamy lęk, niepewność i brak zainteresowania rzeczywistością;
Kremowy - wybierają go osoby o łagodnym temperamencie, optymistycznie nastawione do świata, jest świetny dla osób ceniących proste rozwiązania;
Brzoskwiniowy - ożywia, zachęca i podnosi na duchu, poprawia także przemianę materii, otaczając się tym kolorem łatwiej schudnąć;
Pomarańczowy - wprowadza radosny nastrój w pomieszczeniu, poprawia działanie organów wewnętrznych, pomaga przy miażdżycy, astmie i kłopotach trawiennych, przywraca poczucie własnej wartości, symbolizuje witalność, dodaje odwagi, łagodzi objawy astmy i epilepsji;
Różowy - pomaga przy wszelkich problemach sercowych, zarówno natury fizycznej, jak i emocjonalnej, do stosowania przy chorobach układu krążenia oraz depresji, w otoczeniu różów możemy liczyć na sympatyczne relacje z ludźmi, ma działanie lekko pobudzające, zwiększa czujność;
Czerwony - stymuluje produkcję adrenaliny i podwyższa ciśnienie krwi, a więc pobudza do działania, ale w nadmiarze powoduje nerwowość, doskonały dla osób apatycznych i osłabionych, przeciwdziała depresji, zachęca do rozmów i pobudza apetyt, dlatego nadaje się do jadalni;
Bordo - reguluje pracę nerek i pobudza produkcję czerwonych krwinek, pomocny przy anemii, wyczerpaniu, przeziębieniu i odmrożeniach;
Niebieski - polecany osobom, które chcą się rozluźnić i uspokoić, działa usypiająco, zwalcza anginę, wspomaga przemianę materii, w otoczeniu niebieskiego poprawia się stan osób z gorączką;
Fioletowy - uspokaja oddech, pracę serca i reguluje przemianę materii, jednocześnie łagodzi zaburzenia emocjonalne, pozwala uwolnić się od obsesji, przynosi ulgę w depresjach i nerwicach, sprzyja kontaktom towarzyskim, reguluje wydzielanie hormonów;
Turkusowy - odpręża i relaksuje, jednocześnie wzmacnia system odpornościowy, pobudza regenerację tkanek, poprawia funkcjonowanie tarczycy i płuc;
Ciemnoniebieski - ma właściwości odkażające i chłodzące, przyspiesza gojenie ran i uśmierza ból, zalecany przy reumatyzmie i bezsenności;
Zielony - przeciwdziała depresji, regeneruje siły, reguluje prace układu krążenia, uspokaja;
Szary - w wielu przypadkach kojarzy się z przygnębieniem i smutkiem, z drugiej strony postrzegany jest jako klasyczny i skromny;
Brązowy - reguluje pracę całego organizmu, jednocześnie koi nerwy i daje poczucie bezpieczeństwa, ale w nadmiarze może spowodować depresję.
Każdy występujący w przyrodzie kolor składa się z trzech wartości: barwy, nasycenia i jasności.
Kolor i barwa nie są pojęciami tożsamymi. To, co rozumiemy pod pojęciem barwy, najlepiej obrazuje tęcza. Dzięki niej mamy rzadką możliwość ujrzenia barw prostych, powstających przez rozszczepienie światła białego w kroplach wody lub w pryzmacie. Powstałe w efekcie barwy to kolejno: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy i fioletowy. To z nimi powiązana jest większość kolorów. Wyjątki stanowią nie posiadające barwy: czerń, biel i zawarte między nimi szarości.
Jasność to stopień, w jakim dany kolor pochłania światło. Kolor ciemny pochłania go więcej niż kolor jasny. W praktyce oznacza to, że jeżeli pomalujemy pokój na ciemny kolor, będziemy potrzebować mocniejszego oświetlenia. Warto jednak zauważyć, że nawet "najczarniejsza czerń" nie pochłania całego padającego na nią światła.
Aby zrozumieć, czym jest nasycenie wyobraźmy sobie, że do szarej farby, powstałej z równego zmieszania farb czarnej i białej będziemy dodawać po kropli czystego, niebieskiego barwnika. Jeżeli dodamy go niewiele, powstanie kolor niebieski o bardzo niskim nasyceniu. Będzie ono wzrastać wraz ze wzrostem przewagi barwy niebieskiej nad - z zasady pozbawioną barwy - szarością.
• ta sama barwa zestawiona z dwoma innymi ma jakby dwa oblicza; wybrany kolor będzie więc sprawiał inne wrażenie w domu jeśli znajdzie się w otoczeniu innych kolorów, niż oglądany wcześniej na karcie lub w sklepie;
• kolor będzie sprawiał inne wrażenie jeśli pomalujemy nim dużą powierzchnię (np. farba jasnobłękitna, którą pomalujemy elewację budynku, może sprawiać wrażenie "brudnej" bieli);
• efekt koloru zależy od kilku czynników - faktury powierzchni, na której się znajdzie, stopnia połysku farby oraz rodzaju oświetlenia;
• używając "mocnych" kolorów pamiętaj o oświetleniu - czasem jeden, dobrze oświetlony akcent kolorystyczny w pomieszczeniu (kolorowa ściana, kanapa, odważnie pomalowana komódka) sprawią, że wnętrze diametralnie zmieni swój charakter;
• ryzykowne jest wprowadzanie więcej niż trzech kolorów.
• kolorystykę całego wnętrza nadaje czasem jeden element, np. czerwona kapa na łóżko.
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2016-01-31 20:09
Wiosna (1)
Mi sie marzy maly remoncik na wiosne a sciany w salonie na jasniutki szary i pastelowy żółty, widzialam takie polaczenie w katalogu Śniezki, wyglada rewelacyjnie
- 0 0
-
2016-02-02 15:47
farba
Chyba wiem o czym piszesz. To połączenie "Radosny żółty" i " Zagubiony List" . ja widziałam w wersji satynowej . Fajny efekt.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.