- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (224 opinie)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (297 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (883 opinie)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
- 5 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (158 opinii)
- 6 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
Kredyt z dopłatą MdM bywa droższy niż standardowy
W Gdańsku singiel kupujący mieszkanie o powierzchni 50 m kw. może liczyć maksymalnie na prawie 26 tys. dopłaty w ramach MdM. Rozczarowanie może pojawić się jednak w banku (w tej chwili kredytów z dopłatami udziela sześć banków), gdzie kredytobiorca dowie się, że jego kredyt będzie miał wyższą marżę lub prowizję niż kredyt bez dopłaty.
Tymczasem z wyliczeń Open Finance wynika, że maksymalna kwota dopłaty do zakupu mieszkania o powierzchni 50 m kw. w Gdańsku wynosić może aktualnie 25 828 zł przy dopłacie 10 proc. i 38 742 zł przy dopłacie 15 proc. W gminach sąsiadujących z Gdańskiem jest to odpowiednio 23 509 zł (10 proc.) i 35 263 zł (15 proc.), a w pozostałych gminach (czyli np. Małe Trójmiasto Kaszubskie) 21 190 zł (10 proc.) i 31 785 (15 proc.).
Czytaj także: Jak wyliczyć wysokość dopłaty w MdM
Dzisiaj wnioski o udzielenie dofinansowanego kredytu składać można w sześciu bankach. Wiadomo już, że dołączą do nich dwa kolejne (patrz tabela). Jednak niektórzy klienci składający takie wnioski są rozczarowani - banki stosują wobec nich nieco inną politykę - marże takich kredytów są wyższe. Standardowo o 0,1 p.p. Takie nierówne traktowanie klientów wydaje się być co najmniej nieusprawiedliwione, a może nawet nieetyczne. Zachowanie banków próbuje tłumaczyć Halina Kochalska z Open Finance.
- Nieruchomości zakupowane w ramach MdM są często mało atrakcyjne dla banków. To najczęściej mieszkania w tańszych lokalizacjach, zakupowane przy niskim stosunku wkładu własnego do zaciąganego kredytu. Takie nieruchomości są dla banków mało atrakcyjnym zabezpieczeniem - tłumaczy. - Inna sprawa, że od pewnego czasu banki coraz bardziej różnicują wysokości marż w zależności od posiadanego wkładu własnego. Im mniejszy wkład, tym wyższa marża.
Ekspertka podkreśla jednak, że nawet jeśli marża jest nieco wyższa, to opłaca się skorzystać z dopłaty, bo kilkanaście tysięcy złotych po prostu zostaje nam w portfelu.
- Opłaca się to zwłaszcza osobom, które nie mają pieniędzy na wkład własny. Dzięki dopłacie z programu w ogóle mają możliwość zaciągnięcia kredytu, bo pokrywa ona wkład własny - tłumaczy Halina Kochalska.
Z danych uzyskanych z banków przez Open Finance wynika, że dzisiaj tylko dwa banki - Getin Bank i Alior - traktują klientów tak samo - zarówno w zakresie wysokości marży jak i kosztów okołokredytowych. Bo problemem okazuje się być nie tylko wyższa marża. Nasi czytelnicy skarżą się, że wyższe są także prowizje.
- Chciałem złożyć wniosek na udzielenie kredytu z dopłatą. Problem polega jednak na tym, że bank zażądał 5 tys. zł. kosztów za otwarcie takiego kredytu, które trzeba zapłacić gotówką przy podpisywaniu umowy - napisał w liście do redakcji pan Tomasz.
O ile oferta cross - sellowa może być różna (dodatkowe ubezpieczenia czy produkty bankowe, których zakup obniża marżę), to koszty prowizji faktycznie bywają wyższe dla klientów, którzy składają wniosek o przyznanie kredytu z dopłatą. Jakie są różnice zobaczyć można w tabeli obok.
- Koszty kredytów MdM wobec standardowych różnicują obecnie PKO BP, BGŻ oraz Pekao. W PKO BP w przypadku kredytów z dopłatami jest to marża wyższa o 0,1 pkt. proc. od standardowej propozycji. Podobnie rzecz ma się w BGŻ, ale z drugiej strony bank ten ma wyznaczone dla MdM niższe widełki prowizji niż dla oferty standardowej - analizuje Halina Kochalska. - Z tonu spuścił nieco Pekao, który w styczniu miał dla MdM zarówno wyższe marże jak i prowizje, teraz poprzestaje na nieznacznie wyższych prowizjach. Wygląda na to, że z każdym tygodniem działania programu i wchodzeniem na rynek kolejnych banków różnice w ofertach MdM i standardowych zacierają się. Na niekorzyść MdM od standardu nie odstają inne koszty kredytu.
Opinie (169) 1 zablokowana
-
2014-03-17 21:12
MDM (1)
Kredyt to duże zobowiązanie, ale chyba jednak bardziej do mnie przemawia spłacanie mieszkania bankowi niż wynajmowanie. Nie zmienia to faktu, że wzięcie kredytu to trudna decyzja.
- 4 1
-
2014-03-18 21:11
MdM
jasne że trudna, bo długo się spłaca.także wybór banku to bardzo ważna sprawa. przejrzeliśmy ileś ofert i udało się dostać najlepszy hipoteczny w getinie w ramach MdM na sensownych warunkach.dajemy radę spłacać bez problemu :)
- 0 0
-
2014-03-18 12:02
mdm=drozsze miszkania
Przez ten program mieszkania na rynku pierwotnym zamiast taniec, ida do gory. To co zyskacie na mdm juz straciliscie na podwyzce cen mieszkan. Gdyby ludzie nie korzystali z tych doplat deweloperzy byliby zmuszeni do obnizenia cen.
- 1 0
-
2014-03-18 17:32
rodzina na swoim
Podobnie bylo z rodzina na swoim. W banku PKO poprosilem o policzenie kosztow kredytu bez doplaty, a nastepnie o polczenie kredytu z doplata, ale sie zdziwilem gdy z doplata wyszlo drozej. Pani od kredytow nieudolnie probowala mi wytlumaczyc, ze korzystnie jest wziecie kredytu rodzina na swoim. Korzystne bylo, ale dla banku. Ktos powinien skontrolowac dane kredyty z doplata z danymi bez doplaty i w przypadku stwierdzenia wyludzenia od panstwa pieniedzy pod pozorem doplaty nalozyc milinowe kary. Niestety swiadomy jestem tego, z do tego nie dojdzie bo stoja za tym ludzie powiazani zpolitykami.
- 1 0
-
2014-03-20 10:32
Kredyt
Pewnie, że droższe, bo i bank i deweloper muszą zarobić. My zdecydowaliśmy się na rynek wtórny. Z wzięciem kredytu nie mieliśmy problemu. Kredyt wzięliśmy w Skoku Chmielewskiego.
- 0 2
-
2014-03-31 16:33
mieszkania
No nie opowiadajcie, akurat u nas tych mieszkań w MdM-ie jest do wyboru sporo, patrząc względem innych miast. A są nawet takie oferty jak na Słonecznej Morenie czy na Przymorzu, gdzie Albatross stoi. Nie mów, że to są peryferyjne lokalizacje.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.