Deweloperzy oprócz małych projektów dla niewielkich działek, realizują też duże osiedla, które powoli przeistaczają się w prawdziwą tkankę miejską, w nowe dzielnice. Przedstawiamy wybrane projekty tego typu z Trójmiasta.
. Osiedle, lub jak woli określać je deweloper (Grupa Inwestycyjna Hossa) "nowy fragment miasta", składa się z budynków rewitalizowanych i zupełnie nowych. W starych obiektach znajdują się wyłącznie biura, zaś nowe łączą funkcję usługową, biurową oraz mieszkaniową. 
. Po zabudowaniach zakładu nie ma śladu, a nowe budynki realizowane przez dewelopera Robyg adresowane są praktycznie do każdego odbiorcy. Istnieją tutaj zarówno wielorodzinne bloki, jak i domy w zabudowie szeregowej i dość nietypowej jednorodzinnej ze wspólnym dziedzińcem przy wejściu do czterech domostw. 
, nieopodal obwodnicy. Obecnie zabudowa osiedla jest już mocno zróżnicowana. Są więc zarówno niskie dwupiętrowe budynki, jak i wyższe wielopiętrowe punktowce. Istnieją zarówno domy skupione wokół dziedzińców oraz przypominające niestety zwykłe blokowiska. 
składa się już z kilku budynków, które utrzymane są w zbliżonej do siebie architekturze. Ponadto na terenie osiedla usytuowano pawilon handlowy, który jest obecnie jedynym obiektem tego typu na osiedlu. Robyg zapewnia jednak, że w kolejnych etapach sklepy pojawią się także na parterach wybranych budynków.
. Osiedle składa się ze zróżnicowanej zabudowy, ale w większości stanowią ją budynki wielorodzinne. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniają głównie parkingi i trochę zieleni. Architektura jest utrzymana w spójnej kolorystyce z charakterystycznymi czerwonymi dachami.
względem Czterech Pór Roku, ale administracyjnie już poza Gdańskiem, znajduje się Nowy Horyzont. Osiedle to zlokalizowane jest w Borkowie (powiat gdański), co może nieco komplikować sprawy urzędowe czy w zakresie oświaty. Mimo takiego położenia, całość inwestycji "nastawiona" jest na Gdańsk, o czym świadczyć może najlepszy dojazd na osiedle od strony miasta, bliskość granicy administracyjnej oraz akceptowalna odległość do przystanków autobusowych. 
, aczkolwiek poszczególne osiedla nie zawsze bezpośrednio ze sobą sąsiadują, a pomiędzy nimi istnieje zabudowa jednorodzinna, tereny rolnicze lub po prostu łąki.
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
2013-09-12 14:37
Bunkry pod styropianem.
Na szczęście rząd robi bardzo dużo dla młodych ludzi.
Widoczna jest pomoc i tańsze kredyty mieszkaniowe.
Gdyby nie młodzi z dużych miast PO nie doszła by do rządzenia.
2013-09-12 15:06
Szef właściciel mieszka na Kamiennej Górze, kierownicy działów Orłowo, Redłowo. Szeregowi właśnie na tych, jak to jest nazwane, "tkankach miejskich". Szeregowi u nas w biurze zarabiają koło 3500 na rękę więc nie mają większego wyboru. Ciągle mówią jak super się mieszka na obrzeżach ale jak się zapomną to narzekają na praktycznie wszystko. Korki, brak sklepów, dowóz dzieci itd.
Sam więc nie wiem. Ja tam się jednak nie zapuszczam.
2013-09-12 16:08
Przedmieścia to troche porażka jak się lubi cywilizacje. Ale jak kto woli.
2013-09-12 15:14
A to podniesie Vat na ubranka dziecięce,a to ograniczy becikowe.A to zmusi 2 mln Polakó do emigracji,a to wprowadzi odplatność za drugi kierunek studiów
Pozdrawiam wyborców PO:)
2013-09-12 15:29
jest wszystko : komunikacja , sklepy, szkoly , przedszkola , parki , markety, itp, itd i nie ma lawendowych zapachow -:)
2013-09-12 20:57
w życiu mieszkać, bo to zadupie zadupiów to właśnie OSOWA. Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie się tam wyprowadzają????? Wczoraj w radio słyszałam o jedynym plusie...otworzyli im Piotra i Pawła. Nie cierpię tego miejsca nawet jak musze pojechać do BRW. 2 koleżanki z pracy urwały się stamtąd. jedna na Polanki druga na Przymorze i wszystko w temacie.
2013-09-12 15:53
na załączonych obrazkach. Garaż indywidualny, to już całkowita abstrakcja dla "developerów"
2013-09-12 16:40
A ja całe życie mieszkam z rodzicami tylko nie na Zaspie, Przymorzu czy Oruni tylko w domu z lat 60 w Gdańsku Oliwie. Dom jest duży ma około 200 metrów kwadratowych a mieszkają w nim 3 osoby.I z mojej pensji stopniowo wykładam pieniądze na nowe ogrodzenie, kostkę brukową, dachówkę i w wkrótce remont elewacji oraz pomagam rodzicom, którzy mnie potrzebują. Pracuje niedaleko, mam tramwaje , skm, podstawową infrastrukturę oraz ciszę i spokój. Więc dlaczego mam teraz kupować klitkę np na Jasieniu i zadłużać się na 30 lat? Bo deweloper każe? Bo znajomi doradzają? Bo jest taka moda że inni kupują to ja też muszę? Nie rozumiem.
2013-09-12 21:52
a ktoś Cię zmusza do kupowania ?
2013-09-13 13:28
ze starej oliwy tez bym sie nie ruszal
2013-09-12 16:57
2013-09-12 16:58
2013-09-12 17:10
nie buduje sie - tez zle.
narzekanie powinno byc sportem narodowym a nie pilka nozna.
wiekszosc krytykujacych mieszka w komunistycznych favelach, szuflandii na morenie, zaspie itp...a sie wymadrza jak by to byla ich decyzja zeby mieszkac w syfie a nie na nowych osiedlach. a to raczej a pusta kieszen o tym decyduje?
2013-09-12 17:11
Przecież tam praktycznie nie ma żadnej przestrzeni między budynkami. Pracownicy biurowi zaglądają ludziomn mieszkającym na przeciw zaglądają wprost do okien.
2013-09-12 21:15
2013-09-12 22:06
Wieczorami zaglądają?
2013-09-12 22:31
wieczorami wentylatory z biurowców tak hałasują, że nikt z mieszkańców nie myśli o podglądaczach :(
2013-09-13 06:44
A w dzień to nikt nie mieszka w mieszkaniu?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy