• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ceny nieruchomości. W Gdańsku wzrost o 50 proc. w 3 lata

Ewa Budnik
21 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Deweloperzy, jeśli tylko mogą, wprowadzają do sprzedaży kolejne mieszkania. Na zdj. wiecha na budynku osiedla Scala w Gdańsku. Deweloperzy, jeśli tylko mogą, wprowadzają do sprzedaży kolejne mieszkania. Na zdj. wiecha na budynku osiedla Scala w Gdańsku.

Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że średnie ceny transakcyjne mieszkań w Gdańsku od III kwartału 2017 r. wzrosły o około 50 proc. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Wzrosty te są mniejsze w Gdyni. Pandemia nie zatrzymała zatem ani sprzedaży mieszkań, ani wzrostu ich cen.



Czy warto kupić teraz nieruchomość mieszkaniową?

Epidemia w wielu osobach wzbudziła nadzieję na spadek cen mieszkań. Ponad rok temu, w początkowej fazie lockdownu, reakcja na rynku była dość wyraźna - sprzedaż się zatrzymała, rezerwacje u deweloperów były wycofywane, a wielu inwestorów zacierało ręce w oczekiwaniu na cenowe okazje. Okazje jednak się nie pojawiły, banki nie wyrabiają się z wydawaniem decyzji kredytowych, na rynku pierwotnym i premium popyt przewyższa podaż, a ceny stale rosną.

Według danych NBP, który dysponuje najbardziej rzetelnymi wyliczeniami dotyczącymi cen nieruchomości, średnia transakcyjna cena metra kwadratowego nowego mieszkania w Gdańsku na koniec I kw. tego roku wynosiła 9794 zł. Dla porównania na koniec III kw. 2017 r. było to 6816 zł.

Rosnące ceny na rynku pierwotnym powodują automatycznie wzrosty na rynku wtórnym, bo klienci, których zwyczajnie nie stać na nowe mieszkanie od dewelopera, szukają nieruchomości na rynku wtórnym. I tak, na koniec I kw. tego roku według średnich NBP za metr kwadratowy używanego mieszkania kupujący płacili w Gdańsku 9031 zł. Na koniec III kw. 2017 r. było to 6065 zł. Aktualna średnia w tym przypadku byłaby niższa, gdyby nie duża liczba transakcji na rynku premium.

Tak czy inaczej wyraźnie widać, że w ciągu tych 3,5 roku mieszkania podrożały w Gdańsku o 50 proc. Jak (statystycznie) rosły średnie ceny, zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni, można szczegółowo przeanalizować na załączonych do artykułu grafikach. Z kolei wzrost cen ofertowych, i to z podziałem na poszczególne dzielnice Trójmiasta, przeanalizować można na wykresie w prowadzonym przez Trojmiasto.pl Barometrze Cen Nieruchomości.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.



W ofertach deweloperów hula wiatr



Zainteresowanie kupujących jest ukierunkowane na rynek pierwotny i to widać we wzroście cen.

Opowieści z biur sprzedaży trójmiejskich deweloperów od lat nie były tak barwne. Powtarzają się historie o klientach, którzy przychodzą z ulicy i rezerwują po 10-15 lokali odpowiednich pod wynajem (małe mieszkania), a potem płacą za nie gotówką (przelewem), albo kupujących mieszkania na odległość po ocenie lokalizacji tylko na mapie, a budynku na podstawie zdjęć.

Ponieważ oferta u deweloperów jest przebrana, półoficjalne rezerwacje dotyczą nawet lokali, które jeszcze nie zostały wprowadzone do sprzedaży. Zupełnie powszechna wśród deweloperów stała się praktyka uruchamiania tzw. przedsprzedaży: zbierają oni listę chętnych do zakupu mieszkania w planowanej inwestycji na wczesnym etapie jej przygotowania. Kiedy sprzedaż może się oficjalnie rozpocząć, bo wydane zostało pozwolenie na budowę, przygotowane są materiały promocyjne i cenniki, okazuje się, że znacznej części mieszkań już nie ma w ofercie, bo zostały one zarezerwowane przez klientów "z listy".

Przykładem tempa sprzedaży nawet w pozacentralnych dzielnicach niech będzie inwestycja Viva dewelopera Pomorskie Domy. W poniedziałek wprowadził on do oferty 27 lokali w budynku w Osowej. W piątek 20 z nich było zarezerwowanych.

Przy tym statystycznie sprzedaż mieszkań z rynku pierwotnego w Trójmieście spada. Ale prawda jest taka, że przedłużające się procedury przygotowania inwestycji, trudności w zakupie atrakcyjnych gruntów i rosnące koszty budowy powodują, że deweloperzy w Trójmieście nie wprowadzają do sprzedaży tak wiele mieszkań, jak mogliby sprzedać.

Dopóki stopy procentowe nie wzrosną...



Z raportu JLL REAS wynika, że w I kw. tego roku deweloperzy sprzedali w Trójmieście 2,8 tys. mieszkań, do sprzedaży wprowadzili ich natomiast 2,1 tys. Popyt przewyższa podaż i ten trend będzie się w najbliższym czasie utrzymywał, bo Trójmiasto jest modne. Pod względem sprzedaży Trójmiasto dogoniło Kraków i dogania Wrocław, co przed laty nie było możliwe. Oczywiście przykładają się do tego zakupy inwestycyjne. Takich transakcji jak zakup całych dwóch budynków z mieszkaniami od Spravii (wcześniej Budimex Nieruchomości) na Zaspie jest jeszcze mało. Ale przecież inwestorzy indywidualni mieszkania kupują celem ochrony środków.

W kwietniu 2021 r. Polacy na rachunkach terminowych w bankach posiadali 182 mld zł. To o 107 mld zł mniej niż w marcu 2020 r., kiedy wybuchała u nas epidemia. Znaczna część tych środków przeznaczona została na zakup nieruchomości i ten trend trwa: znacznie niższe oszczędności na rachunkach terminowych nie są tożsame ze spadkiem środków na rachunkach bieżących - dane NBP z kwietnia br. wskazują, że Polacy mają tam 745 mld zł - o 171 mld więcej niż przed pandemią.

- Brak dostępności depozytów terminowych dających choćby możliwość ochrony środków przed inflacją powoduje, że Polacy trzymają gotówkę na rachunkach bieżących po to, by móc szybko reagować na pojawiające się okazje i inwestować, m.in. na rynku nieruchomości - ocenia Tomasz Przyrowski, prezes Gold Finance.

Rynek premium rozgrzany



Między innymi z tego powodu trwa prawdziwy boom na sprzedaż nowych i używanych mieszkań o podwyższonym standardzie, położonych w pasie nadmorskim lub w Śródmieściu. Popyt na nie to w dużej mierze także pokłosie epidemii i moda na kupowanie tzw. second home. Zamożne osoby z południa Polski czy Warszawy, nawykłe do podróżowania po nadmorskich kurortach, teraz zostały zatrzymane w Polsce obawami przed zakażeniem, złymi wynikami testów na lotnisku itd. Kupują więc apartamenty w Sopocie czy Orłowie, by mimo wszystko móc przyjeżdżać nad morze, a przy okazji zainwestować topniejące na bankowej lokacie środki.

Pośredniczka z biura sprzedaży zajmującego się sprzedażą nieruchomości z rynku premium mówi (nawet bez większej dumy), że w ciągu miesiąca sprzedała apartamenty w sumie za 12 mln zł. A gdyby tylko udało jej się znaleźć więcej osób chętnych do sprzedaży, to suma transakcji mogłaby być znacznie wyższa, bo listę chętnych do zakupu ma długą. Wielomilionowe transakcje przestały po prostu być czymś rzadkim.

- Nieruchomości w pasie nadmorskim i strategicznych lokalizacjach cieszą się obecnie największym zainteresowaniem. Niejednokrotnie ceny w tych miejscach są przeszacowane, a mimo to każde mieszkanie, nawet za miliony, można tu sprzedać niemal od ręki - potwierdza tę historię Rafał Orfin z gdyńskiego biura Orfin Nieruchomości. - Niestety powoli zaczyna się rysować na rynku polaryzacja. Nabywcy dzielą się na biednych i bogatych. Najwięcej jest nabywców superapartamentów oraz tanich mieszkań. Zanika klasa średnia. Łatwiej jest sprzedać apartament za miliony niż mieszkanie w średniej lokalizacji za 700 tys. zł.


W przypadku inwestycji o podwyższonym standardzie sami deweloperzy nie wiedzą, jak ustalać ceny. Dostosowują je do popytu. Znany z inwestycji premium Invest Komfort w przypadku takich inwestycji jak Gdańska w Brzeźnie albo Opacka w Oliwie na przemian informował naszą redakcję o trwającej sprzedaży lub jej przerwaniu. Chętnych jest tak wielu, że biuro sprzedaży nie nadąża z przedstawianiem klientom ofert.

- Kiedy budowa Gdańskiej ruszyła, sprawdziłem, że na stronie dewelopera nie ma informacji o sprzedaży. Wysłałem zapytanie o ceny i spokojnie czekałem na ofertę. W końcu po kilku tygodniach zaproszono nas na spotkanie. W ofercie były mieszkania 60 i 80 m kw. po 12 tys. zł za m kw. To nam pasowało. Niestety kiedy po 12 dniach załatwiania spraw w bankach itd. zgłosiliśmy zainteresowanie podpisaniem umowy, okazało się, że cena za nasze wybrane mieszkanie jest już 50 tys. zł wyższa - opisuje pan Radek, który mieszkanie w Brzeźnie kupił ostatecznie w innym miejscu.
Invest Komfort buduje też na Witominie, ale na stronie dewelopera nie ma informacji o sprzedaży. Wystarczy baner na ogrodzeniu placu budowy, by chętni się zgłaszali, zanim zostanie ona oficjalnie ogłoszona.

Rynek wtórny to nie deweloperka



Sprzedają się małe mieszkania i działki w celach inwestycyjnych, sprzedają się luksusowe apartamenty, bo kupują je warszawiacy i Polacy z zagranicy, którzy w Polsce chcą mieć drugi dom. Od wielu miesięcy jak szalone sprzedają się też domy, bo lockdown wielu rodzinom uświadomił, że potrzebują miejsca do pracy i nauki zdalnej, ogrodu, intymności. Rozsądna oferta w tym ostatnim segmencie jest znacząco przebrana, a ceny, które w przeliczeniu na metr kw. do niedawna były niższe niż w przypadku mieszkań, poszły w górę.

- Dział moderacji monitoruje także wszystkie ogłoszenia zamieszczane w naszym portalu. W ostatnich tygodniach odbieramy telefony od ogłoszeniodawców, którzy rano wstawili ofertę sprzedaży, a po południu już podnoszą cenę, bo telefony od zainteresowanych się po prostu urywają. Tak ostatnio było z właścicielem domku w Baninie. Rano chciał go sprzedać za 340 tys. zł. Tak podał w ogłoszeniu. Po południu w biegu zadzwonił, żeby zmienić cenę w ofercie na 390 tys. zł - opowiada Aleksandra, moderatorka Serwisu Ogłoszeniowego w Trojmiasto.pl.
Czytaj także:

Co klientowi daje polisa OC pośrednika nieruchomości



Pośrednicy uczulają jednak, że popyt na rynku deweloperskim i premium nie do końca ma przełożenie na ceny na rynku wtórnym. Oczywiście można znaleźć ogłoszenia o sprzedaży mieszkań w falowcu na Przymorzu za 12 tys. czy nawet 15 tys. zł za m kw., ale to nie znaczy, że za takie kwoty się one sprzedają.

- Po raz kolejny słyszymy głosy o tym, że ceny są tak napompowane, że za chwile rynek na pewno się załamie. Ale to się nie wydarzy. Przewiduję, że ceny na rynku pierwotnym pójdą do końca roku góry o kolejne 20 procent. Wzrost cen na rynku pierwotnym powoduje z kolei ich wzrost na rynku wtórnym, ale tutaj oczekiwałbym raczej stabilizacji, bo stare mieszkania w satelickich dzielnicach wcale nie sprzedają się tak szybko. To, że udaje się sprzedać apartament na Botanice Jelitkowo za 30 tys. zł za m kw. [deweloperska inwestycja apartamentowa - dop. red.], nie oznacza, że przy Kołobrzeskiej uda się uzyskać w wielkiej płycie 12 tys. zł. To, co jest w ofertach, nie do końca ma przełożenie na ostateczną cenę transakcyjną. Poza tym jest coraz mniej osób, które mają zdolność kredytową na zakup mieszkania po tak wysokich cenach - mówi Rafał Orfin.

Banki w krzyżowym ogniu wniosków kredytowych



I chociaż zwalnianie środków z lokat jest przyczyną wielu zakupów mieszkań za gotówkę (w niektórych inwestycjach nawet 70-80 proc. oferty), to nadal cała masa nieruchomości kupowana jest na kredyt.

Czytaj także:

Kondycja rynku nieruchomości na koniec 2020 roku



O ile w czasie pandemii banki z obawy przed gospodarczymi skutkami epidemii mocno ograniczyły akcje kredytowe, to teraz kurek ten został odkręcony. Wymagany wkład własny w części banków znowu wynosi 10 proc., a w przypadku stałego zatrudnienia nie ma już tak wielkiego znaczenia, czy klient nie jest przypadkiem zatrudniony np. w branży turystycznej czy gastronomicznej. Według doradców kredytowych doszło do sytuacji, kiedy trudniej jest dostać kredyt w przyzwoitym czasie, niż w ogóle go dostać.

- Są banki, które przyjmują o połowę więcej wniosków niż przed pandemią. Numerację widać przecież w czasie rejestracji wniosków kredytowych. Do tego w czasie pandemii część banków ograniczyła liczbę pracowników, również tych z działów analiz. W efekcie bank, który ma obecnie jedną z najbardziej atrakcyjnych ofert, proceduje wnioski kredytowe nawet 88 dni. Oczywiście są też banki, które nadal potrafią wydać decyzję w dwa tygodnie. Dlatego klienci składają po kilka wniosków z nadzieją, że zanim minie termin w umowie przedwstępnej, zdążą dostać kredyt w banku, który ma najkorzystniejszą ofertę - mówi Bartosz Kalka, ekspert finansowy z Gdańska. - Z moich obserwacji wynika, że obecnie jest największy od 2008 roku popyt na kredyty hipoteczne.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Miejsca

Opinie (512) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Politycznie sterowana rada polityki pieniężnej trzyma niskie stopy żeby państwo mogło hojnie rozdawać pińcsetplusy i inne czternastki. No i mamy te pińcetsplusy, mamy czternastki i z dokładnie tego powodu mocno drożejące w efekcie mieszkania. Ciemny lud połączy te fakty? No nie połączy. Więc o co cho? Co najwyżej się trzeba będzie wskazać jakiś wrogów zwenętrzynch winnych tych rosnących cech, jakiś pogromik się urządzi czy dwa i chociaż ceny od tego nie spadną to jakieś wybory się wygra. Nic nowego :-)

    • 21 4

    • (1)

      Nie masz zielonego pojęcia o ekonomii. RPp obniża stopy procentowe aby ludzie podczas kryzysu nie trzymali kasy tylko aby wrzucali gotówkę w obieg. Dzięki temu jest popyt na wszystko i wszyscy maja prace. Jak rpp podniesie % wzystko spowolni i ten owczy pep wychamuje a co za tym idzie nastąpi spowolnienie, spadek popytu przy dużej podaży i ceny spadna o około 30%
      To są zwykle prawa rynku. Tu nie ma wróżenia z fusów. To są cykle koniunkturalne prawa podaży popytu i polityka monetarna

      • 4 5

      • Zzapomniałeś o jednym ważnym aspekcie

        Niskie stopy % sprzyjają rosnącej inflacji. Wysoka inflacja ma negatywny wpływ na gospodarkę. Cel inflacyny to 2,5% +/- 1pp, a my już za chwilę przebijemy 5%. Nie ma bata na Mariolę - stopy będą podnoszone, na Węgrzech już podnieśli, także tego... Następne posiedzenie decyzyjne RPP już po wakacjach. Wypocznijcie i się przygotujcie.

        • 1 0

  • Nieruchomości nie są tyle warte ile kosztują. (9)

    Ceny są sztucznie windowane do rozmiarów maksymalnych. Kiedyś to musi pierdyknąć na łeb na szyję.

    • 29 13

    • specialiści z trojmiasto pl (8)

      czekają od lat. Kupowałem w marcu 2018 i już myślałem, że drogo. No to kupiłem jeszcze w ubiegłym roku i nie żałuję, mieszkam lepiej a ceny cały czas rosną. Bo gdzie teraz lokować kapitał, jak ktoś ma?

      • 12 10

      • no to z tym z ubiegłego roku możesz popłynąć (1)

        lokowanie w nieruchomości na górce cenowej to słaby pomysł

        • 8 6

        • ciekawe, gdzie popłynę

          jak tam mieszkam już od roku. nawet, gdyby wszystko staniało o 20%, a nie spadnie, a kiedy by miało spaść? itd? To ja tam już mieszkami i mi to lata.

          • 6 6

      • (5)

        Teraz nie zalujesz, a skad wiesz czy nie bedziesz zalowal za 5 lat jesli sie okaze ze w tej samej cenie bedziesz mogl kupic o 1/3 wiekszy metraz?

        • 5 8

        • (3)

          A skąd wiesz czy za 10 lat nie kupisz o 1/2 większy metraż, a skąd wiesz czy za 15 lat nie dostaniesz w spadku po wujku dwa razy większe? Z takim podejściem to możesz czekać do starości na zakup.

          • 12 1

          • (2)

            Ja dopiero co sprzedalem, bo to dobry moment. Teraz te pieniadza zainwestuje w inne aktywo, i plan jest kupic cos wiekszego za 3-4 lata, jak troche sie rozladuje przegrzany rynek. Teraz na spokojnie sobie powynajmuje, bo tez fajnie ceny spadly.

            • 3 9

            • Planista z ciebie jak sasin.

              • 5 1

            • Bardzo mądry ruch- teraz się sprzedaje a nie kupuje

              • 0 2

        • Poprawił jakość życia, więc po co

          ma się głowić - zdrożało, czy staniało.

          • 5 1

  • Miesięczny dochód 2,5 tys. zł a cena mieszkania 500 tys. zł - czy to dom wariatów? (1)

    • 45 1

    • To zależy, jak na przykład odziedziczysz mieszkanie po babci to powiesz że tylko wariat sprzeda za 500 i wystawisz za 549. Bo możesz.

      • 17 1

  • niewyedukowane społeczeństwo (4)

    bierze udział w tym chocholim tańcu. Kupujta wszetko , bo będzie drożej . Jak łatwo jest nami manipulować. Rynek najmu czeka potężny kryzys.

    • 26 9

    • rynek najmu - właśnie, to dobra referencja (3)

      rynek najmu już leci, ceny albo idą w dół albo nie rosną co też przy rosnących kosztach jest problemem. Pierwsze symptomy spadku rentowności najmu można było zauważyć jeszcze przed pandemią, lawinowo rośnie podaż. Ja zacząłem się z tego wycofywać w 2019, stawki spadają, koszty rosną, remonty drożeją, najemcy coraz bardziej wymagający. Zostawiłem sobie najlepsze lokalizacje, i przed wszystkim przestałem rozglądać się za kolejnymi zakupami.
      To będzie biznes dla najbogatszych, których praktyczna rentowność na poziomie 1-2% będzie zadowalająca.

      • 9 6

      • Poczekajmy jeszcze trochę. (2)

        Opadnie kurz po Covidzie, zobaczysz co się będzie działo. Leci tylko najem na doby, długoterminowy ma się w Trójmieście bardzo dobrze. Póki co, korzystaj z ponad 5% zwrotów z wynajmu, gdzie ludzie dopłacają do lokat. Poza tym zobacz ile zarabiasz na wzroście wartości! W ogóle po co ha to pisze skoro wynajmujesz to sam powinieneś wiedzieć, chyba że kłamiesz że wynajmujesz. Aha i jeszcze jedno, nie masz wyobraźni. Nie dociera do ciebie, że za 10 lat nieruchomości będą tylko dla wybrańców bo będą się średnio zbliżały do 20 tys za metr? Ile wtedy będą warte Twoje (i moje) mieszkania i ile wtedy będziesz kasował za wynajem?

        • 3 5

        • hahahaha długio termin lezy

          od ponad roku. ceny 30-45% w dół

          • 0 1

        • uważasz że ceny będą 20tys mkw i nie będzie podatku kastralnego?

          Przy takich cenach podatek kastralny to oczywisty wybór społeczeństwa.

          • 0 0

  • hahhahahah gołodupce, dzwonił już do was dev aby dać 50 % z powodu korony jak marzyliście ? (2)

    • 13 9

    • dalej nie sprzedałeś tej kawalerki? (1)

      kiedy dorobisz straty? 2030?

      • 4 4

      • Jasne, że nie bo ją wynajmuję za 1700/mc więc po co ?

        • 2 2

  • DOKI przy Popiełuszki (3)

    zastanawiam się w jakim stopniu i przez kogo zostanie zasiedlona to nowe, całkiem niemałe osiedle w Śródmieściu, gdzie na pewno tanio nie będzie.

    • 6 2

    • BudBauBuild

      Kupi fundusz ze Szwajcarii, tak jak u mnie na budowie w centrum Hamburga.

      • 7 1

    • Tak jak garnizon, z jednej strony Warmia z drugiej Mazury. I po odebraniu kluczy wszyscy są Gdańszczanami

      • 7 2

    • nie przez Ciebie i ludzi ze środowiska w którym sie obracasz.

      • 0 0

  • W co zainwestować 500k ? (15)

    Jakieś rozsądne propozycje?

    • 6 9

    • Zacznij palić w kominku jeżeli nie masz żadnego pomysłu. (3)

      • 8 3

      • (2)

        Dzieki. Tak zrobię :)

        • 7 1

        • kawalerka (1)

          na szadółkach

          • 7 0

          • Zdecydowanie!

            • 0 0

    • (6)

      Zloto w dlugiej perspektywie da lepsza stope zwrotu (na przyklad od 2005r cena zlota wzrosla 3,5 raza, podczas gdy cena mieszkan jedynie 2 razy). No i latwiej kupic i sprzedac, z nieruchomosciami to jednak troche walenia sie jest. Ale tak czy siak to za jakis rok bym ulokowal troche z tej kwoty w kryptowalutach, bessa sie rozpedza, wiec w 2022 bedzie mozna na bank kupic okazyjnie i po kolejnych 3-4 latach wyciagnac 5-10 razy wiecej.

      • 2 7

      • W 2003 roku moi rodzice kupili jako inwestycję mieszkanie 48m2 za 38 tys w centrum miasta w bloku z lat 70. (3)

        Dzisiaj można spokojnie sprzedać za 500 tys.
        W 18 lat wartość wzrosła kilkanaście razy. Do tego zysk z najmu, który obecnie w ciągu max 2 lat kolejny raz zwraca koszt zakupu.
        Dalej chcesz się licytować ?

        • 3 15

        • (2)

          Nie uwierzę że w 2003 roku kupili mieszkanie za 800zł/mkw :) Chyba że ci się jedno zero pomyliło. W 2003 za metr w Gdańsku płaciło się 2500+zł za metr. No i tym bardziej w wielkiej płycie nic nie sprzedasz teraz za ponad 10000zł/kmw, za tyle można wystawić, nawet można wystawić za 50 tysięcy za metr kwadratowy, ale realna cena do uzyskania dzisiaj za ruderę w wielkiej płycie to 8 tysięcy za metr, więc przy dobrych wiatrach to można sprzedać za 400 tysięcy, co i tak zajmie pewnie z rok albo dwa w takiej cenie.

          • 17 3

          • W marcu chcialem sprzedac kawalerke na (1)

            Żabiance za10650 zł za metr, i miałem takie propozycje ale postanowiłem poczekać. Teraz są już za 13 tys.

            • 1 2

            • Haha, dobry żart, ja cały czas chce sprzedać na Przymorzu w małym bloku z wielkiej płyty co mam spadkowe, in za 9500 nikt tego nie chce wziąć

              • 2 0

      • (1)

        Broń Boże złoto- teraz jest na górce. Surowce itp w kryzysie zawsze maja swoją gorke, wbrew pozorom i temu co mówią o inflacji teraz warto wysprzedać co się da i przytrzymać kapitał. Może jakieś akcje spółek z WIG20?
        Wyszukaj te które są na dołku i daj sobie pare lat. Może bursztyn? Który podobno dołuje..... kasa lubi ciszę, czyli teraz inwestuj w to o czym się milczy i jest niby pase. Cała reszta rozdmuchana może się skończyć jsk bitcoin- ludzie tracą majątki obecnie

        • 1 2

        • Na bitcoinie w długim terminie się nie traci, chyba że się panikuje i sprzedaje jak cena spadnie poniżej ceny zakupu. Każdy kto kupił BTC na górce w 2017 mógł wyciągnąć sporo więcej w tym roku, ktoś kto kupił teraz na górce za 60k$ też wyciągnie jeśli nie sprzeda bez sensu, tylko po prostu trzeba poczekać kilka lat. A złoto nie jest na żadnej górce, jest ledwo na cenie którą osiągnęło na ostatniej górce dekadę temu, więc wzrost dopiero się zaczyna, zwłaszcza biorąc pod uwagę drastyczny dodruk dolara.

          • 2 1

    • Akcje

      JSW

      • 1 3

    • Na pewno lepiej kupić złoto i zakopać w ogródku niż kupować mieszkanie

      • 2 2

    • Najlepiej inwestować w różnych miejscach

      Nie wszystko na jedną kartę

      • 3 0

    • Mozesz zainwestowac w auto dla mnie

      • 0 0

  • hahahahaha (3)

    qr ua jakie 50%!! 1150 !!!! ale chamskie naganianie

    • 6 7

    • Idż i kup szczeniaku bez własnej budy. Skończyło się wasze pierdo... o spadkach z powodu wirusa. (2)

      Głupota i naiwność boli co ? I bardzo dobrze wiekuisty najemco.

      • 3 10

      • Janusz a ty nie powinieneś być szczęśliwy z powodu tak fantastycznej sytuacji?

        dalej ujadasz, czyli jak zwykle artykuł mija się z prawdą :)

        • 3 3

      • ale żeś odleciał

        nie napinaj się tak bo dostaniesz wylewu. czas pokaże kto miał rację. dzisiaj tylko naiwni rzucają się na cokolwiek co ma drzwi w nadziei że to dobra inwestycja.... co innego ci którzy muszą kupić żeby mieć gdzie mieszkać; ci są w mega słabej sytuacji

        • 3 1

  • Lepiej kupic o 50% taniej w Elblagu (4)

    Lepiej kupic o 50% taniej w Elblagu mieszkanie niz placic 9 tys za 1 m2 w Gdansku

    • 20 10

    • Niezły pomysl (1)

      Albo w Pasłęku, tam tanio

      • 14 1

      • Tuchola-mistrz cenowy rynku!

        • 4 0

    • WiN

      Za 9 tysięcy metr to w GD nie kupisz.

      • 4 0

    • To już wolę kurnik wGdańsku niż apartament na wiosce

      • 0 2

  • Fracht za kontener

    Fracht za kontener zdrożał w ciągu roku ... pięciokrotnie.
    Wkrótce wdzyscy to odczujemy.

    • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

ERES Annual Conference

600 - 2200 zł
konferencja
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane