• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ceny nieruchomości. W Gdańsku wzrost o 50 proc. w 3 lata

Ewa Budnik
21 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Deweloperzy, jeśli tylko mogą, wprowadzają do sprzedaży kolejne mieszkania. Na zdj. wiecha na budynku osiedla Scala w Gdańsku. Deweloperzy, jeśli tylko mogą, wprowadzają do sprzedaży kolejne mieszkania. Na zdj. wiecha na budynku osiedla Scala w Gdańsku.

Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że średnie ceny transakcyjne mieszkań w Gdańsku od III kwartału 2017 r. wzrosły o około 50 proc. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Wzrosty te są mniejsze w Gdyni. Pandemia nie zatrzymała zatem ani sprzedaży mieszkań, ani wzrostu ich cen.



Czy warto kupić teraz nieruchomość mieszkaniową?

Epidemia w wielu osobach wzbudziła nadzieję na spadek cen mieszkań. Ponad rok temu, w początkowej fazie lockdownu, reakcja na rynku była dość wyraźna - sprzedaż się zatrzymała, rezerwacje u deweloperów były wycofywane, a wielu inwestorów zacierało ręce w oczekiwaniu na cenowe okazje. Okazje jednak się nie pojawiły, banki nie wyrabiają się z wydawaniem decyzji kredytowych, na rynku pierwotnym i premium popyt przewyższa podaż, a ceny stale rosną.

Według danych NBP, który dysponuje najbardziej rzetelnymi wyliczeniami dotyczącymi cen nieruchomości, średnia transakcyjna cena metra kwadratowego nowego mieszkania w Gdańsku na koniec I kw. tego roku wynosiła 9794 zł. Dla porównania na koniec III kw. 2017 r. było to 6816 zł.

Rosnące ceny na rynku pierwotnym powodują automatycznie wzrosty na rynku wtórnym, bo klienci, których zwyczajnie nie stać na nowe mieszkanie od dewelopera, szukają nieruchomości na rynku wtórnym. I tak, na koniec I kw. tego roku według średnich NBP za metr kwadratowy używanego mieszkania kupujący płacili w Gdańsku 9031 zł. Na koniec III kw. 2017 r. było to 6065 zł. Aktualna średnia w tym przypadku byłaby niższa, gdyby nie duża liczba transakcji na rynku premium.

Tak czy inaczej wyraźnie widać, że w ciągu tych 3,5 roku mieszkania podrożały w Gdańsku o 50 proc. Jak (statystycznie) rosły średnie ceny, zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni, można szczegółowo przeanalizować na załączonych do artykułu grafikach. Z kolei wzrost cen ofertowych, i to z podziałem na poszczególne dzielnice Trójmiasta, przeanalizować można na wykresie w prowadzonym przez Trojmiasto.pl Barometrze Cen Nieruchomości.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.



W ofertach deweloperów hula wiatr



Zainteresowanie kupujących jest ukierunkowane na rynek pierwotny i to widać we wzroście cen.

Opowieści z biur sprzedaży trójmiejskich deweloperów od lat nie były tak barwne. Powtarzają się historie o klientach, którzy przychodzą z ulicy i rezerwują po 10-15 lokali odpowiednich pod wynajem (małe mieszkania), a potem płacą za nie gotówką (przelewem), albo kupujących mieszkania na odległość po ocenie lokalizacji tylko na mapie, a budynku na podstawie zdjęć.

Ponieważ oferta u deweloperów jest przebrana, półoficjalne rezerwacje dotyczą nawet lokali, które jeszcze nie zostały wprowadzone do sprzedaży. Zupełnie powszechna wśród deweloperów stała się praktyka uruchamiania tzw. przedsprzedaży: zbierają oni listę chętnych do zakupu mieszkania w planowanej inwestycji na wczesnym etapie jej przygotowania. Kiedy sprzedaż może się oficjalnie rozpocząć, bo wydane zostało pozwolenie na budowę, przygotowane są materiały promocyjne i cenniki, okazuje się, że znacznej części mieszkań już nie ma w ofercie, bo zostały one zarezerwowane przez klientów "z listy".

Przykładem tempa sprzedaży nawet w pozacentralnych dzielnicach niech będzie inwestycja Viva dewelopera Pomorskie Domy. W poniedziałek wprowadził on do oferty 27 lokali w budynku w Osowej. W piątek 20 z nich było zarezerwowanych.

Przy tym statystycznie sprzedaż mieszkań z rynku pierwotnego w Trójmieście spada. Ale prawda jest taka, że przedłużające się procedury przygotowania inwestycji, trudności w zakupie atrakcyjnych gruntów i rosnące koszty budowy powodują, że deweloperzy w Trójmieście nie wprowadzają do sprzedaży tak wiele mieszkań, jak mogliby sprzedać.

Dopóki stopy procentowe nie wzrosną...



Z raportu JLL REAS wynika, że w I kw. tego roku deweloperzy sprzedali w Trójmieście 2,8 tys. mieszkań, do sprzedaży wprowadzili ich natomiast 2,1 tys. Popyt przewyższa podaż i ten trend będzie się w najbliższym czasie utrzymywał, bo Trójmiasto jest modne. Pod względem sprzedaży Trójmiasto dogoniło Kraków i dogania Wrocław, co przed laty nie było możliwe. Oczywiście przykładają się do tego zakupy inwestycyjne. Takich transakcji jak zakup całych dwóch budynków z mieszkaniami od Spravii (wcześniej Budimex Nieruchomości) na Zaspie jest jeszcze mało. Ale przecież inwestorzy indywidualni mieszkania kupują celem ochrony środków.

W kwietniu 2021 r. Polacy na rachunkach terminowych w bankach posiadali 182 mld zł. To o 107 mld zł mniej niż w marcu 2020 r., kiedy wybuchała u nas epidemia. Znaczna część tych środków przeznaczona została na zakup nieruchomości i ten trend trwa: znacznie niższe oszczędności na rachunkach terminowych nie są tożsame ze spadkiem środków na rachunkach bieżących - dane NBP z kwietnia br. wskazują, że Polacy mają tam 745 mld zł - o 171 mld więcej niż przed pandemią.

- Brak dostępności depozytów terminowych dających choćby możliwość ochrony środków przed inflacją powoduje, że Polacy trzymają gotówkę na rachunkach bieżących po to, by móc szybko reagować na pojawiające się okazje i inwestować, m.in. na rynku nieruchomości - ocenia Tomasz Przyrowski, prezes Gold Finance.

Rynek premium rozgrzany



Między innymi z tego powodu trwa prawdziwy boom na sprzedaż nowych i używanych mieszkań o podwyższonym standardzie, położonych w pasie nadmorskim lub w Śródmieściu. Popyt na nie to w dużej mierze także pokłosie epidemii i moda na kupowanie tzw. second home. Zamożne osoby z południa Polski czy Warszawy, nawykłe do podróżowania po nadmorskich kurortach, teraz zostały zatrzymane w Polsce obawami przed zakażeniem, złymi wynikami testów na lotnisku itd. Kupują więc apartamenty w Sopocie czy Orłowie, by mimo wszystko móc przyjeżdżać nad morze, a przy okazji zainwestować topniejące na bankowej lokacie środki.

Pośredniczka z biura sprzedaży zajmującego się sprzedażą nieruchomości z rynku premium mówi (nawet bez większej dumy), że w ciągu miesiąca sprzedała apartamenty w sumie za 12 mln zł. A gdyby tylko udało jej się znaleźć więcej osób chętnych do sprzedaży, to suma transakcji mogłaby być znacznie wyższa, bo listę chętnych do zakupu ma długą. Wielomilionowe transakcje przestały po prostu być czymś rzadkim.

- Nieruchomości w pasie nadmorskim i strategicznych lokalizacjach cieszą się obecnie największym zainteresowaniem. Niejednokrotnie ceny w tych miejscach są przeszacowane, a mimo to każde mieszkanie, nawet za miliony, można tu sprzedać niemal od ręki - potwierdza tę historię Rafał Orfin z gdyńskiego biura Orfin Nieruchomości. - Niestety powoli zaczyna się rysować na rynku polaryzacja. Nabywcy dzielą się na biednych i bogatych. Najwięcej jest nabywców superapartamentów oraz tanich mieszkań. Zanika klasa średnia. Łatwiej jest sprzedać apartament za miliony niż mieszkanie w średniej lokalizacji za 700 tys. zł.


W przypadku inwestycji o podwyższonym standardzie sami deweloperzy nie wiedzą, jak ustalać ceny. Dostosowują je do popytu. Znany z inwestycji premium Invest Komfort w przypadku takich inwestycji jak Gdańska w Brzeźnie albo Opacka w Oliwie na przemian informował naszą redakcję o trwającej sprzedaży lub jej przerwaniu. Chętnych jest tak wielu, że biuro sprzedaży nie nadąża z przedstawianiem klientom ofert.

- Kiedy budowa Gdańskiej ruszyła, sprawdziłem, że na stronie dewelopera nie ma informacji o sprzedaży. Wysłałem zapytanie o ceny i spokojnie czekałem na ofertę. W końcu po kilku tygodniach zaproszono nas na spotkanie. W ofercie były mieszkania 60 i 80 m kw. po 12 tys. zł za m kw. To nam pasowało. Niestety kiedy po 12 dniach załatwiania spraw w bankach itd. zgłosiliśmy zainteresowanie podpisaniem umowy, okazało się, że cena za nasze wybrane mieszkanie jest już 50 tys. zł wyższa - opisuje pan Radek, który mieszkanie w Brzeźnie kupił ostatecznie w innym miejscu.
Invest Komfort buduje też na Witominie, ale na stronie dewelopera nie ma informacji o sprzedaży. Wystarczy baner na ogrodzeniu placu budowy, by chętni się zgłaszali, zanim zostanie ona oficjalnie ogłoszona.

Rynek wtórny to nie deweloperka



Sprzedają się małe mieszkania i działki w celach inwestycyjnych, sprzedają się luksusowe apartamenty, bo kupują je warszawiacy i Polacy z zagranicy, którzy w Polsce chcą mieć drugi dom. Od wielu miesięcy jak szalone sprzedają się też domy, bo lockdown wielu rodzinom uświadomił, że potrzebują miejsca do pracy i nauki zdalnej, ogrodu, intymności. Rozsądna oferta w tym ostatnim segmencie jest znacząco przebrana, a ceny, które w przeliczeniu na metr kw. do niedawna były niższe niż w przypadku mieszkań, poszły w górę.

- Dział moderacji monitoruje także wszystkie ogłoszenia zamieszczane w naszym portalu. W ostatnich tygodniach odbieramy telefony od ogłoszeniodawców, którzy rano wstawili ofertę sprzedaży, a po południu już podnoszą cenę, bo telefony od zainteresowanych się po prostu urywają. Tak ostatnio było z właścicielem domku w Baninie. Rano chciał go sprzedać za 340 tys. zł. Tak podał w ogłoszeniu. Po południu w biegu zadzwonił, żeby zmienić cenę w ofercie na 390 tys. zł - opowiada Aleksandra, moderatorka Serwisu Ogłoszeniowego w Trojmiasto.pl.
Czytaj także:

Co klientowi daje polisa OC pośrednika nieruchomości



Pośrednicy uczulają jednak, że popyt na rynku deweloperskim i premium nie do końca ma przełożenie na ceny na rynku wtórnym. Oczywiście można znaleźć ogłoszenia o sprzedaży mieszkań w falowcu na Przymorzu za 12 tys. czy nawet 15 tys. zł za m kw., ale to nie znaczy, że za takie kwoty się one sprzedają.

- Po raz kolejny słyszymy głosy o tym, że ceny są tak napompowane, że za chwile rynek na pewno się załamie. Ale to się nie wydarzy. Przewiduję, że ceny na rynku pierwotnym pójdą do końca roku góry o kolejne 20 procent. Wzrost cen na rynku pierwotnym powoduje z kolei ich wzrost na rynku wtórnym, ale tutaj oczekiwałbym raczej stabilizacji, bo stare mieszkania w satelickich dzielnicach wcale nie sprzedają się tak szybko. To, że udaje się sprzedać apartament na Botanice Jelitkowo za 30 tys. zł za m kw. [deweloperska inwestycja apartamentowa - dop. red.], nie oznacza, że przy Kołobrzeskiej uda się uzyskać w wielkiej płycie 12 tys. zł. To, co jest w ofertach, nie do końca ma przełożenie na ostateczną cenę transakcyjną. Poza tym jest coraz mniej osób, które mają zdolność kredytową na zakup mieszkania po tak wysokich cenach - mówi Rafał Orfin.

Banki w krzyżowym ogniu wniosków kredytowych



I chociaż zwalnianie środków z lokat jest przyczyną wielu zakupów mieszkań za gotówkę (w niektórych inwestycjach nawet 70-80 proc. oferty), to nadal cała masa nieruchomości kupowana jest na kredyt.

Czytaj także:

Kondycja rynku nieruchomości na koniec 2020 roku



O ile w czasie pandemii banki z obawy przed gospodarczymi skutkami epidemii mocno ograniczyły akcje kredytowe, to teraz kurek ten został odkręcony. Wymagany wkład własny w części banków znowu wynosi 10 proc., a w przypadku stałego zatrudnienia nie ma już tak wielkiego znaczenia, czy klient nie jest przypadkiem zatrudniony np. w branży turystycznej czy gastronomicznej. Według doradców kredytowych doszło do sytuacji, kiedy trudniej jest dostać kredyt w przyzwoitym czasie, niż w ogóle go dostać.

- Są banki, które przyjmują o połowę więcej wniosków niż przed pandemią. Numerację widać przecież w czasie rejestracji wniosków kredytowych. Do tego w czasie pandemii część banków ograniczyła liczbę pracowników, również tych z działów analiz. W efekcie bank, który ma obecnie jedną z najbardziej atrakcyjnych ofert, proceduje wnioski kredytowe nawet 88 dni. Oczywiście są też banki, które nadal potrafią wydać decyzję w dwa tygodnie. Dlatego klienci składają po kilka wniosków z nadzieją, że zanim minie termin w umowie przedwstępnej, zdążą dostać kredyt w banku, który ma najkorzystniejszą ofertę - mówi Bartosz Kalka, ekspert finansowy z Gdańska. - Z moich obserwacji wynika, że obecnie jest największy od 2008 roku popyt na kredyty hipoteczne.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Miejsca

Opinie (512) ponad 10 zablokowanych

  • zakaz najmu krótkoterminowego (4)

    to jest funkcja hotelowa. kataster i sprawa załatwiona

    • 42 19

    • Minimum to wymóg dostosowania budynku do funkcji hotelowej

      W tym spełnienie przepisów PPOŻ oraz konieczność rejestracji działalności gospodarczej (usługi hotelowe).

      • 17 1

    • Zakaz pisania komentarzy!

      • 3 4

    • wynajmuję mieszkania krótkoterminowo (1)

      regularnie od lat. Po babci, albo to, w którym sam mieszkam, kiedy wyjeżdżam, bo mi to opłaca urlop zwyczajnie. Ale nie miałbym problemu, gdyby ktoś to jakoś uregulował, bo przez to Główne Miasto jest kompletnie wyludniałe, nie ma sąsiadów. Z drugiej strony dla mieszkańców najem krótkoterminowy to nie największy problem. Mieszkałem na Głównym Mieście dobrych kilka lat i mi nie doskwierali turyści z walizkami, których od czasu do czasu spotykałem na klatce schodowej. Jest cała masa innych problemów. Choćby knajpy i syf, które robią na podwórkach.

      • 2 5

      • Ja znam to z innej strony z Ogarnej

        Tutaj turystom ze Szwecji heble puszczają na imprezach.

        • 7 0

  • Kupiłem w 2010 (4)

    Na górce i przeciw wszystkim opiniom. Patrz...okazało się że to był dołek.

    • 39 5

    • w 2010 był już zjazd w dół. dolina była zdaje się 2012-13 (3)

      w 2007 i 08 była swieca jak teraz

      • 6 3

      • Kupilam w 2007 (2)

        Kawalerke. Teraz jest warta 50 tys wiecej

        • 0 1

        • No widzisz, ja w 2008 kupiłem 50mkw m3 i jakbym teraz sprzedał to w najlepszym przypadku wyjdę na zero

          • 1 0

        • faktycznie niezła wtopa

          50 tys przez 14 lat, czyli 3500zł rocznie , czyli zysk praktycznie żaden i to tylko zysk nominalny, bo realnie to znacznie straciłaś na tym zakupie.

          • 2 0

  • Będzie drożej

    • 14 5

  • ceny nieruchomości wzrosną w centrum ponieważ nie ma już wolnych gruntów

    i tyle w temacie

    • 19 6

  • ale "krachowcy" wiedzą, że budynki buduje się z materiałów? (10)

    stal już +250%, drewno +150%, , styropiany +200%... w tym roku... także powodzenia z oczekiwaniem na krach.

    • 33 9

    • (1)

      Sprawdź notowania cen stali z ostatnich 10 lat i odpowiedz sobie na pytanie jak długo utrzyma się jej obecna cena. Obecne ceny surowców na świecie to czysta spekulacja.

      • 12 2

      • W styczniu pewnie mowiles, ze dalej niz 30% nie zajedzie, a tu patrz.. 250% i jedzie dalej.

        Sam sobie sprawdz i zauwaz, ze sytuacja jest bezprecedensowa, zasmakowali kasy i juz nie zjada w dol do poziomow przedepidemicznych. Skoro mozna robic mniej za wiecej , to czemu nie?

        • 3 1

    • spokojnie chłopczyku, już to przerabialiśmy 14 lat temu (1)

      i wiemy jak to się skończyło, wtedy pewnie byłeś małym chłopcem stąd Twój brak wiedzy na temat tego co się stało

      • 4 5

      • Pycha przed porażką, szykuj pieluchy , bo to nie koniec.

        Chociaz dla ciebie pewnie tak, za krotki jestes na ten rynek. 14lat... horyzont czasowy, ze hej. Popytu jeszcze dziecko nie widziałeś.

        • 2 0

    • Dane z prasy branżowej

      Są takie że dynamika wzrostu cen materiałów budowlanych maleje od kilku lat. Teraz jest lokalna Górka.

      • 3 2

    • Drewno już spadło o 50%

      • 3 5

    • (1)

      A wiesz ze w kryzysie zawsze rosną ceny surowców? Stał miedź złoto........ niedługo podniosą stopy procentowe i wszystko kleknie.

      • 3 2

      • A wiesz, ze ten kryzys to tak ze 20 lat jeszcze potrwa.

        Jak doleją w budowlanke pierdyliardy to zapomnij o przecenach. Szybciej bedzie wenezuela niz spadną ceny.

        • 4 0

    • Zapytaj pracowników od materiałów czy dostali podwyżki (1)

      Te wszystkie liczby które podajesz to chwilowa spekulacja. Już ktoś ci napisał, że drewno spadło co jest faktem.

      • 4 0

      • Cos dluga ta Twoja chwila.

        Sprawdzilem, stali jakosciowej na q4 nadal brak. To jeszcze potrwa, co? Chwila..

        • 0 1

  • Jak inwestować w nieruchomości to Trójmiasto jest najlepszą lokalizacją w Polsce obok Warszawy.

    • 19 5

  • Polowa mieszkan w moimbloku sprzedana za 300tys, nowy wlasciciel robhi rwmont i wystawione za 500. Gotowe pod wynajem

    • 15 1

  • to się porobiło (2)

    w jakimś kabarecie pod koniec komuny latał taki skecz : ,, zamienię M-2 w Gdyni na śpiwór w Nowym Yorku'', teraz w 2021 zamienię M-2 w falowcu Gdańsk - Przymorze na apartament w Miami..., ha,ha

    • 28 3

    • (1)

      Miami to miasto emerytow i mnostwo komarow

      • 4 4

      • Miami Vice?

        • 1 2

  • Ceny pójdą do góry (12)

    Także w Gdańsku weszły fundusze inwestycyjne kupujące całe wieżowce. Trzymajmy się poręczy

    • 32 2

    • jeśli deweloper sprzedaje funduszowi (3)

      to za cenę -20% rynkowej, co oznacza że normalnie nie mógł sprzedać

      • 5 5

      • Dokładnie (1)

        Takie hurtowe transakcje to raczej oznaka spowolnienia, i niepewnej przyszłości .
        Z drugiej strony fundusz to zagrożenie dla okolicznych januszy, dalszy spadek cen najmu w zasadzie gwarantowany.

        • 6 6

        • Gwarantowany to raczej ból Twojej d...y, że nie załapałeś się na pociąg.

          • 9 5

      • nie znasz realiów

        wiesz chyba, ze hurtem to taniej. Odpada obsługa tysiący pytaczy, odpada koszt marketingu, reklam, prowizji dla agencji, itp. Wszystko łatwo, prosto. I dlatego taniej I uwierz mi, ze deweloper więcej zarobi z 20% zniżką niż miałby sprzedać nawet za 110% wartości

        • 7 2

    • zobaczycie co będzie się działo (5)

      skoro wchodzą fundusze zagraniczne, to znaczy, ze ceny mieszkań za 3-4 lata będą bardzo wysokie.
      Najem na początku będzie w miarę tani, aby zachęcić ludzi do wynajmu, a nie do kupowania. Będą reklamy, nie wydawaj na mieszkanie, leć na wakacje, tanio wynajmij. Tak reklamowali emeryturę pod palmami, jak wchodziła reforma emerytalna. A dziś emeryta nie stać nawet na tapetę z palmą ;-)
      Stopniowo fundusze będą dokupywać mieszkań, A później przyjdzie czas na ich zarobek - ostrzejsza weryfikacja czy dana osoba jest wypłacalna za najem, podniesione zostaną ceny najmu, i będzie taki mechanizm, że np. koszt najmu to cennikowo 3.000 zł, jeśli płacisz terminowo to masz 20% zniżki, czyli płacisz 2.400, ale jak pieniążków nie przyniesiesz w zębach co do dnia, to przez następne 6 miesięcy masz pełna wartość cennikową bez upustów.
      Tak jest na zachodzie i ludzi zupełnie nie stać, nawet dobrze zarabiających, na prywatne mieszkania, większość jest wynajmowanych.
      Zobaczcie co się dzieje w Berlinie. Jeszcze 20 lat temu wszyscy się śmiali, że w Warszawie są droższe mieszkania niż w Berlinie (porównując podobny standard tak nie było, Berlin był jednak droższy, ale można było znaleźć mieszkanie w gorszej dzielnicy Berlina, które było tańsze niż w dobrej warszawskiej lokalizacji).
      Niemcy zaczęli wynajmować, nawet im się to podobało, ale od lat czynsze drożeją, ludzie protestują przeciw wysokim kwotom za najem. W Niemczech nawet zrobiono ustawowe stawki za najem, ale i tak dla wielu jest to bardzo drogie.
      A jak się przejdzie na emeryturę, to też lepiej mieszkać w swoim mieszkaniu, bo już wtedy na wynajem nie będzie zwykłego człowieka stać, a i dla funduszu taki emeryt nie będzie mile widzianym klientem.
      U nas będzie tak samo. Nie mamy co liczyć na jakieś długotrwałe obniżki, ale jakieś spowolnienia wzrostów mogą się przydarzyć, szczególnie teraz, a nie za kilka lat.
      Każdy musi sam podejmować tak ważne decyzje jak zakup mieszkania, ale warto poczytać, pooglądać, zobaczyć jak może być u nas

      • 2 2

      • u nas nie ma szans na taki scenriusz przez najbliższe kilka dekad (4)

        chyba że przyjmiemy miliony uchodźców. Większość Polaków posiada teraz po kilka mieszkań i wśród Polaków najem będzie się zmniejszał. Liczba Polaków będzie maleć.
        Jeśli będą podtrzymane aktualne trendy to bardziej prawdopodobny jest scenariusz z tysiącami pustostanów,

        • 1 1

        • hmmm (3)

          obawiam się, że fundusz wchodzą do Polski i robią inwestycje za grubą kasę, poświęcił powiedzmy milion złotych na bardzo szczegółowe badania jakiejś firmy consultingowej.
          Na 100% nie weszli to na zasadzie, a może się uda, może zarobimy.
          Jest jasny biznesplan, jak mieliby za 2 lata kupić taniej, to by poczekali.
          Oj będzie sie działo...

          • 1 2

          • Przejmą część rynku januszy i to wszystko (2)

            Efekt skali sprawia, że rentowność na poziomie 1-2% będzie się im kalkulować a januszom niekonieczne, tak więc wcale nie musi tu chodzić o zwiększenie rynku najmu a o przejmowanie rynku, który dzisiaj jest zdominowany przez januszy

            • 1 0

            • będzie jak z marketami

              na początek nie były poważnym konkurentem dla małych sklepów, na każdym rogu mieliśmy po kilka spożywczych, warzywniaków, chemicznych, drogerii, itp.
              A z czasem budowali coraz więcej marketów, hipermarketów, dyskontów i dziś małych sklepików jest zdecydowanie mniej.
              To samo będzie na nieruchomościach.
              Swoimi działaniami spowodują, ze ceny zakupu będą tak wysokie, że dobrze zarabiający człowiek, nie będzie w stanie kupić mieszkania, a będzie je wynajmował. Oczywiście od funduszy. I ich kapitał będzie rósł, majątek też, a normalni ludzie będą mieli tyko usługę najmu.

              • 0 1

            • na początek będzie tanio, ale później

              Na początku będą kosili rynek najmu od prywatnego właściciela. Będą dawali konkurencyjne stawki. I poczekają jak inne mieszania znikną z rynku, później zacznie się eldorado.

              • 0 1

    • do końca roku +10 procent (1)

      W tym roku jeszcze 10 procent w górę, realna inflacja też będzie ok. 10 procent, chyba, że NBP podniesie stopy procentowe. W przyszłym roku min. 10 procent do góry

      • 0 0

      • tak to jest jak PIS rządzi

        Boją się podnieść stopy procentowe.
        A sprawdźcie sobie o ile wzrosły ceny mieszkań w Gdańsku za czasów PIS-u.
        Na barometrze cen w trojmiasto.pl - średnia dla całego Gdańska, mieszkania:
        - grudzień 2015 - rynek pierwotny: 5.400, rynek wtórny: 5,600
        - maj 2021 - rynek pierwotny: 10.000, rynek wtórny: 10.500
        Ludzie, to jest prawie dwa razy drożej !!!
        Jak jeszcze wprowadzą te bony mieszkaniowe i możliwość zakupu bez wkładu własnego, ceny jeszcze wzrosną.
        Nie ma co się dziwić, że ludzie kupują jak oszalali, żadna lokata nie dała w tym czasie oprocentowania 100%, a mieszkania w długiej perspektywie, to bardzo solidne zabezpieczenie środków. A niestety ceny będą rosły. Inaczej nie wchodziłyby to fundusze kupujące po kilak tysięcy mieszkań pod wynajem

        • 0 1

  • teraz na swiecy kupują janusze byznesu (4)

    jak ci w 2008

    • 16 15

    • Niestety (2)

      Śmiali się z frankowiczów, a popłyną podobnie w pln

      • 6 8

      • Przeciez frankowicze splacaja swoje kredyty (1)

        I statystycznie mniej bankructw niz u zlotowkowiczow.

        • 2 0

        • No spłacają. Ja spłacam swój złotówkowy i mógłbym spłacić do końca nawet dzisiaj. Ale poczekam na "nabici w stopy procentowe" i pójdę drzeć japę na demonstracji, może coś ugram dla siebie. Przy odrobinie szczęścia uda się przerzucić koszty na wszystkich tak jak się udało frankowiczkom. YOLO.

          • 0 1

    • 7 januszy nie polubiło tego hehe

      • 4 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

Forum Rynku Nieruchomości - Korekta Kursu

3590 zł
forum
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane