• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Barometr Cen Nieruchomości. Ile kosztują kawalerki od dewelopera

Joanna Puchala
13 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Deweloperzy zachęcają do zakupu mieszkań wizualizacjami. W przypadku kawalerek w zasadzie nie ma takiej potrzeby - i tak sprzedają się one w pierwszej kolejności. Deweloperzy zachęcają do zakupu mieszkań wizualizacjami. W przypadku kawalerek w zasadzie nie ma takiej potrzeby - i tak sprzedają się one w pierwszej kolejności.

Kawalerki z rynku pierwotnego są poszukiwane ze względu na niższą całościową cenę zakupu. Interesują się nimi nie tylko młodzi ludzie poszukujący pierwszego mieszkania, ale także inwestorzy, którzy chcą je potem wynajmować. Duże zainteresowanie przekłada się zatem na ograniczoną dostępność jednopokojowych mieszkań od dewelopera. Przeanalizowaliśmy ogłoszenia z naszego Serwisu Ogłoszeniowego, by sprawdzić, gdzie i za ile takie mieszkanie można kupić.



Gdybyś chciał(-a) zainwestować w nieruchomości, kupił(-a)byś:

Nawet rosnąca w ostatnich miesiącach popularność działek i domów nie zmniejsza dużego zainteresowania zakupem małych mieszkań.

- O ile ostatnimi czasy w inwestycjach królują działki i domy, to jednak kawalerki, z racji stosunkowo niskiego kosztu zakupu, bardzo szybko znajdują nabywców. Dotyczy to zwłaszcza dobrych lokalizacji. Zazwyczaj do czasu wybudowania budynku, takich mieszkań już dawno nie ma w ofercie - mówi Grzegorz Markowski, ekspert ds. sprzedaży z Partnerzy Nieruchomości.
Osoby, które zarabiają na obrocie nieruchomościami lub wynajmie, często kupują od dewelopera po kilka kawalerek na raz, nawet zanim trafią one do publicznej oferty sprzedaży. Dodatkowo, dostępność pogarsza atrakcyjność cenowa jednopokojowych mieszkań z rynku pierwotnego. Nic więc dziwnego, że młodym ludziom znalezienie pierwszego, niewielkiego mieszkania przychodzi z trudem.

- Na rynku pierwotnym różnica w cenie m kw. kawalerki względem mieszkania dwupokojowego to średnio pięć procent, podczas gdy na rynku wtórnym taka różnica w cenie wynosi często powyżej 10 proc. Z tego względu są to najczęściej pierwsze wyprzedawane segmenty danej inwestycji. Odnotowujemy stałą, wysoką ilość zapytań o takie oferty - mówi Łukasz Wydrowski z Estatic.
Czytaj także: Barometr Cen Nieruchomości. Mieszkania z ogródkami

W bardziej atrakcyjnych lokalizacjach kawalerki od deweloperów najczęściej są kupowane w celach inwestycyjnych. Te większe często są przekształcane w mieszkania dwupokojowe, żeby zmaksymalizować zysk.

- W dzielnicach takich jak: Przymorze, Zaspa, Oliwa, Morena czy Wrzeszcz kawalerki najczęściej są kupowane na wynajem. Większe kawalerki o powierzchniach od 29 do 35 metrów często przerabiane są na dwupokojowe mieszkania. Właściciele przerabiają kuchnie na sypialnię a do pokoju dziennego przenoszą część kuchenną. Takie mieszkanie łatwiej jest wynająć zarówno na długi, jak i krótki termin - wyjaśnia Irena Pajda z Dom Hunter.
Barometr Cen Nieruchomości. Ceny kawalerek z rynku wtórnego Barometr Cen Nieruchomości. Ceny kawalerek z rynku wtórnego

Gdańsk Śródmieście, Dolne Miasto, Stare Przedmieście, Długie Ogrody



W tych dzielnicach rozpiętość cenowa jest bardzo duża. Zakup kawalerki z rynku pierwotnego w Śródmieściu Gdańska to koszt od 11 817 do nawet 27 274 zł za m kw. Żeby kupić mieszkanie o takich parametrach na Dolnym Mieście, trzeba liczyć się z wydatkiem od 12 168 zł za m kw. do 17 900 zł za m kw.

- Zakup kawalerki w nowym budownictwie w okolicach pasa nadmorskiego, np. na gdańskim Przymorzu, może okazać się bardzo trudnym zadaniem. Kupić kawalerkę prosto od dewelopera, w dobrej lokalizacji jest bardzo, bardzo trudno. W Trójmieście szczególnie szybko sprzedają się kawalerki blisko centrum oraz wspomnianego pasa nadmorskiego. Maksymalnie w ciągu kilku pierwszych dni od premiery inwestycji wszystkie kawalerki są już wyprzedane. Bywały takie sytuacje, że przed biurem sprzedaży ustawiały się kolejki osób chętnych do zakupu - dodaje Katarzyna Ciosińska, ekspert ds. sprzedaży nieruchomości z Partnerzy Nieruchomości.


Morena, Chełm, Suchanino, Siedlce, Matemblewo, Niedźwiednik, Jasień



W południowych dzielnicach Gdańska kawalerek jest o wiele więcej, przede wszystkim z uwagi na większą liczbę prowadzonych w tej lokalizacji inwestycji. Ceny na Morenie, Chełmie, Suchaninie, Siedlcach, Matemblewie, Niedźwiedniku czy Jasieniu są znacznie niższe niż w Śródmieściu Gdańska, na Dolnym Mieście, Starym Przedmieściu czy Długich Ogrodach. Tutaj za m kw. trzeba zapłacić od 8612 zł na Morenie do 13 805 zł również na Morenie. Na Jasieniu ceny za kawalerkę rozpoczynają się od 10 700 zł za m kw., a na Siedlcach zapłacimy od 10 949 zł za m kw.

- W tych dzielnicach kawalerki są kupowane głównie jako pierwsze mieszkanie przez pary lub singli. Bardzo często kupującymi są też rodzice studiującego syna lub córki. Takie oferty są bardziej przystępne z uwagi na niższe ceny wynikające z lokalizacji. Koszty utrzymania kawalerki ze względu na metraż są niskie, dlatego rodzicom opłaca się kupić ją na okres studiów dziecka, a po zakończonej edukacji sprzedaż jednopokojowego mieszkania nie będzie problemem - wyjaśnia Irena Pajda.

Rębowo, Szadółki, Kokoszki, Kiełpino, Maćkowy, św. Wojciech, Kowale, Karczemki



Ceny w przypadku tych dzielnic zaczynają się od 8208 zł i sięgają 10 800 zł za m kw. na Szadółkach.

Warto podkreślić, że w naszym Serwisie Ogłoszeniowym jest zaledwie kilka ofert w tej lokalizacji i wszystkie znajdują się na Szadółkach.



Gdynia Śródmieście, Redłowo, Orłowo, Mały Kack, Wzgórze, Działki Leśne



W Gdyni Śródmieściu, Redłowie, Orłowie, Małym Kacku, na Wzgórzu św. Maksymiliana i Działkach Leśnych, najtańsze kawalerki z rynku pierwotnego znajdują się na Wzgórzu św. Maksymiliana, gdzie trzeba zapłacić od 9936 zł za m kw.

Trochę drożej jest w Redłowie, bo tam ceny zaczynają się od 10 259 zł za m kw. Najdrożej jest w Śródmieściu Gdyni. Tam ceny sięgają nawet 19 687 zł za m kw. Ofert sprzedaży kawalerek od dewelopera także i tu nie ma zbyt wiele. W naszym Serwisie Ogłoszeniowym we wskazanych dzielnicach jest zaledwie siedem takich ogłoszeń.


Deweloperzy w Trójmieście



Oksywie, Babie Doły, Obłuże, Pogórze, Cisowa, Pustki Cisowskie



Ceny w powyższych lokalizacjach zaczynają się od 9963 zł i sięgają 10 968 zł za m kw. na Oksywiu. Ofert w tej dzielnicy w Gdyni jest najwięcej.


Okolice Trójmiasta: Rumia, Reda, Pogórze, Pruszcz Gdański, Borkowo



W okolicach Trójmiasta w naszym Serwisie Ogłoszeniowym jest stosunkowo dużo ofert kawalerek z rynku pierwotnego.

Najtaniej jest w Redzie, gdzie ceny zaczynają się od 5560 zł za m kw. Najdroższe mieszkania jednopokojowe znajdziemy natomiast w Rumi i Pruszczu Gdańskim. W Rumi za m kw. kawalerki od dewelopera trzeba zapłacić 8387 zł, a w Pruszczu Gdańskim 8316 zł.


Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (292) 2 zablokowane

  • DOM za miastem lepszy (7)

    dlatego kupiłem dom daleko od miasta, pośród łąk i lasów - będę go remontował i mieszkał w ciszy, spokoju. Dom to oaza. Nie wyobrażam sobie życia w małym mieszkaniu za duże pieniądze. Pracować można w większości zdalnie, co potwierdziła tylko pandemia - otwierając oczy i uświadamiając ludzi, że się da...
    ceny będą tylko rosły, na spadek cen bym nie liczył.

    • 6 5

    • Zgadza się, jak ktoś jest ze wsi i nie potrafi/nie korzysta z użyteczności miejskich to dobrze się na wsi odnajdzie a w mieście (6)

      tylko się męczy i przepłaca.
      Bo miasto to:
      - dobra praca i duża elastyczność w jej zmianie
      - dostęp do służby zdrowia (na prowincji ciężko nawet o płatne praktyki specjalistów - już nie jeżdzą bo po co? mają co robić w mieście
      - dostęp do dobrych szkół, do ogromu zajęć dodatkowych i pozalekcyjnych, domów kultury, ośrodków sportu, basenów
      - dostęp do atrakcji kulturalnych na wyciągnięcie ręki, łatwy dostęp do teatrów kin, opery, to nie "wyprawa do miasta"
      - wygodna komunikacja miejska, mobilność, możliwość dojazdu w wiele miejsc za pomocą hulajnogi lub roweru
      - łatwy dostęp do wielu wielu usług które w przypadku mieszkania na zad*piu są mocno ograniczone, gorszej jakości i/lub droższe
      - miejsca spotkań, możliwości ciekawych spotkań (nie tylko z sąsiadem na wódkę)
      - bez porównania większe możliwości "posiadania" znajomych o ciekawych zainteresowaniach, inspirujących, większe możliwości działania w ramach różnych klastrów przedsiębiorczości itd
      - bez porównania większe możliwości biznesowe dla własnego biznesu
      I wiele wiele więcej.
      Natomiast jak dla kogoś życie polega na trzech prostych czynnościach o których śpiewał Kuba Sienkiewicz "praca posiłek i sen" to rzeczywiście łatwiej i taniej będzie mu siedzieć na wsi.

      • 5 5

      • (3)

        mieszkam za miastem - mam dom z działką, sąsiadów nie widać, nie słychać, bo są daleko.
        Od początku maja do połowy października nie ma weekendu, w który jacyś znajomi z miasta mnie nie odwiedzają... jeśli pogoda sprzyja robimy grilla, dzieciaki bawią się, biegają po podwórku, jest luz, chill i swoboda -czego nie ma w mieście. Nie oddałbym tej wolności wzamian za "bliskość usług", gdzie i tak często gęsto trzeba dojeżdżać w korkach.
        Pracuje 50/50 - w biurze i w zaciszu domowym. Jeśli chodzi o dojazdy, to powiem tak - znajomy pracuje w Gdańsku, mieszka w Gdyni i traci tyle samo czasu na dojazdy co ja.
        Poza tym na swojej działce mam ogródek z ekologicznymi warzywami i owocami, piecem chlebowym i wędzarnią - a tego w mieście na pewno nie mógłbym mieć :) Jeśli ktoś się zastanawia - to ja polecam dom! W czasie pandemii bym chyba zwariował w ciasnym mieszkaniu i podziwiam wszystkich, którzy dali radę przez ten trudny okres przejść bez depresji

        • 2 2

        • Odwiedziny znajomych w każdy weekend, to wada, czy zaleta? (2)

          Też mam różnych znajomych posiadających domy i działki za miastem, ale odwiedzam ich tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę.

          • 1 1

          • znajomi (1)

            czy wada czy zaleta to już indywidualna sprawa. bardziej chodziło, o to, że nie koniecznie do znajomych jedzie się do miasta, bo na "wieś" nie przyjadą...

            • 0 0

            • Oj tam. Nie musisz tłumaczyć, wiemy o co chodziło

              Należy tylko pamiętać, że kij zawsze ma dwa końce. Znajomi przyjadą i pojadą, a do Ciebie należy przygotowanie biesiady, a później sprzątanie po gościach. Jak mawiał mój sąsiad: "Najlepsze ogrody działkowe są u znajomych" :)

              • 3 0

      • Odległość

        -30-50km od miasta to dziś żaden problem, żeby dojechać i skorzystać z wszelakich usług, które wymieniłeś, a dostęp do nich każdy ma taki sam...
        i jest to w zasadzie jedyny minus mieszkania za miastem - dojazdy
        - jeśli chodzi o pracę, to dziś mieszkając w mieście możesz pracować 5km od domu, a jutro po zmianie pracy - 30km od domu, więc nawet mieszkając w mieście możesz tracić mnóstwo czasu na dojazdy
        - możliwości biznesowe - to zależy w jakiej branży pracujesz.. pracując w gastronomii musisz być na miejscu, pracując w IT możesz siedzieć na Honolulu... wybierając obszar działania nie koniecznie musisz być na miejscu non stop, bo często nie ma takiej potrzeby
        - kwestii ciekawych znajomych, spotkań i "posiadania" nawet mi się nie chce komentować, bo widzę utrwalony stereotyp, o "wieśniakach" i "mieszczuchach", więc ...

        • 1 1

      • wymieniłeś wszystko płatne

        za pieniądze to nie jest żadną atrakcją, tym bardziej, że. Gdańsku jest mega drogo

        • 0 3

  • niejaki Paweł Borys - prezes Polskiego Funduszu Rozwoju widzi ryzyko kryzysu na rynku nieruchomości (7)

    Ameryki nie odkrył ale na tym forum jeszcze pełno takich co wieszczą nieskończone wzrosty, że nieruchomość to najlepsza lokata kapitału itd itp , chociaż pewnie w większości to te mądrale internetowe aktualnie sami by niczego nie kupili, raczej już coś kupili w przeciągu ostatnich dwóch lat i mają stresa czy korekty będzie aż tak głęboka, że będzie taniej niż zapłacili.

    • 6 2

    • Znasz kogokolwiek, kto poniósł klęskę na nieruchomościach? (6)

      Pomijając frankowiczów nie znam takiego przypadku. Nawet frankowicze, z bólem, ale spłacają swoje raty.
      Kogo obchodzi, że teoretycznie chleb od jutra może być 2 razy tańszy i rynek piekarniczy się załamie. Ważne, że wczoraj i dzisiaj zaspakajamy głód. W odniesieniu do nieruchomości zaspokajamy "głód mieszkania".

      • 5 4

      • (3)

        Obchodzi tych którzy mają więcej chlebów niż mogą zjeść i te nadmiarowe trzymają w lodówce.
        A tak poza tym to twoje porównanie jest z d wzięte. Mieszkania w Polsce to nie tylko zaspakajanie potrzeb mieszkaniowych, to także bardzo duży rynek spekulacyjny i inwestycyjny.

        • 2 3

        • (2)

          Właśnie, że głównie chodzi o zwykłych ludzi, którzy odwlekają zakup własnego mieszkania licząc na rychłe spadki cenowe i gnieżdżą się u rodziców.
          Nie martw się o inwestorów. Oni sobie poradzą. Inwestycje, jakie by one nie były, zawsze obarczone są ryzykiem. Uważasz, że GPW jest mniej ryzykowna? Ja uważam, że nieruchomości są obarczone ryzykiem najwyżej 20%, co w pełni akceptuję. Prawdopodobieństwo spadku wartości nieruchomości o 20% obecnie i tak jest bardzo małe. To moje zdanie, a ty możesz mieć inne.

          • 2 0

          • zwykli ludzie nie kupuiją bo większości z nich nie stać (1)

            bo trudno powiedzieć, że kogoś stać na mieszkanie bo bank da mu kredyt pod korek przy stopach procentowych bliskich 0. Nikt myślący nie bierze kredytu pod korek przy zerowych stopach na nieruchomości na górce cenowej. Taka decyzja to samobójstwo

            • 1 2

            • Wydaje się, że mierzysz wszystkich swoją miarą

              Wielu ludzi właśnie kredytuje zakup swojego pierwszego mieszkania. Wielu zwleka z decyzją licząc, że ceny mieszkań spadną, dzięki czemu będą mogli wziąć mniejszy kredyt.

              • 1 1

      • ja znam (1)

        frankowicze to oczywiście jedna grupa, znam takich którzy ponieśli bezpośrednio straty kilkudziesięciu tysięcy, ale ich starta były w głównej mierze wynikiem toksycznego instrumentu finansowego jakim był tzw kredyt frankowy,
        Ale znam też przypadek niefrankowy, kobieta kupiła mieszkanie w Sopocie pod koniec 2006 roku za ok 12-13k/m2 , jeszcze przed oddaniem budynku zmieniły się jej plany czy też rozmyśliła się i chciała się "odmienić" z deweloperem. Deweloper wyraził zgodę ale po niższej cenie, nie pamiętam czy było to 10% czy więcej mniej. Ale jak się okazało w perspektywie średnioterminowej to była dobra oferta, bo ja w sąsiedniej inwestycji w roku 2015 kupiłem mieszkanie za 9k/m2.
        Ludzi, którzy stracili na krachu z lat 2009-2010 musiało być sporo, bo jak ktoś kupował mieszkanie w latach 2007-2008 to praktycznie nie było szans żeby sprzedać to za nominalną cenę zakupu lub wyższą do roku ok 2017. Takich transakcji trochę było, oczywiście ci których nie było stać na pokrycie strat byli zmuszenia do pozostania w mieszkaniach zakupionych na górce. A mówimy tu tylko o znacznej stracie nominalnej, bo strata z uwzględnieniem inflacji i w relacji do zarobków była kolosalna i spokojnie przekraczała 50%.

        • 3 0

        • Mieszkania kupione w latach 2007-2008 dzisiaj już wykazują wzrost wartości w stosunku do cen zakupu

          Biorąc pod uwagę jeszcze zysk z najmu, to całkiem nie źle. W nieruchomości inwestuje się z zasady długoterminowo.

          • 1 2

  • (7)

    Inwestowanie w nieruchomość, przecież to są jakieś żarty wywalenie masy kasy a w zamian ile miesięcznie wyciągnie się z takiej inwestycji? grosze!
    Potem przychodzi po kilku latach remont znowu trzeba wrzucić w to kasę, budynek się starzeje i robi się coraz mniej atrakcyjny...

    • 39 16

    • No to jak nie umiesz to nie neguj. Ja mam 15% (6)

      Kupuj dalej bitcoina. Z pewnoscia go rozumiesz hahaha

      • 11 18

      • (2)

        Haha 15% buahuahaha, żałosny jesteś.
        Skoro to jest takie korzystne, to czemu deweloper całego bloku nie wybuduje i nie wynajmuje? Przecież są tylko z tego same korzyści, a nie sorry nabija naiwnych w butelkę. Widzisz taki prezes LPP, ma wywalone w jakieś mieszkania, tylko jest udziałowcem np hoteli Puro w Polsce, ale ciebie to przerasta.

        • 16 9

        • Deweloper nie buduje za swoje

          Deweloper buduje za kasę z wpłat klientów, poza tym jedni żyją z budowy inni z remontów jeszcze inni z najmu, ja kupiłem 3 lata temu na wyspie spichrzow 3 pokoje za 390 000 teraz jest warte 580 000, do tego cały sezon letni zarezerwowany po 3500-3800pln na tydzień, nie ma dramatu, choć byłoby dużo lepiej gdyby Niemcy i Skandynawia do nas wróciła

          • 1 1

        • Hotele Puro są w tej chwili na minusie rentowności

          nie nabijaj ludzi w butelkę

          • 2 0

      • 15% straty?

        • 0 3

      • 15% Baju baju naganiaczu

        • 4 1

      • na razie jest 15% a będzie 5% później 3% lub strata ...takie rzeczy już były przerabiane na zachodzie ....

        ..jak ktoś kupuje za gotówkę bo nie wie co zrobić to jego sprawa ale jak ktoś bierze na to kredyt na 30-35 lat to niewolnik a to że w kredycie bez znacznego wkładu własnego mieszkanie "samo" spłaca się to zasługa komunistów z banków centralnych bo sztucznie trzymają stopy procentowe na niskim/nierynkowym poziomie okradając producentów i oszczędzających w narodowych walutach ....nie taka wiedza tajemna

        • 13 3

  • Kawalerki najdroższe (6)

    Ceny za m2 są bardzo wysokie. Aby młody człowiek wchodzący na rynek pracy, który chce założyć swoją rodzinę i aby móc kupić sobie swoje malutkie mieszkano, to albo musi mieć bogatego tatusia albo wygrać w toto lotka. Młodzi po studiach i zaczynający pracę za najniższą krajową nie mają żadnych szans na własne mieszkanie, chyba, że rodzina się zrzuci, albo odziedziczą mieszkanie po babci.

    • 12 2

    • nawet jak kupisz mieszkanie M-1 (5)

      kawalerkę, np 30 metrów 2, kredyt na 25 lat albo więcej, to po ilu latach spłacisz kredyt?, no niech uda się w 10. a za 10 lat, znowu kredycie żeby kupić M2, np 40 m2
      to jest chore
      mamy czasy gdzie 2 ludzi pracuje, chce założyć rodzinę i albo stać na dziecko albo na mieszkanie....
      i co dzieciak i pod most?
      a potem dziwota że dzieci sie nie rodzą
      nikt nie chce mieszkać w ciasnocie z 2 dzieci, na 30 metrach

      • 3 1

      • (4)

        +11

        Dom w stanie surowym ukończony.
        Łączna wartość tego co na zdjęciu około 100 000 złotych. Chciałbym wykończenie jeszcze zrobić za 35 000zł ale nie wiem czy się zmieszczę.

        Bekę mam z ludzi którzy kiszą się po blokach bo myślą że budowa domu to jakieś miliony złotych. Nie, w dzisiejszych czasach można to zrobić w jakieś 2 lat oszczędzając.

        Zarabiam około 4 850 zł miesięcznie odkładam 2 600zl. Może ktoś powie że żyje przez ten czas jak karaluch ale ja po tym czasie jestem u siebie.
        Działka po ojcu więc tu miałem luz ale większość rodziców ma jakieś ziemię więc nie piszcie że nie macie takiego luksusu.

        Jeszcze 1 rok oszczędzania na wykończenie i w wieku 27 lat będę miał swój własny domek.
        Pozdro dla wariatów.

        • 1 13

        • (2)

          Może i słusznie, że mój poprzedni komentarz został usunięty przez moderatora. Można było odnieść wrażenie, które nie było moją intencją.
          Ty masz bekę z ludzi, którzy kiszą się w blokach, więc musisz widzieć, że inni maja bekę z takich jak ty, którzy na wsiach, po najmniejszych kosztach budują swoje "domy", oszczędzając na czym tylko się da . Wyraz dom ująłem w cudzysłów, bo często budynek, do którego na prędce wprowadzają się właściciele, na miano domu nie zasługuje. Nie opowiadaj, że przy dzisiejszych cenach jesteś w stanie wybudować dom za 135 tys zł. (100tys zł stan surowy +35 tys zł wykończenie). Jest to po prostu niemożliwe.

          • 6 1

          • Jeszcze większą bekę powodują ludzie, którzy na totalnych zad....ach wystawiają niemalże pałace i topią żywą gotówkę nie do odzyskania kiedykolwiek. Wykorzystują kawałek ziemi po rodzicach i bez zastanowienia budują wystawne więzienia dla siebie i swojej rodziny.

            • 3 0

          • jak kogoś stać to ma dom (albo zdolność kredytową)

            inni mają mieszkania, albo wynajmują pokój, albo całe mieszkanie, gorzej jak nie stać na wyprowadzkę od rodziców
            90% ludzi mieszka tam gdzie mogą bo cos kupili a nie tam gdzie chcą
            Wniosek jest taki że jest źle, bardzo źle, Polacy są po prostu biedni
            a co do ceny 135 tys zł to może i prawda jak ktoś ukradł wszystkie materiały budowalne
            jestem w tej branży i znam ceny, nawet chińskie badziewie podrożało

            • 2 0

        • nie każdy ma ziemię po rodzicach

          90% moich znajomych samo musi zapracować na to co ma w życiu, niektórzy mają rodziców co 5 razy w roku jeżdżą na wakacje a inni liczą każdą złotówkę czy starczy do wypłaty
          Czy dom na wsi, czy pod miastem, czy klitka w mieście, każdy chce żyć godnie. to że Tobie się udało to Twoje szczęście, ale niektórzy nie mają tak dobrze. I należy szanować tych co mają i tych co nie maja pieniędzy a nie hejtować. liczy się człowiek a nie kasa kasa kasa

          • 11 1

  • Proszę o wycenę (11)

    Bardzo duża kawalerka 38m z dużym balkonem na 10piętrze ostatnim w wielkiej płycie na Zaspie. Ile jest teraz warte?

    • 2 5

    • 250 tys (8)

      Jw

      • 3 2

      • tak mało? (7)

        a czy 400 tys jest realne?

        • 3 4

        • Jeżeli stan nie jest tragiczny to możesz żądać ok 400 tys (6)

          • 4 0

          • 600 tys. wołaj! (3)

            • 4 0

            • za około 550tys są apartamenty w pobliżu (2)

              co prawda nie wielka płyta, ale 550tys za mniejsze mieszkania, bo 34m2 i tak się zastanawiam, czemu za wielką płytę mniej się woła?

              • 0 2

              • A czemu za auto 20letnie mniej sie wola niz (1)

                za auto z salonu?

                • 0 1

              • auto to co innego

                Mieszkania mają fundusz remontowy i z czasem nawet jest lepiej niż na początku, bo windy wymienią na cichobieżne, budynek ocieplą, itp

                • 0 0

          • za 400 tyle w centrum kupiłem

            • 0 0

          • Stan nie jest tragiczny, ale luksusów też nie ma

            Jedno z wielu mieszkań w wielkiej płycie, mi się podoba, łazienka lata 90te, może się podobać, można mieszkać tak jak jest, lub sobie wyremontować po swojemu

            • 4 0

    • Ja bym dal max 180k. (1)

      Mieszkanie podobno jest warte tyle ile da za nie kupujacy :)

      • 5 2

      • Tak tanich mieszkań to nie ma nawet w Tczewie :)

        • 6 0

  • Masakra, totalna masakra. (7)

    A najgorsze jest to, że ludzie kupują w tej cenie... bo po babci 60-70metrowe pójdzie w wieżowcu za 400000-450000 i wtedy jest na apartament 50-metrowy na Zaspie... OMG...

    • 12 0

    • Za takie pieniądze to się buduje dom za miastem (6)

      Kto mając do dyspozycji 500k kupuje jakaś klitke na zaspie? Dom z ogródkiem to zupełnie inny komfort życia, szczególnie dla introwertyków.

      • 7 13

      • Dom to problem i strata zdrowia przy jego utrzymaniu. (5)

        Mieszkanie to cenny spokoj i zdrowy sen. Wiem, bo mieszkalem w domu. Nigdy wiecej.

        • 15 4

        • A co do zdrowego snu - niby co pobije ciszę na wsi? (1)

          • 3 4

          • Gdzie ty mieszkasz w miescie, ze masz halas w nocy?

            Przy Monte Cassino w Sopocie? Czy przy Grunwaldzkiej gdzies przy galerii baltyckiej?

            • 0 0

        • Ty chyba żartujesz? (1)

          Wychowałem się w domu. Prace wokół domu i jego utrzymanie to sama przyjemność, pozwalająca się odmozczyc po pracy. I żadnych sąsiadów, żadnej muzyki, żadnych bachorow. Teraz mieszkam w bloku i się w nim duszę, brakuje mi przestrzeni, możliwości wykazania się przy pracach wokół domu. Leżenie na kanapie po pracy to naprawdę jest dla leni.

          • 6 10

          • Nie trzeba przekonywać się nawzajem

            Ludzie że wsi w mieście po prostu się duszą. Oni, poza grzebaniem w ziemi i pracą przy hodowli kur i kaczek nie widzą żadnego, sensownego zajęcia.
            Ludzie z miasta wolny czas wolą spędzać w zupełnie inny sposób. Miasto, to nieporównywalny dla wioski styl życia. Wioskowy w mieście widzi tylko leżenie na kanapie

            • 11 5

        • ze spokojem to bym nie przesadzał

          Mój sąsiad wiecznie coś remontuje

          • 7 4

  • kupiłem 2 lata temu po 9 tysi za metr na Zaspie (10)

    teraz sprzedałem po 14, tysi za metr ,
    to było na wynajem ale nie chce mi sie bawić..wiec lepiej zarobić 250 tysi na szybko.

    • 6 5

    • Rozumiem, że masz pomysł na zagospodarowanie pozyskanej ze sprzedaży gotówki (8)

      • 4 3

      • Ja zrobiłem podobnie i mam pomysł

        Potrzymać gotówkę ,a mam na to 3 lata,i kupić za te pieniądze coś większego i lepszego.
        3 lata to chyba wystarczający czas na nadchodzącą korektę, co ?

        • 0 2

      • (6)

        mam...chce kupić nieruchomość w Bułgarii .i za te pieniadze to kupie tam dwa apartamenty na nowym osiedlu z basenem i 1 km od morza

        • 3 2

        • Co to za biznes (1)

          na Zaspie też miałeś basen i 1km do morza

          • 2 0

          • 1 km od brudnej zatoki,

            • 0 1

        • Z ciekawości dopytam, czy wiesz ile kosztuje utrzymanie takiej nieruchomości w Bułgarii? (2)

          Czytałem ogłoszenia i faktycznie ceny sprzedaży mieszkań w Bułgarii w porównaniu do polskich mieszkań wydają się stosunkowo niskie, ale miesięczne utrzymanie takiego apartamentu z dostępem do basenu (czynsz), to koszt 10Euro/m2.

          • 5 0

          • W turcji

            Też ceny dobre i pogoda cały rok rozważam serio

            • 2 0

          • sa firmy które biora to w opieke za 20% i to juz ich działka, musze sprawdzic dokładnie bo na chwile obecna to jest tylko plan, ale znajomi tak zrobili i sa zadowoleni

            • 2 0

        • Mnie interesuje tylko Polska. Ba, w szczególności Gdańsk mi się bardzo podoba.

          Też kupiłem nowe mieszkanie w Gdańsku (2016r.) i uważam, że to była moja najlepsza decyzja na zagospodarowanie wolnych środków. Nie jest to mieszkanie na wynajem, wykorzystuję je do własnych celów. Nie liczę zysków ze wzrostu wartości, bo nie zamierzam mieszkania sprzedawać. Jest to moje mieszkanie wakacyjne.

          • 5 3

    • Podatek 20% za sprzedaż

      mieszkania przed upływem 5 lat od nabycia... Chcesz tego uniknąć kupując w Bułgarii? Co to za baśnie?

      • 2 1

  • Albo to wszystko pierdyknie albo trzeba będzie przyznać, że pis zrobił z Polaków milionerów (9)

    Innej opcji nie ma. Albo mamy potężną bańkę albo Polacy za rządów pisu strasznie się wzbogacili.

    • 21 2

    • no tak bardzo (1)

      że juz szastam kasa na zakupach, kiedys na zakupy na weekend wydawałam 50 zł, teraz to tak szastam na lewo i na prawo że 200 nie wystarcza

      • 5 0

      • A ci których produkty kupujesz lub ci którzy nimi handlują zarobili 4 x więcej

        Twój przykład pokazuje,że są tacy co w ostatnim czasie wzbogacili sie czterokrotnie, faktycznie dla takich to 100% wzrost cen mieszkań jest bez znaczenia

        • 0 0

    • Lepiej posiadać nieruchomość, która nawet będzie stała pusta (3)

      niż mieć pieniądze na koncie, czy lokacie przy obecnej inflacji i niskich stopach procentowych

      • 11 3

      • pustą nieruchomość też trzeba utrzymywać (2)

        • 3 2

        • Utrzymanie kosztuje mniej w ciągu roku (1)

          niż to ile nieruchomość zyskuje w rok

          • 9 3

          • Póki zyskuje

            Zresztą co to za zysk, jeśli jej nie sprzedajesz.
            Za dwa lata z zysku zrobi się strata, być może nawet o 40 i wiecej %.

            • 2 2

    • Byliśmy już milionerami, a nawet miliarderami

      Trzeba było Balcerowicza, żeby zatrzymał ten wzrost "bogactwa" :)

      • 2 0

    • Podziękuj takim jak MagdalenaA co to kupują po kilka mieszkań i nastawiają się na wynajem zawodowy. To winduje ceny...

      • 3 6

    • Albo się nakradli...

      Plus wyzysk pracowników.

      • 4 0

  • Ceny powoli robią się Niemieckie (13)

    a zarobki jak w Bangladeszu. Czeka nas po pandemii kolejna fala emigracji i to nie zarobkowej ale takiej na stałe.

    • 104 10

    • Jak się jest leniem i bez pomysłu to są takie posty. (10)

      Ludzie zaradni nie mają problemu z zarobkami a raczej w co ulokować nadwyżki.

      • 7 54

      • (7)

        Raczej synkowie prezesów. Ewentualnie super ultra programiści lub blond lodziary z wymiarami 90/60/90... Reszta ludzi pracy ma przeje..nie w Trójmieście.

        • 52 5

        • Nikt w mojej rodzinie nie jest prezesem, dyrektorem itd (4)

          Byłem bezrobotny, teraz mam firmę i zarabiam.
          Nadwyżki inwestuję w nieruchomości. Dla Ciebie jestem złodziejem, warszafką itd
          Nie dopuszczasz do siebie myśli, że są tysiące osób mających własne firmy i zarabiających od 30 tys netto wzwyż.

          • 7 13

          • powiedz lepiej co robisz (1)

            bo ja też prowadzę działalność i w mieszkania mi się w ogóle nie opłaca inwestować

            • 4 1

            • nie powie bo ściemnia

              przyszedł tu się powymądrzać i udzielać ludziom rad na podstawie doświadczenia którego nie ma

              • 4 0

          • A pracownik u takiego fajansa jak ty ile zarabia? (1)

            Pewnie za dużo.

            • 11 5

            • Pracownik 2300 i duzo czasu , zeby pisac na tym forum.

              • 5 1

        • Urzednicy

          Maja sie dobrze

          • 9 3

        • I spamujace tu takie nieogary jak Ty

          Nie jestem zadnym z powyzszych. Zarabiam dobrze. I pewnie sa tysiace lepiej zarabiajacych. Ciagle skomlecie zamiast zrobic cos samemu. Praca u kogoś to lenistwo!

          • 10 27

      • Złodzieje raczej . (1)

        Dla pracownika nie ma kasy a następne mieszkanie się znajdzie .

        • 6 2

        • Trzyma cię ktoś na siłę?

          Złóż wypowiedzenie i znajdź inną pracę zamiast jęczeć. Nawet nie muszę pytać na którą partię głosujesz, to czuć z daleka.

          • 1 1

    • po pandemii to raczej czeka nas konkretna korekta cen (1)

      • 6 0

      • nie będzie korekty, jeśli...

        nie zlikwidują tych kretyńskich programów w rodzaju "rodzina na swoim" czy jak to się teraz będzie nazywało, nie podniosą stóp procentowych i nie opodatkują wynajmu tak samo jak innych gałęzi gospodarki. Dopiero to spowodowało by spadek popytu i spadek cen.

        • 5 0

  • Ceny wynajmu nieruchomości powinny być regulowane przez Państwo (9)

    Przez cwaniaków z kasą, zwykli ludzie muszą się zadłużać żeby mieć gdzie mieszkać. To właśnie przez spekulantów ceny ciągle rosną.

    • 17 34

    • Ziemniaków, bułek i kiełbasy też (5)

      zarobki też powinny być ustalone jak za komuny

      • 11 2

      • Najniższa krajowa jest regulowana (4)

        Więc nie widzę powodów żeby nie regulować cen żywności, nieruchomości itd. Kapitalizm i wolny rynek są przereklamowane.

        • 5 11

        • (2)

          M.in. dzięki regulacji najniższej krajowej mamy taką inflację.

          • 10 2

          • to nie od regulacji najniższej krajowej

            tylko od niskich stóp procentowych a przez to szalonej emisji pieniądza który nie ma pokrycia w gospodarce. Podniesienie najniższej krajowej ma skutek jednorazowy i trwały, ale nie postępujący. A nasza inflacja cały czas jest na podwyższonym poziomie.

            • 0 1

          • dokładnie

            • 3 1

        • buhaha, ekonomiczny gieniusz, zaraz padnę

          wiesz co się stanie jak zaczną regulować ceny? Np. żywności? Jeśli ustalą je poniżej kosztu produkcji to tak jak w Zimbabwe, ze 20 lat temu, rolnicy przestaną je produkować. Nikt do biznesu nie dopłaci. Regulacje to największa głupota jaką można zrobić.

          • 5 0

    • (1)

      Lepiej by wyregulowali inflację, żeby ludzie nie rzucali się na nieruchomości w obawie przed utratą oszczędności.

      • 11 0

      • To nie w stylu komunistów, oni lubią dawać. Inflacja jest ulubioną metodą łupienia ciemnoty a do tego mogą dawać podwyżki

        emerytur, zasiłków itp.
        Oni tak dają, tak wszystkim robią dobrze że ludzie są nędzarzami - jak na końcu PRL1.0. Teraz ludność zapragnęła PRL2.0, skończy się podobnie.

        • 4 0

    • A

      To już bylo

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

ERES Annual Conference

600 - 2200 zł
konferencja
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane